Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl, euroleague.net, as.com

Euroliga ukarze Felipe Reyesa?

Niefortunna wypowiedź kapitana klubu pod lupą sądu dyscyplinarnego

Trzy dni temu, na oficjalnej stronie Euroligi, Euroleague.net, ukazał się komunikat o rozpoczęciu postępowania dyscyplinarnego przeciwko Realowi Madryt. Brzmiał on następująco:

„Euroliga rozpoczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Realowi Madryt, spowodowane komentarzem koszykarza, Felipe Reyesa, który to pojawił się w mediach po czwartym ćwierćfinałowym meczu z Olympiakosem. Brak szacunku czy też jakiekolwiek inne publiczne uwagi dotyczące pracowników Euroligi uważa się za naruszenie regulaminu Euroleague Basketball."

Wspomniany komentarz został wypowiedziany przez Reyesa zaraz po zakończeniu ostatniego ćwierćfinałowego meczu, kiedy to jego drużyna została wyeliminowana z rozgrywek. Podczas spotkania, jak i całej serii z Olympiakosem, sędziowie nie raz podejmowali kontrowersyjne decyzje, w pewnym stopniu krzywdzące klub z Madrytu. Koszykarz postanowił głośno powiedzieć, co o tym sądzi, ubierając całość w korupcyjną otoczkę...

- Jak to możliwe, że przyjeżdża do nas trzech sędziów, w szczególności ten reprezentujący Turcję, i okradają nas w meczu, jakbyśmy my ich okradli. To jest właśnie to, co dzieje się w Eurolidze, kiedy w centrum zainteresowania znajdują się pieniądze. Pieniądze są bardzo złe, szczególnie teraz, kiedy mamy kryzys... Sędziowie mogą nie wiedzieć, w czym uczestniczą, ale tak to właśnie wygląda – stwierdził podirytowany porażką Reyes.

Natychmiastowa reakcja Felipe

Kapitan koszykarskiego Realu Madryt szybko zareagował na komunikat wystosowany przez Euroligę. Na oficjalnej stronie klubu, Felipe Reyes przyznał, iż chciałby publicznie przeprosić za jego „niefortunne słowa", wypowiedziane po wyeliminowaniu Realu Madryt z rozgrywek. Center powiedział, że nie wierzy w te słowa, ponieważ padły one pod wpływem chwili i dużych emocji, drzemiących w zawodniku. Dodał także, że nie ma pretensji do Euroligi bądź sędziów, oraz obiecał, iż podobna sytuacja już się nie powtórzy.

- Nie wierzę w to, co powiedziałem. Powiedziałem to, co poczułem po porażce i wyeliminowaniu z Euroligi po domowym spotkaniu. Nigdy nie miałem i nigdy mieć nie będę wątpliwości co do bezstronnej i uczciwej postawy Euroligi oraz arbitrów rozgrywek. Mój komentarz wypowiedziałem minuty po przegraniu meczu, który był bardzo nerwowy i który wyeliminował nas z Euroligi, jednak nie ma usprawiedliwienia i uzasadnienia tych niefortunnych słów. Chciałbym przeprosić ludzi związanymi z rozgrywkami, a w szczególności sztab arbitrów. Obiecuję, że słowa te nie zostaną powtórzone, ponieważ nie są dobre dla nikogo i przyczyniają się tylko do negatywnego wizerunku koszykówki, czego nikt z nas, będących częścią tego sportu, nie chce.

Cztery kluby ukarane za zachowanie kibiców

Niezależny sąd zakończył postępowanie dyscyplinarne, toczone przeciwko czterem drużynom uczestniczącym w ćwierćfinałach Euroligi. Postępowanie było skutkiem złamania prawa rozgrywek, powstałym podczas incydentów wywołanych przez kibiców tych drużyn - rzucanie rac świetlnych w okolice parkietu, używanie laserów punktowych oraz rzucanie innych przedmiotów na parkiet. W tym tygodniu niezależny sąd dyscyplinarny Euroligi ukarał następujące kluby: Panathinaikos (kara 14,500 €), Montepaschi Siena (3,500 €), Olympiakos (5,000 € oraz ostrzeżenie), a także Partizan (5,000 €). Kary są proporcjonalne do ostrości incydentów.

Jednocześnie Euroliga zapowiedziała, iż będzie kontynuować kary za wywoływanie incydentów niezgodnych z prawem i daje pełne poparcie dla arbitrów, którzy optują za zatrzymaniem lub przeniesieniem meczu, jeżeli regulamin nie będzie przestrzegany.

Doświadczenia Realu Madryt

Zachowanie kibiców jednego z klubu, Olympiakosu, odczuli na własnej skórze koszykarze Los Blancos. Podczas meczów ćwierćfinałowych, rozgrywanych w greckim obiekcie, tamtejsi fani basketu (jeżeli w ogóle można tak o nich powiedzieć) wrzucili na obszar gry racę świetlną, co uniemożliwiło grę i na kilka minut zatrzymało mecz, zakłócając jego tempo.

Karygodnym zachowaniem było także, bardzo popularne w Grecji, przeszkadzanie zawodnikom przyjezdnym przy okazji rzutów osobistych. Nie raz, kiedy na linii stawał zawodnik Królewskich, na jego twarzy pojawiało się kilka zielonych laserów punktowych, mających wytrącić go z równowagi. Na szczęście większość rzutów wykonywał Louis Bullock, a on nie myli się nawet w tak niedogodnych warunkach.

Jak zawsze przy okazji takich incydentów, rodzi się pytanie: Czy kary są odpowiednio surowe? Owszem, należy pochwalić Euroligę za sam fakt wyciągania konsekwencji z nieprzestrzegania regulaminu rozgrywek, jednak obciążenie klubów karami finansowymi ani nie nauczy niczego kibiców, ani nie zwróci drużynie przeciwnej być może straconych w ten sposób punktów. Punktów, które mogły przyczynić się do zwycięstwa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!