Advertisement
Menu
/ as.com

Navarro: Jestem florentinistą

Wywiad z <i>socio</i> Realu Madryt nr 36

Juanito Navarro to socio Realu Madryt nr 36. Urodzony w 1926 roku w Madrycie seńor jest również tzw. socio compromisario, posiadającym prawo do głosowania na Walnym Zgromadzeniu. Nie mógł stawić się na ostatnim zebraniu, z powodu obowiązków służbowych w Logrońo, jednak jednego jest pewien: klub odbudowuje swój prestiż. Navarro chce wyborów i zagłosuje na Florentino Péreza, jeśli ten będzie kandydował.

Jak pan postrzega obecną sytuację w klubie?
Wspaniale. Nie było mnie na Zgromadzeniu, ale powiedziałem Boludzie to, co powinienem był powiedzieć. To było w piątek, na spotkaniu urodzonych socios compromisarios, którym ja też jestem. To grupa, którą tworzą pierwszych stu socios. Powiedziałem wtedy, że musimy zatwierdzić obecnego prezesa, ponieważ to był najlepszy i najszybszy sposób na wyciągnięcie Madrytu z chaosu. Płacimy więcej pieniędzy za zorganizowanie Zgromadzenia niż za jednego piłkarza!

Jak pan ocenia nową formę głosowania pocztą?
Wydaje mi się dobra. Mimo że Boluda był wiceprezydentem za Calderóna, to jest on rozsądnym człowiekiem. Miał chwile słabości, jak gadka o zniszczeniu Liverpoolu, ale nikt nie uchroni się przed powiedzeniem głupoty. Klub odzyskał prestiż na niedzielnym Zgromadzeniu i potwierdza to również decyzja o zmianie systemu głosowania pocztą. Użycie sposobu, stosowanego w wyborach parlamentarnych daje pewność, że nikt nie oszuka. Słuchaj, wiesz jakie były przekręty w wyborach, kiedy kandydowałem przeciwko Ramónowi Mendozie w poprzednim wieku? Wynoszono urny z głosami, przenoszono je z miejsca na miejsce... Wszyscy o tym wiemy. W niedzielę przywrócono uczciwy Madryt.

I co teraz?
Najlepiej by było, aby odbyły się wybory, aby ludzie mogli się wyrazić. Problemem mogą być te 60 milionów euro, których potrzebuje kandydat, aby móc wystartować.

Zna pan Eugenio Martíneza Bravo?
Nie, tych z Ética Madridista też nie. Jednak jest mi to bez różnicy. Ten, kto chce walczyć o dobro Madrytu, mi się podoba. Chciałbym, aby kandydował Eugenio i inni. Jednak zagłosowałbym na Florentino, mimo tego, że pewnego dnia udzieliłem wywiadu, w którym powiedziałem, że będzie on drugim Bernabéu, a następnego dnia on podał się do dymisji...

Ładny afront.
Zostawił mnie z gołą dupą, jednak ja jestem florentinistą, ponieważ on osiągnął coś ważnego, na przykład do Madrytu napłynęły pieniądze. Inni przed nim myśleli o niszczeniu i próbowali przekształcić klub w spółkę, co jest niezłym żartem. Tak, myślę że Madryt zgadza się z Florentino i wierzy w to, że tym razem zrobi wszystko dobrze. Nie możemy tolerować tego szaleństwa. Popatrz, tutaj mamy klarowny cel. Musimy dojść do końca XXI wieku tak jak do końca XX, będąc wybranym najlepszym klubem ostatnich stu lat.

To ważny powód, aby dotrwać do tego momentu, si seńor.
W rzeczywistości jedyny.

Jakby pan wzmocnił drużynę?
Trzema porządnymi graczami, zamiast jednym znakomitym. To czysty futbol. Ostatnie dwa dobre transfery, Huntelaar i Lass, rozkręciły tę drużynę. Mam na przykład wątpliwości co do Cristiano. Jednak z transferami Realu jest tak, że nie wiadomo na kim polegać. Wciąż mam traumę z powodu odmowy Cazorli i Villi z zeszłego lata. Powiedzieli, że nie chcą przychodzić. Uff, to jest coś rzadkiego.

Hispanizacja szatni wydaje się panu konieczna?
Tak, jeśli piłkarze są dobrzy. Ja kupiłbym Messiego, chociaż trudno by było przekonać do tego Barcelonę. Podobają mi się również Cesc i Xabi Alonso. To kuriozalne jak zmienił się świat. Kiedyś było szaleństwo na punkcie angielskich piłkarzy, a teraz to oni szaleją na punkcie naszych. Llorente, chłopak z Athleticu, jest interesujący... A Castilla jest obecnie słaba. Nie widzę tam nikogo ciekawego.

A Kaká?
Dla mnie to teraz tylko kaká (hiszp. kupa). Nie jest już taki jak kiedyś.

Gdy rozmawialiśmy ostatnim razem, powiedział mi pan, że Capello jest nudny. A jaki jest Juande?
Zostawiłbym go. A jeśli wygra nam ligę, to postawię mu pomnik. Pokazał już swoją mądrość będąc trenerem Sevilli, dzięki czemu mógł pracować później w Tottenhamie. To rozsądna osoba i on o tym wie.

Nie widzi się panu Ancelotti?
Gdyby był tak dobry, to nie pozwoliliby mu odejść z Milanu. Tam trzymają 40-letniego Maldiniego! Ja postawiłbym na Juande i na transfery piłkarzy z umiejętnościami, których nam brakuje.

A ogarnia pan trochę koszykówkę?
Mamy tylko dwóch świetnych koszykarzy: Bullocka i Felipe Reyesa. Nasza drużyna jest o wiele gorsza niż drużyny greckie czy rosyjskie. Nie dokonaliśmy dobrych transferów. Najlepszy jest w tym prezydent TAU, Querejeta.

Querejeta! Zna się pan na rzeczy.
Oczywiście. Zostawiłbym też na swoim stanowisku Plazę. To mądry trener, który potrzebuje dobrych transferów.

Imponujące, Juan.
O Madrycie wiem wszystko. Znam całą jego historię, dzień po dniu.

Powinni pana zatrudnić jako doradcę.
Nie musieliby mi płacić.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!