Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

LLL: Gorączka prasy i sposób Barçy na mistrzostwo ligi

<em>La Liga Loca</em> prosto z Madrytu

La Liga Loca to forma blogu, prowadzona przez dwóch brytyjskich dziennikarzy, Tima Stannarda i Simona Talbota. Ich wpisy zamieszczane są w serwisie magazynu FourFourTwo, jednego z największych i najbardziej poczytnych magazynów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich i w Europie.

Dla jednych kontrowersyjna i bezkompromisowa, dla innych momentami wręcz obrazoburcza. Jednych bawi i smuci zarazem, innych przyprawia o, nomen omen, białą gorączkę. Jedno jest pewne - obojętnym nie pozostawia. Zobaczmy, co myślą o nas tam, gdzie Realowi się nie kibicuje. Gdzie nie kibicuje się nikomu, a wszystkich komentarzem obdarza po równo.

Tym razem będzie o gorączce, jaka obejmuje całą hiszpańską prasę w związku z wyborami prezydenckimi w Realu Madryt i potencjalnym starcie Florentino Péreza, oraz o sposobie FC Barcelona na wywalczenie 19. mistrzostwa La Liga nie na zielonej murawie, a przy zielonym stoliku.

------------------------------------------

Jeden z najwznioślejszych momentów w historii La Liga Loca miał miejsce wtedy, gdy uzbrojeni jedynie w poradnik Dicka Cheney'a "Tortury dla kretynów" i suszarkę do włosów, zmusiliśmy byłego dziennikarza Marki do przyznania się, że większość wiadomości zamieszczanych przez jego gazetę jest po prostu zmyślona.

Piszcząc z przerażenia, gryzipiórek wyznał nam, że każdego lata do sali redakcyjnej wjeżdża wielka, biała tablica, na niej zapisywane są nazwiska przeróżnych piłkarzy, a następnie stają się oni bohaterami artykułów, jakie ukazują się na pierwszych stronach gazety. I w ten właśnie sposób nieszczęśni piłkarze łączeni są z klubami z całego Madrytu.

Prosty, nieskalany złem tego świata człowiek pomyśli sobie, że to dobrze, że tak jest. Przecież w sezonie ogórkowym gazeta też musi się sprzedawać, a odrobina spekulacji powinna być obecna w biznesie, bądź co bądź, rozrywkowym.

Inni, bardziej zgorzkniali, zapewnią, że cały ten proces jest planowany w ciemnych, niezgłębionych podziemiach Twierdzy Posępnego Czerepu przy Concha Espina 1.

A nadchodzą właśnie czasy sowitych łowów dla pukniętych na punkcie przeróżnych teorii spiskowych, gdyż przecież Florentino Pérez jest łączony ze startem w wyborach na prezydenta Realu Madryt, a to powoduje, że każda gazeta w Hiszpanii chce brać udział w tej paradzie i zabawić się i ubrudzić i na tym wszystkim skorzystać, publikując artykuły mające na celu choćby uderzenie w rywali.

Tak właśnie trafiono Sevillę, publikując informację, że prezydent - jeszcze - nie - wybrany - Pérez będzie chciał ściągnąć do Madrytu dyrektora sportowego andaluzyjskiego klubu Monchiego. W tym samym czasie As zamieścił informację, że stanowisko to obejmie Jorge Valdano, były dyrektor sportowy Królewskich za pierwszej kadencji Péreza.

José Maria del Nido, prezydent Sevilli, poczuł się zmuszony do deklaracji, że Monchi z pewnością nie odejdzie do Madrytu, gdyż Pérez, tak wspaniały, honorowy człowiek i bliski przyjaciel, tego na pewno mu nie zrobi.

Sam Monchi wyraził się o sobie w trzeciej osobie, co może zwiastować problemy pod kopułą - "Jeżeli del Nido chce Monchiego w Sevilli, Monchi będzie w Sevilli". Dał też do zrozumienia, że tego lata aktywność Sevilli na rynku transferowym będzie niska, gdyż władze klubu są naprawdę blisko stworzenia składu, według władz klubu, idealnego.

Kolejną ofiarą mediów jest Villarreal, którego trafiono informacją, że faworytem do objęcia funkcji trenera Realu Madryt jest ichni Manuel Pellegrini. Tak napisał kataloński Sport.

As z kolei pokrywa wszystko co się da tekstami jednego i tego samego autora, że trenerem za Péreza będzie Włoch Carlo Ancelotti. Inny dziennikarz popiera z kolei wersję Sportu, że trenerem będzie Pellegrini, ponieważ taki będzie wybór Valdano, ponieważ taki będzie wybór Péreza, jeżeli Péreza wybiorą, jeżeli on w ogóle zgłosi się do wyborów. Proste.

Mundo Deportivo tymczasem zajmuje się odpowiedziami na słowa agenta Valdesa, Ginesa Carvajala, który chce, aby jego klient zarabiał tyle, co Iker Casillas w Realu Madryt. Gazeta opisuje wielkie niezadowolenie, jakie panuje w klubie z powodu wypowiedzi Ginesa, nie popierając tej opinii jakimkolwiek argumentem. Normalne.

A na pytanie "kim zastąpiłbyś Valdesa, gdyby odszedł z klubu", czytelnicy odpowiedzieli, że Diego Lópezem, wychowankiem Realu Madryt, obecnie w Villarrealu.

A skoro jesteśmy przy Barcelonie, to w mijającym tygodniu jej szanse na zdobycie tytułu mistrza Hiszpanii zostały starte w drobny mak, spalone i pogrzebane na zawsze. Kiedyś to samo stało się z jednym z chomików La Liga Loca.

Nie chodzi tu jeszcze (?) o ten sezon, lecz o rozgrywki, które odbyły się w... 1937 roku. Podczas wojny domowej w Hiszpanii osiem drużyn z obozu przeciwnika wojsk generała Franco rozegrało własny miniturniej. Brały w nim udział między innymi Barcelona, Espanyol, Valencia i Levante. Zwycięzcą krótko trwającego i pozbawionego perspektyw turnieju została Barcelona, lecz nigdy nie uznano tego za zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Tym bardziej, że kluby z Madrytu nie były w stanie wziąć w tym turnieju udziału z powodu działań pana Franco.

Petycja Barçy skierowana do hiszpańskiej federacji piłkarskiej w sprawie przyznania jej tytułu mistrza Hiszpanii za 1937 rok została odrzucona. Powód - turniej nie był organizowany przez hiszpańską federację piłkarską, w związku z czym nie liczy się.

Jaka szkoda.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!