Arrivederci, Cannavaro

Zmiana na stanowisku prezesa Realu Madryt nie była dobra dla Fabia Cannavara. Trzydziestego czerwca Włochowi kończy się kontrakt i piłkarz prawdopodobnie opuści klub, ponieważ nowi sternicy nie będą po prostu mogli już na niego liczyć nawet w sprawie negocjacji nowego kontraktu. Ci, którzy odeszli (Calderón) i odejdą (Mijatović), mogli na niego liczyć. Tak naprawdę Cannavaro mógł mieć przedłużoną umowę o kolejny rok.

Obecna dyrekcja sportowa myślała o zaoferowaniu Włochowi nowego kontraktu z wyraźnie zmniejszonymi zarobkami. Włoch zamiast obecnych pięciu milionów euro kasowałby około połowę mniej, od dwóch do trzech milionów euro za sezon.

Cannavaro we wrześniu skończy 36 lat, ale wciąż ma warunki, by rozgrywać od piętnastu do dwudziestu meczów w sezonie. Nie byłby graczem podstawowej jedenastki, ale bardzo użytecznym piłkarzem w przypadku urazów innych zawodników.

Związane ręce
Jednak rezygnacja Ramóna Calderóna i ogłoszenie wyborów na prezesa Realu Madryt sprawiły, że wszystkie sprawy zatrudniania nowych zawodników i zmian w kontraktach obecnych zostały zablokowane. Działacze mają związane ręce i zajmują się tylko sprawami, które nie wymagają wielkich wydatków.

Styczniowy transfer Fauberta był wyjątkiem i nie wywołał wielkiej burzy w klubie. Zakup Francuza został bez problemu zaakceptowany z powodu małej kwoty całej operacji - około miliona euro.

Vicente Bolduda do końca swojej prezesury nie chce wykonywać już w tym półroczu żadnych operacji, ponieważ sądzi, że byłoby to nieetyczne. Obecny prezes Królewskich niejako odpowiada przed przyszłym sternikiem klubu.

Cannavaro chciałby jeszcze kontynuować swoją karierę przed dwa sezony. Chociaż trudno znaleźć zawodników w jego wieku, którzy jeszcze aktywnie grają, a jeszcze mniej jest tych, którzy grają w pierwszych jedenastkach swoich zespołów, to Włoch uważa, że jego siła fizyczna pozwoli mu na grę na odpowiednio wysokim poziomie przez kolejne dwa lata.

Droga wolna, można negocjować
Agent piłkarza odbył już kilka spotkań z dyrekcją sportową klubu. Daleko jest do porozumienia, ale działacze dali wolną rękę zawodnikowi, jeśli chodzi o negocjacje z innym drużynami.

Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie to powrót Cannavaro do Włoch. Na pewno mistrz świata będzie mógł przebierać w ofertach. Oczywiście wiek piłkarza może być przeszkodą, ale wszystko to z nawiązką nadrobi wolna karta zawodnicza. Nikt nie będzie musiał płacić Realowi Madryt nawet eurocenta.