Péreza konfrontacja z brutalną rzeczywistością

Florentino Pérez będzie się musiał pogodzić z brutalną prawdą, jaką jest możliwość stracenia dwóch głównych obietnic przedwyborczych - możemy przeczytać w dzisiejszym wydaniu Mundo Deportivo. Znany z nieprzychylności dla Realu Madryt dziennik twierdzi, że mediolański tandem, jakim kandydat na prezesa chce zjednać sobie socios, może ostatecznie trafić do Chelsea.

Właściciel londyńskiego klubu, Roman Abramowicz, również zamarzył sobie sprowadzić Carlo Ancelottiego i Kakę po zakończeniu sezonu. Rosyjski biznesmen wielokrotnie deklarował chęć zatrudnienia brazylijskiego pomocnika. Co więcej Gazzetta dello Sport podała wczoraj informację mówiącą, że The Blues złożyli już ofertę włoskiemu szkoleniowcowi, a w ciągu najbliższych kilku dni propozycja transferu ma napłynąć do Kaki.

Wszystko wskazuje na to, że Guus Hiddink nie będzie kontynuował pracy na stanowisku szkoleniowca Chelsea w przyszłym sezonie, jeśli władzom klubu ze Stamford Bridge uda dogadać się z trenerem AC Milan. Roman Abramowicz jest przekonany, że Carlo Ancelotti jest idealnym kandydatem na trenera jego drużyny. Podobnego zdania jest Florentino Pérez, więc zapowiada się ciekawa rywalizacja o względy Włocha. Kandydatem numer dwa na liście byłego i prawdopodobnie przyszłego prezesa Los Blancos jest Arsène Wenger, a trzecie miejsce zajmuje trenujący Villarreal Manuel Pellegrini.

Dyrektor Villarrealu, José Manuel Llaneza, powiedział wczoraj, że Pellegrini "ma ważny kontrakt i deklarował ostatnio, że zamierza go wypełnić", urywając tym samym spekulacje odnośnie możliwości przeniesienia się Chilijczyka do stolicy Hiszpanii po zakończeniu sezonu.

Podobnie wygląda sytuacja Arsène'a Wengera. Dyrektor Kanonierów powiedział na łamach Daily Mail, iż Francuz zakomunikował władzom klubu, że zamierza pracować na Emirates Stadium przynajmniej do 2011 roku.