Advertisement
Menu
/ defensacentral.com

Żelazna defensywa

Królewscy tracą najmniej bramek w całej Hiszpanii

Gdy Juande Ramos przejmował Real Madryt, jednym z jego głównych celów było poprawienie gry defensywnej Królewskich. Gołym okiem widać poprawę w grze obronnej madrytczyków, którzy w trzy i pół miesiąca z piątej drużyny tracącej najwięcej bramek, stali się trzecim zespołem ligi, który bramek traci najmniej. Casillas jest zarazem trzecim bramkarzem w klasyfikacji Trofeo Zamora. Można by więc rzec, że misja Juande została spełniona.

Faktycznie, wszystkie statystyki i liczby sprawiają, że można tę tezę poddać sprawiedliwej ocenie. Los Blancos stracili jedynie pięć bramek w dwunastu kolejkach ligowych, które rozegrali w bieżącym roku. To czyni madrycki klub trzecim zespołem w Europie, który daje sobie wbić najmniej bramek w klubowym czempionacie. Królewscy ustępują miejsca jedynie Olympique'owi Marsylia, który stracił 2 bramki, oraz Arsenalowi - londyńczycy dali sobie wbić jedynie 4 gole. Klub z Estadio Santiago Bernabéu znajduje się w tej klasyfikacji przed takimi tuzami europejskiego futbolu jak między innymi Manchester United, Liverpool, Chelsea, Bayern Monachium, Inter, Juventus, Milan, Roma, Lyon, PSG, Barcelona, Sevilla czy Villarreal.

Naturalną koleją rzeczy jest więc fakt, że te doskonałe statystyki przedstawione w świetle boisk europejskich, jeszcze większe wrażenie mogą zrobić, gdy przelejemy je na grunt hiszpański. Real Madryt jest drużną tracącą najmniej bramek w Lidze BBVA w 2009 roku. Co więcej, Los Merengues z pięcioma straconymi golami w tym roku pozostawili daleko w tyle inne drużyny. Przez dwanaście kolejek ligowych, począwszy od stycznia, bramkarze w Primera Divisón wyjmowali piłkę z siatki 354 razy, z czego tylko 1,4% musiał to robić Iker Casillas. Sporting Gijón i Athletic Bilbao, którzy stracili najwięcej bramek w tym roku, bo aż 24, ustępują podopiecznym Juande Ramosa aż o 19 bramek. Osasuna, która jest druga w tej klasyfikacji, straciła ponad dwa razy więcej bramek niż Los Blancos, a lider ligi, Barcelona, prawie trzy razy więcej.

Wystarczy rzucić okiem na statystyki zaprezentowane poniżej, by uświadomić sobie ogromne różnice w grze defensywnej Realu Madryt za Bernda Schustera, a Królewskich za Juande Ramosa. Ale także w defensywie Królewskich i reszty zespołów z ligi hiszpańskiej, które straciły średnio 17,7 bramki w ostatnich dwunastu kolejkach, podczas gdy Iker Casillas został pokonany jedynie 5 razy. Poniższa statystyka przedstawia kolejno: miejsce, drużynę oraz ilość straconych bramek.

1. Real Madryt, 5 goli straconych w 2009 roku
2. CA Osasuna, 11 goli
3. Sevilla FC, 12 goli
4. Racing Santander, 13 goli
5. Recreativo Huelva, 14 goli
- FC Barcelona, 14 goli
7. Villarreal CF, 16 goli
8. Getafe CF, 17 goli
- RCD Mallorca, 17 goli
10. Deportivo La Coruńa, 19 goli
11. Atlético Madryt, 20 goli
- Valencia CF, 20 goli
- Málaga CF, 20 goli
- RCD Espanyol, 20 goli
15. UD Almería, 21 goli
16. Real Valladolid, 22 gole
- Real Betis Balompié, 22 gole
18. CD Numancia, 23 gole
19. Athletic Bilbao, 24 gole
- Sporting Gijón, 24 gole

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!