Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Od trzech lat niepokonani na San Mamés

Królewscy wygrali trzy ostatnie mecze ligowe w Kraju Basków

Należy zapomnieć o kolejnej europejskiej klęsce, ponieważ przyszedł czas, aby zmienić nastawienie i skupić się wyłącznie na lidze. Real Madryt już jutro odwiedzi jeden z najtrudniejszych terenów w lidze hiszpańskiej: San Mamés, które przywita piłkarzy Athleticu Bilbao i Realu Madryt już po raz 156. w historii. Przy okazji meczów z Baskami zawsze należy podkreślać, że to klub, który obok Realu Madryt i FC Barcelona, zawsze, od początku istnienia ligi, gra na jej najwyższym szczeblu. To trzy zespoły, które nigdy nie spadły z Primera División. Dlatego też każde kolejne starcie pomiędzy tymi zespołami, aż kusi, by zaglądnąć do kart historii.

Sezon 1928/1929. Pierwszy sezon ligi hiszpańskiej, 18. kolejka. Na Estadio San Mamés po raz pierwszy przyjeżdża Real Madryt, który w tym momencie przesiadywał na fotelu lidera ligi. Baskowie ograli Los Blancos 2:0, co kosztowało Królewskich utratę mistrzowskiego tytułu na rzecz Barcelony. Niemniej jednak, Real Madryt nigdy o tym nie zapomniał. W całej historii spotkań obydwu klubów, Los Merengues wygrali 75 spotkań, zaś Rojiblancos 49. 31 razy padł podział punktów. Hegemonia Królewskich w bezpośrednich pojedynkach jest szczególnie zauważalna, gdy weźmiemy pod uwagę mecze na Estadio Santiago Bernabéu. Tam madrytczycy ograli Basków 50 razy, 15 razy padł remis, a goście tylko 13-krotnie potrafili wywieź komplet punktów ze stolicy Hiszpanii. Na San Mamés, gdzie bilans jest korzystniejszy dla Athleticu, Real Madryt również osiągał bardzo dobre rezultaty. W największym mieście Baskonii Królewscy odnieśli 25 zwycięstw, 16 remisów i ponieśli 36 porażek.

Trzy lata bez porażki
Bezsprzecznie, Athletic Bilbao w ostatnich latach nie przechodził przez najlepsze momenty. Po czterech latach walki o przetrwanie, Athletic w końcu walczy o prawo startu w europejskich pucharach. Natomiast Madryt nie poległ na San Mamés od sezonu 2004/2005, kiedy przegrał 1:2. Od tego momentu, Królewscy zawsze wygrywali w Bilbao. W sezonie 2005/2006 Blancos ograli gospodarzy 2:0, zaś rok później podopieczni Fabio Capello sprawili Baskom tęgie lanie, gromiąc ich na ich własnym stadionie 4:1 po bramkach Sergio Ramosa, Gutiego i dwóch Ruuda van Nistelrooya. Holender zdobył także rok później zwycięskiego gola na San Mamés, gdy kapitalnym strzałem z około dwudziestu metrów nie dał żadnych szans Danielowi Aranzubíi.

Athletic nie zaczął najlepiej tego sezon, odnosząc tylko jedno zwycięstwo w pierwszych siedmiu meczach. W 8. kolejce ligi podopieczni Joaquína Caparrósa przyjechali na Santiago Bernabéu, gdzie polegli 2:3, a bramki dla Królewskich zdobywali Wesley Sneijder i dwie Gonzalo Higuaín. Ta zła passa Basków trwała aż do 11. kolejki, w której Athletic podniósł się, wygrywając u siebie z Osasuną 2:0.

San Mamés kluczem do wygrania ligi
Piłkarze Juande Ramosa powracają na San Mamés po odpadnięciu z Champions League. To czas, by się podnieść i skupić całą swoją uwagę na zdobyciu tytułu mistrzowskiego i to właśnie z tego powodu piłkarze Królewskich w Bilbao będą gryź trawę i walczyć o wszystko. Podopieczni Caparrósa nie wygrali w lidze od pięciu spotkań, zdobywając ponadto tylko pięć punktów na ostatnich trzydzieści możliwych. Real Madryt zaś, po dziesięciu wygranych z rzędu, w końcu zremisował w derbach Madrytu z Atlético. Warto zaznaczyć, że Królewscy od grudnia nie przegrali ligowego spotkania. To wszystko sprawa, że jutro o 22:00 będziemy świadkami porywającego i emocjonującego spotkania. Ponadto, jutrzejszy pojedynek będzie pierwszym z dwunastu finałów, którym do końca sezonu stawiać czoła musi Real Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!