Advertisement
Menu
/ Marca

Huntelaar: Nie jestem typem, który się poddaje, jeśli coś nie idzie

Pierwszy wywiad Holendra dla hiszpańskiej prasy

Naprawdę chcesz odejść z Realu Madryt?
To nieprawda, nie wiem skąd to wyszło, ponieważ z nikim nie rozmawiałem i, co więcej, nigdy o tym nie myślałem. Nie rozmawiałem z hiszpańską prasą czy nawet pojedynczym dziennikarzem. Byłem w Holandii, a mój agent zadzwonił do mnie i mi o tym powiedział. Muszę czekać na swoją szansę, należy mieć cierpliwość i ciężki pracować, a wszystko przyjdzie.

W ogóle o tym nie myślałeś, patrząc na swoją sytuację?
Nie, nie chcę odchodzić z Realu Madryt. Każdy piłkarz chce grać w swojej drużynie, ale prawdą jest, że nigdy tak nie zareagowałem będąc rozczarowanym.

Dlaczego nie grasz więcej u Juande Ramosa?
Nie wiem, przyszedłem tutaj i od razu zagrałem. Miałem szansę na strzelenie gola, jednak nie trafiłem do siatki i było to bolesne, ale wygraliśmy. Potem grałem 15 czy 20 minut, a w tym czasie trudno jest się pokazać. Ale, jak mówiłem, chcę ciężko pracować i czekać na więcej szans. Teraz przyjdzie Liga Mistrzów, będzie więcej meczów i być może szans na grę. To mój cel.

Spodziewałeś się tylu trudności w Madrycie?
Nie wszystko jest tak bardzo skomplikowanie, ale język sprawia trochę kłopotów. Nie możesz wyrazić swoich emocji tak jak byś chciał, nawet na boisku. Dużo osób mówi po angielsku, ale nie wszyscy. Uczę się hiszpańskiego i kiedy będę mówił, to wszystko będzie prostsze. Wtedy dogadam się ze wszystkimi.

Bramka zapewne pomogłaby przejść przez ten okres, ale piłka jakoś nie wpada do siatki...
Tak, trafiłem do bramki w meczu reprezentacji i to mi pomogło. Dla napastnika zawsze ważne są bramki, ale najważniejsza jest gra, cieszenie się futbolem. Wszystko wychodzi, kiedy się gra, ale kiedy nie wybiega się na boisku, i to w takim klubie jak Real, to nie jest łatwo wyjść i zrobić wszystko perfekcyjnie. Co więcej, teraz nie mam nawet pewnego miejsca w reprezentacji, jeśli nie gram w klubie.

Van der Vaart powiedział, że przed transferem był przyzwyczajony do dwóch meczów w tygodniu i nie jest mu łatwo siedzieć na ławce. Czujesz się podobnie?
Nie jestem zdesperowany, musisz skoncentrować się w jednym momencie i coś pokazać, wykorzystać te minuty, w tym momencie... Kiedy przychodzisz z klubu, w którym zawsze grałeś, jesteś w rytmie, którego obecnie mi brakuje i dlatego tyle to mnie kosztuje. Teraz tego potrzebuję, ale muszę sobie to przyswoić.

Różnica między ligą holenderską a hiszpańską jest duża?
Tak, hiszpańska jest bardziej wyrównana, bardziej konkurencyjna. W Holandii jest większa różnica pomiędzy najsilniejszymi drużynami i resztą. Tutaj rozgrywki są silniejsze, nasza liga jest dobra, ale w Hiszpanii jest więcej zagranicznych piłkarzy, więcej na najwyższym światowym poziomie...

Rozmawiałeś z Van Nistelrooyem o swojej sytuacji?
Często z nim rozmawiam, nie tylko o piłce, ogólnie o życiu. Kiedy widzieliśmy się na zgrupowaniach reprezentacji rozmawialiśmy o najlepszych napastnikach, o tym jak grać...

Wzorujesz się na kimś i idziesz w jego ślady?
W epoce Van Bastena byłem za młody, ale on, Gullit i Rijkaard w Milanie mnie zachwycali. Jednak byłem wtedy bardzo młody, więc bardziej urzekł mnie Bergkamp.

Życie napastnika w Hiszpanii jest cięższe od tego w Holandii? Napastnik, który strzelił tam trzydzieści goli, może sobie poradzić w Hiszpanii?
Oczywiście, wszystko jest możliwe, kiedy masz szanse, ale to skomplikowane. W meczu masz jedną czy dwie okazje, nie możesz zawieść. Jeśli pracujesz z myślą o drużynie, to gole przyjdą.

Kto powiedział tobie o tym, że nie zagrasz w Lidze Mistrzów?
Byłem w Holandii, kiedy to opublikowano. Przed podjęciem decyzji Juande powiedział mi, że będzie w stanie zarejestrować tylko jednego z nas, ponieważ takie są normy UEFA. Wiedziałem o tych przepisach, musiałem mieć nadzieję.

Jak się czułeś, kiedy wiedziałeś, że na pewno jesteś poza Ligą Mistrzów?
To był ciężki dzień, bolesny, chcesz grać w Europie, w lidze, wszędzie, ale przez przepis nie możesz i nie ma jak tego odkręcić. Jestem młody i sądzę, że będę miał jeszcze szansę na grę w Lidze Mistrzów, dlatego podpisałem kontrakt na cztery lata i dlatego też dziwne były wiadomości, że chcę odejść. Nie jestem typem, który się poddaje, jeśli coś nie idzie. Nie poddam się dopóki sytuacja się nie zmieni.

Myślałeś przychodząc tutaj, że sytuacja w Realu będzie tak ciężka?
Wiedziałem, jeśli chodzi o sprawy sportowe, że traciliśmy już 12 punktów do Barcelony. Kiedy podpisywałem kontrakt to w klubie pracowali Schuster i Calderón, ale trener odszedł dzień czy dwa po moim przyjeździe. Później prezes... Było o tym bardzo głośno.

To skomplikowało twoją aklimatyzację w Madrycie?
Mogło, ale jestem profesjonalistą, muszę koncentrować się na piłce i odcinać się od reszty.

Wciąż możliwe jest wygranie Ligi?
To skomplikowane, Barcelona będzie musiała przegrać kilka meczów w najbliższych tygodniach. Wszystko może się zdarzyć i spróbujemy to wykorzystać. Real był za Barceloną w wielu sezonach, ale wygrywał Ligę. Najważniejsze to iść od meczu do meczu i liczyć na ich potknięcie.

Co sądzisz o Barcelonie?
Strzelają dużo goli, grają z wielką łatwością, ale pewnego dnia mogą przegrać i musimy to wykorzystać. Musimy tak myśleć.

Pogratulowałeś już Lassowi?
Nie tak dokładnie, ale kiedy go widzę, jego zapał to mówię mu: "Dalej, trzeba wygrać z Liverpoolem". Wiadomo, że jest trochę bolesne, bo myślisz: "Mnie tam nie będzie!", ale i tak musimy wygrać.

Jak widzisz ten dwumecz?
Będzie skomplikowany. Liverpool to trudny rywal, z hiszpańskim trenerem, trafiają na nas w dobrej formie, ale my również trafiamy na ich dobrą passę. Oni grają bardzo zespołowo, ale sądzę, że my mamy wielkich piłkarzy i dobrą drużynę. Trzeba dobrze zaprezentować się na Bernabéu i wykończyć ich na Anfield.

Co jest najsilniejszą bronią Beníteza?
Torres i Gerrard. Jeśli wyeliminujemy ich obu, to będą mieć problem. Musimy zagrać dobry mecz w domu, by zakończyć sprawę tam, to byłoby fantastyczne.

Rozmawiałeś ze swoimi kolegami z reprezentacji, Kuytem i Babelem?
Oczywiście, to normalne. W reprezentacji robimy zakłady przed meczami. Jeden z piłkarzy jest szefem. Wtedy był nim Robben i on decydował co będziemy obstawiać. Arjen powiedział im: "Zobaczymy czy sobie poradzicie z kandydatami do zdobycia Champions League".

Dlaczego jesteście tak pewni zwycięstwa?
Żaden piłkarz nie myśli o tym, że przegra, inaczej nigdy nie wybiegałby na boisku. Uwierz w nasze szanse. Liverpool to wojownicy i zawsze byli dobrzy w Europie. W tym roku są również silni w Premier League. To będzie partidazo dwóch wielkich drużyn.

Jak ci się żyje w Madrycie? Czujesz się już lepiej?
Ludzie są bardzo otwarci, porządni, chętni do rozmowy, wspierania ciebie. Czas spędzany tutaj jest wspaniały, dużo lepszy niż w Holandii. Uwielbiam to miasto.

Już przyzwyczaiłeś się do hiszpańskiego trybu życia?
Tutaj bardzo późno jedzą obiad, o dziesiątej... Wtedy nie mogę spać. Zazwyczaj jem o ósmej lub dziewiątej, żeby mieć czas na odpoczynek.

Ty, Sneijder, Ruud, Van der Vaart... Real jest holenderski.
I to widać, kiedy jesteś w kraju. Teraz wszyscy czekają na to, co stanie się z Realem, wcześnie było tak z Barceloną. Czasy się zmieniają.

Byłeś już zobaczyć coś w mieście?
Byłem tutaj dwa lata temu i wtedy zwiedzałem miasto. Bardzo mi się podobało. Teraz jestem bardziej skupiony na piłce, ale poznam miasto, ponieważ lubię historię. Co więcej, mogę spokojnie przejść się na spacer. Tutaj ludzie bardzo ci kibicują, ale w granicach rozsądku. Nie przeszkadzają tobie, a w Holandii po prostu byłem zatrzymywany na ulicy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!