Operacja Tarcza...

W środę doszło spotkania w Delegación de Gobierno w Madrycie, na którym rozmawiano o bezpieczeństwie i rozmieszczeniu oddziałów policji w czasie meczu Real Madryt - Liverpool, który zostanie rozegrany 25 lutego. Stwierdzono, że jest to mecz wysokiego ryzyka, a wszystkie działania mające na celu zabezpieczanie miasta i stadionu przed angielskimi chuliganami nazwano "Operacja Tarcza".

Hiszpańska policja, współpracując z oddziałami z Anglii i ochroną Realu Madryt, szczegółowo nakreśliła plan dnia, w którym zostanie rozegrany mecz. Według informacji policji do Madrytu przyjedzie ponad 5000 fanów Liverpoolu. Wielu z nich to chuligani. Jednak najbardziej martwi to, że połowa z nich, około 2500 osób, zdecydowało się na przyjazd do Hiszpanii nie mając biletu na mecz. Chcą wczuć się w atmosferę meczu poza stadionem w barach z piwem w ręku.

Dlatego na spotkaniu zdecydowano o stworzeniu "tarczy" dla Madrytu. Nie tylko dla okolic Santiago Bernabéu, ale również punktów miasta, które mogą ucierpieć najbardziej. Zostanie podwojona liczba żołnierzy, a ulice będą również patrolować angielscy policjanci, którzy doskonale znają chuliganów.

Ogólnie oddział będzie się składał z 1200 policjantów (oddziały kawalerii, zmotoryzowanych, psów i patroli radiowych), 700 stewardów (specjalni ludzie monitorujący ze strony UEFA) oraz 300 prywatnych strażników. Jedną z nowości będzie obecność tajnych służb, które spróbują wmieszać się w tłumy chuliganów i w razie potrzeby uniknąć rozrób.

UEFA wymaga od Realu Madryt i władz stolicy Hiszpanii sprawnego działania i perfekcyjnego przeprowadzenia spotkania, by uniknąć incydentów, które zdarzyły się w czasie meczu Atlético z Olympiquem Marsylia na Vicente Calderón.

Dla Realu Madryt, który zorganizuje finał Ligi Mistrzów w 2010 roku, jest to bardzo ważne przedsięwzięcie. Klub i miast zademonstrują, że są całkowicie gotowi do zorganizowania meczu najwyższego ryzyka.

Oddział będzie się składał również z helikoptera, 15 ambulansów i dwóch wozów strażackich tuż przy stadionie. Na ulicach będą też służby ochrony cywilnej. Operacja Tarcza zostanie rozpoczęta z rana 25 lutego.

Kontrola przy wejściu
Jednym z najważniejszych momentów będzie wejście chuliganów na stadion. Zadbano, by żaden kibic nie wniósł żadnych ostrych narzędzi czy innych niebezpiecznych materiałów.

Wejścia na stadion wyposażone są w metalowe klatki, które w przypadku wykrycia, że wchodzący nie ma biletu lub nie chce poddać się kontroli, od razu zostaną zamknięte. Służby na stadionie będą również badały poziom stężenia alkoholu we krwi. Należy pamiętać, że Bernabéu pojawi się 2000 fanów Liverpoolu więcej niż przyjechało na mecz z Atlético. To powoduje tak szeroko zakrojoną akcję.

Kolejnym zabezpieczeniem, które gwarantuje sprawne przeprowadzenie meczu, są dwa systemy monitoringu (w sumie 250 kamer), które rejestrują zdarzenia w każdym zakątku stadionu. Wszystko to w ramach UCI, wewnętrznej kontroli stadionu, czyli technologii, która zapewnia pełne zabezpieczenie imprez masowych na Bernabéu.

Równie ważną rzeczą jest ewakuacja i ten temat również został przedyskutowany na środowym zebraniu. UEFA dostała już szczegółowy raport Operacji Tarcza.

Tutaj znajdziecie grafikę dziennika Marca przedstawiającą zabezpieczenie Santiago Bernabéu przed angielskimi chuliganami.