Advertisement
Menu
/ realmadrid.com, elgoldemadriz.com

Pechowy dzień Castilli

Błąd i czerwona kartka Adána kosztowały rezerwy trzy punkty

Druga porażka w 2009 roku, pierwsza na własnym stadionie stała się faktem. Świadomi sporej presji (wszyscy rywale walczący o awans wygrali swoje pojedynki) piłkarze Castilli włożyli w spotkanie sporo wysiłku, jednak zaskoczeni świetną postawą gości musieli uznać ich wyższość. Drużyna Julena Lopeteguiego wypadła zdecydowanie słabiej na tle ambitnej Lorki, a jej sytuację skomplikowała dodatkowo czerwona kartka, jaką jeszcze w pierwszej połowie ujrzał Antonio Adán. Mimo drugiego z rzędu powołania, Alípio Brandão nie miał okazji do debiutu z barwach Królewskich.

Po rozpoczynającym mecz gwizdku, canteranos długo nie potrafili złapać swojego rytmu, podczas gdy przyjezdni sprawiali wrażenie drużyny dobrze zorganizowanej i bezbłędnie współpracującej. Pierwsza bramka nie była jednak zwieńczeniem koronkowej akcji Lorki, a owocem katastrofalnego błędu Adána, który wybijając piłkę w 20. minucie trafił w snajpera gości, po czym futbolówka wpadła do siatki…

Był to jednak dopiero początek problemów Castilli. Najpierw w dogodnej sytuacji spudłował Acuńa, kilkanaście minut później w sytuacji sam na sam z naszym golkiperem znalazł się Moreno. Wychodzący z bramki Antonio bez pardonu skosił napastnika, za co został ukarany czerwoną kartką. Na boisku pojawił się w miejsce Zamory nierozgrzany Felipe Ramos, który po chwili skapitulował. Jedenastkę na bramkę zamienił Manu Busto. Do końca pierwszej odsłony Królewscy wyczekiwali już tylko na gwizdek.

Po przerwie w składzie Realu Madryt pojawiły się dwie nowe twarze – Palanca i Javi Hernandez, co miało poprawić grę skrzydłami, jednak tylko nieznacznie zmieniło obraz spotkania. Wprawdzie celnym strzałem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego popisał się Szalai, jednak Quintany nie zaskoczył. Kilka akcji mieli też na swoim koncie Bueno czy Palanca, ale za każdym razem brakowało ostatniego podania.

Przewagę liczebną starali się oczywiście wykorzystać gracze Lorki, którym zależało na podwyższeniu wyniku. Wspaniałym uderzeniem, przy którym Felipe Ramos nawet nie drgnął, popisał się Roberto Aquirre, lecz futbolówka trafiła w poprzeczkę. W kolejnej sytuacji, zespół Lopeteguiego uratował Gary, w ostatniej chwili wygarniając piłkę spod nóg snajpera. Na niewiele się to zdało, bowiem trzy punkty trafiły ostatecznie na konto gości.

Real Madryt Castilla: Adán; Velayos, Agus, Gary, Antón (Javi H., min. 45.); Tébar, Mosquera, Acuńa (Palanca, min. 45.), Zamora (Felipe Ramos, min. 35.); Bueno i Szalai.

Lorca: Orlando Quintana; Zazo, Baquero, Orlando, Vicente; Elías, Jairo (Eloy, min. 65.), Aarón, Raponi (Perona, min. 70.); Moreno (Trujillo, min. 80.) i Manu Busto.

Bramki:
0:1, min. 20.: Elías;
0:2, min. 36.: Manu Busto.

Sędzia: Isturiz Latorre.
: Gary, Agus (Castilla) oraz Vicente, Perona i Aarón (Lorca).
: min. 34.:Adán (Castilla).

Widzów: 2 500.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!