Królewscy uzależnieni od Raúla, Higuaína i Robbena

Juande Ramos nie lubi zmian. Z nim na ławce, atak złożony z Raúla, Robbena i Higuaína ma przed sobą wiele meczów do rozegrania. Szybkość Robbena i przebojowość Higuaína w połączeniu z inteligentnymi podaniami, "grą z klepki" i umiejętnością ustawiania się Raúla daje mieszankę wybuchową. Ofensywne trio zdobyło w tym sezonie 32 bramki na 64 zdobyte przez Real Madryt (we wszystkich rozgrywkach).

W lidze zależność Królewskich od tercetu goleadorów jest jeszcze większa. Raúl, Robben i Higuain zdobyli aż 23 gole z 41 strzelonych przez Los Blancos, czyli ponad połowę. To czwarty atak w Hiszpanii, za Barceloną (Messi, Eto'o i Henry mają na koncie aż 45 bramek!), Atlético (Forlán, Agüero i Maxi strzelili do tej pory 27) i Valencii (Villa, Mata i Vicente, 25 trafień).

Bez Ruuda
Dzięki dwunastu bramkom Higuaína nieobecność Ruuda van Nistelrooya wydaję się być mniej odczuwalna. Forma młodego Argentyńczyka komplikuje także sprawy nowego nabytku Królewskich, Klaasa Jana Huntelaara, który nie może przebić się do pierwszej jedenastki. Jedenaście z dwunastu swoich bramek Gonzalo zdobył na Bernabéu, dwie z nich strzelił po rzutach karnych.

Raúl dorzucił od siebie siedem goli, z czego pięć zdobył na własnym stadionie. Trzy z nich zdobył po strzałach głową, dzięki czemu może szczycić się mianem najlepiej uderzającego głową zawodnika Primera División.

Ostatnie ogniwo tercetu, Arjen Robben, ma na swoim koncie najmniej bramek (4), ale warty podkreślenia jest fakt, że w trzech ostatnich spotkaniach Holender zdobył trzy bramki. Można spokojnie powiedzieć, że Królewski skrzydłowy dopiero nabiera rozpędu.

Higuaín jak Ronaldo
Pipita jest pierwszym piłkarzem Realu Madryt od sezonu 2002-03, który po dziewiętnastu kolejkach ma na swoim koncie 12 trafień. Ostatnio dokonał tego Brazylijczyk Ronaldo, który tamte rozgrywki zakończył z 24 bramkami w 32 meczach i to był jego najlepszy wynik w pięcioletniej przygodzie w ekipie Los Blancos. Co więcej, Higuaín jest najbardziej kluczowym piłkarzem Królewskich w tym sezonie: jego dwanaście bramek zapewniło drużynie dwanaście punktów.