Pérez nie zaakceptuje cudzych transferów

Florentino Pérez nie zgodzi się na to, aby inni decydowali za niego o transferach dla Realu Madryt z myślą o przyszłym sezonie - donosi kataloński Sport. Vicente Boluda, prezydent klubu do 30 czerwca, jest w stanie dojść do porozumienia z Cristiano Ronaldo i Karimem Benzemą. Intencją obecnego prezesa Królewskich jest zaoferowanie obu transferów zwycięzcy nadchodzących wyborów, ktokolwiek to będzie. Jednak jeśli coś jest na tym świecie pewne to to, że Florentino Pérez zaakceptuje jedynie graczy zaproponowanych przez siebie.

Były prezes Królewskich ma zamiar stawić się na wyborach i jak dotąd wydaje się on być największym faworytem do wygrania kluczy do Białego Domu. Florentino projektuje nowy, galaktyczny Madryt i w żadnym wypadku nie zgodzi się na transfer, który nie byłby zrealizowany osobiście przez niego albo przez jego współpracowników.

Boluda jest tylko tymczasowym prezesem, co stanowczo podkreśla od momentu dymisji Ramóna Calderóna. Zdaje on sobie sprawę, że duża grupa socios nie patrzy na niego przychylnym okiem i dlatego próbuje udowodnić, że może pozostać na tej pozycji aż do przyszłego lata, bez żadnej opozycji i ze spokojem w szeregach klubu.

Z tego powodu jego intencją jest zaoferowanie przyszłemu zwycięzcy wyborów dwóch cracków, takich jak Cristiano Ronaldo czy Benzema. Piłkarzem Manchesteru United był zainteresowany Ramón Calderón i podoba się on również Pérezowi. Mniej więcej to samo można powiedzieć o napastniku Olympique'u Lyon, Karimie Benzemie.

Priorytetem Florentino jest jednak wyjęcie z Milanu Kaki, który miałby stać się lokomotywą wyborczą byłego prezydenta. Jest za to bardzo możliwe, iż "ofertę" Boludy zaakceptują inni kandydaci.