Advertisement
Menu
/ as.com, własne

Sukcesy Calderóna...

Ramóna bronią przede wszystkim wyniki sportowe

Dwa mistrzostwa i Superpuchar
Ramón Calderón objął stery w klubie po trzech latach bez wygrania żadnego trofeum i już w pierwszym roku Realowi Madryt z Fabiem Capellem na ławce trenerskiej udało się sięgnąć po tytuł mistrza Hiszpanii. Ten sezon nie był jednak łatwy. Po porażce z Levante na Bernabéu (0-1) drużyna była skazywana na porażkę i coraz częściej pojawiały się głosy mówiące o konieczności zwolnienia włoskiego szkoleniowca. Zespół jednak był w stanie udźwignąć presję i od meczu z Barceloną (3-3) rozpoczął szaleńczą szarżę ku tytułowi mistrza Hiszpanii numer 30. Wszystko zakończyło się równie pięknie, jak dramatycznie: Real Madryt i Barcelona mieli po 76 punktów i o mistrzowskim tytule rozstrzygnął lepszy bilans spotkań bezpośrednich. Mimo triumfu w krajowych rozgrywkach, Calderón postanowił zwolnić Capello, tłumacząc swoją decyzje poszukiwaniem nie tylko zwycięstw, ale i pięknej gry. Postanowił zaufać Berndowi Schusterowi. Sezon pod wodzą Niemca był dla Realu Madryt niczym spacer. Królewscy od początku do końca byli na czele tabeli i zakończyli rozgrywki z ośmioma punktami przewagi nad drugim Villarrealem i aż osiemnastoma nad trzecią Barceloną. Po osiemnastu latach Madryt sięgnął po mistrzostwo dwa lata z rządu. To zwycięstwo w lidze pozwoliło zagrać Los Blancos o Superpuchar przeciwko Valencii. Piłkarze Schustera przegrali w pierwszym meczu 3-2, jednak w rewanżu pokazali hart ducha i prawdziwą klasę, zwyciężając 4-2, mimo iż od 72. minuty grali w dziewiątkę. Po pięciu latach Superpuchar wrócił do stolicy Hiszpanii.


Ocieplenie relacji z RFEF i UEFA
Calderónowi zależało na poprawieniu relacji z Hiszpańską Królewską Federacją Piłkarską (RFEF) i UEFA. I faktycznie, udało mu się to. Wiceprezesem RFEF został były piłkarz Realu Madryt, Fernando Hierro, a UEFA wyznaczyła Bernabéu jako arenę finału Ligi Mistrzów w sezonie 09-10. Prezesowi Królewskich udało się także ocieplić stosunki z największymi rywalami, jak choćby Barceloną czy Atlético.

Zyski
Były prezes może się pochwalić najlepszym bilansem w historii klubu: 28 milionów euro zysku w sezonie 07-08. Najbardziej opłacalnym transferem Ramóna było sprowadzenie Ruuda van Nistelrooya za 15 milionów euro z Manchesteru.

Odmłodzenie kadry
Obejmując stanowisko prezesa klubu, Calderón odziedziczył podstarzałą i wypaloną kadrę. Udało mu się całkowicie zmienić jej oblicze w przeciągu dwóch sezonów. Pożegnał się z dwudziestoma czterema piłkarzami, a sprowadził dwudziestu pięciu. Dzięki temu udało się znacznie zmniejszyć średnią wieku kadry.

Wskrzeszenie sekcji koszykówki
Ramón Calderón może się także pochwalić sukcesami sekcji koszykówki Realu Madryt. Były prezes zatrudnił Joana Plazę, a to zaowocowało dubletem już w pierwszym sezonie (06-07). Królewscy koszykarze wygrali mistrzostwo Hiszpanii, a także puchar ULEB.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!