Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Pożegnalna przemowa Calderóna

Prezes Królewskich po raz ostatni zwołał konferencję prasową

Punktualnie o 18:00, w obecności rzeszy dziennikarzy, rozpoczęło się wystąpienie Ramóna Calderóna. Były prezes Realu Madryt powtarzał, iż nie ma nic do ukrycia, a decyzję o dymisji podjął wbrew głosom członków zarządu, aby uspokoić zaistniałą sytuację. Wzruszony, żegnał się z sympatykami klubu, prosząc ich o ciepłe przyjęcie następcy, Vicentego Boludy.

"Jak powiedziałem podczas poprzedniego spotkania, nie jestem tchórzem i nie mam nic do ukrycia. Chciałbym powtórzyć przy okazji dzisiejszego wystąpienia, iż informacje pojawiające się w różnych mediach, dotyczące mojego pośredniego bądź bezpośredniego udziału w nadużyciach w czasie Walnego Zgromadzenia, są nieprawdziwe".

"Wbrew sugestiom i woli wszystkich członków zarządu, podjąłem decyzję i zrzekam się stanowiska prezesa klubu, z intencją i nadzieją, iż dzięki odejściu z podniesioną głową, pomogę w uspokojeniu warstwy społecznej, która jest zasmucona oraz poruszona codziennie dostarczanymi wiadomościami, które zostały opracowane i ujawnione przy absolutnym odrzuceniu zasad moralnych".

"Przed dwa i pół roku oddałem swoje ciało oraz duszę temu klubowi i odchodzę z czystymi rękoma, spokojnym sumieniem, z mniejszą ilością pieniędzy i zdrowia, jakie miałem wraz z rozpoczęciem mandatu i z poczuciem dumy z możliwości służenia najważniejszemu na świecie klubowi piłkarskiemu. Szczerze wierzę również, iż triumf osób, zabiegających o moją dymisję, jest jednocześnie triumfem niesprawiedliwości i bezeceństw. Popełniłem błędy, lecz nigdy świadomie. Zawsze jako owoc moich słabości i ograniczeń. W żadnym wypadku nie miałem złych zamiarów ani nie liczyłem na osobiste korzyści".

"Chcę w tym momencie wyrazić największą wdzięczność mojemu zarządowi. Wszystkim osobom, które wykazały się lojalnością trudną do przytoczenia. Wraz z nimi ten klub sięgnął po pięć tytułów w ciągu dwóch lat: trzy w piłce nożnej, dwa w koszykówce. Podziękowania kieruję również do wszystkich zatrudnionych w klubie, wszelkich współpracowników, z którymi się stykałem przez ten czas. Jestem dumny z tego zespołu i okazji do podziwiania jego pracy i wsparcia".

"Kocham i utożsamiam się z tym klubem całą duszą, dlatego oczekuję i proszę wszystkich socios, kibiców oraz sympatyków, aby – poczynając od tej chwili – zjednoczyli się wokół nowego prezesa. Chciałbym poprosić także o wsparcie dla naszych zawodników z drużyny piłki nożnej oraz koszykówki. Są, i mówię to z dumą, prawdziwymi profesjonalistami, dysponującymi ogromnym talentem, głęboko związanymi z klubem i wkładającymi w pracę całą swoją duszę. To samo mogę powiedzieć w kontekście trenerów. Wspólnie, drużyny i kibice, są w stanie zwyciężyć we wszystkich rozgrywkach, w jakich biorą udział".

"Zamierzam również publicznie wyrazić bezgraniczne wsparcie dla moich następców i oznajmiam, iż w żadnej sytuacji nie będę utrudniać im pracy ani tworzyć opozycji. Na koniec najważniejsze dla mnie podziękowanie dla rodziny: mamy, braci i przede wszystkim Teresy, kobiety wyjątkowej, bez której nigdy nie osiągnąłbym niczego w życiu, która w ciszy przeżywała oraz akceptowała ze spokojem i zrozumieniem wszystkie nieobecności, problemy i komplikacje".

"Naturalnie nie mogę pominąć moich dzieci: Leticii, Jaime’a i Mariany. Nie cierpiały wyłącznie z racji tego, co przytrafiało się ich ojcu, ale także z powodu nieustających oszczerstw w ich kierunku. Bez skrupułów zostały użyte ich fotografie, przytoczone szczegóły z życia prywatnego. Proszę o ostatnią przysługę, szacunek dla nich. Są najważniejsi w moim życiu, jak dla każdego męża czy ojca, i na podjętą dzisiaj decyzję znaczny wpływ miało prowadzone bez przerwy polowanie, którego byli obiektami i które ich dotknęło".

"Odchodzę z wysoko uniesioną głową, podkreślając raz jeszcze, że nie mam nic na sumieniu, ponieważ zawsze starałem się czynić wszystko, co dla klubu najlepsze."

"Dziękuję serdecznie. Niech Was Bóg błogosławi."

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!