Advertisement
Menu
/ as.com , własne

Waga ciężka - starcie pierwsze

Przed meczem z Sevillą

Dziś o godzinie 21.00 Real Madryt rozpoczyna serię spotkań z najpoważniejszymi rywalami w La Liga. Jako pierwsza na ring wyjdzie Sevilla, następnie klasyk z Barceloną, starcie z Valencią i walka z Villarrealem.

Los Merengues
Dobra wiadomość jest taka, że do gry mogą wrócić Higuaín i Robben. To zwiększa możliwość manewru w ataku i daje nadzieję, że uda się pokonać bardzo dobrze spisującego się w tym sezonie Andresa Palopa. Sytuacja kadrowa Realu Madryt nadal jest bardzo trudna, a trener Bernd Schuster nie może czuć się jak, nie przyrównując, komar na plaży nudystów - tyle możliwości ataku - więc każdy powrót niezmiernie cieszy. A zdrowy jest także Fabio Cannavaro i to on zagra na środku obrony w parze z Sergio Ramosem. W innym wypadku na pozycji stopera musielibyśmy oglądać Javiego Garcię czy Christopha Metzeldera (podobno także wyleczył kontuzję), bo przecież Pepe i Heinze są wyłączeni z gry na dłuższy okres czasu.

Problem z prawej strony obrony, wobec urazu Torresa, będzie starał się rozwiązać weteran Michel Salgado. Z lewej powinien zagrać Brazylijczyk Marcelo, chociaż przez kilka ostatnich dni zmagał się z infekcją grypową. Linię pomocy stworzą prawdopodobnie Gago, Guti i Rafa van der Vaart, zastępujący, oby nie tylko na papierze, Wesleya Sneijdera. Atak to rekonwalescent Higuaín, el Siete i... no właśnie. Robben czy Drenthe? Prawdopodobnie od pierwszej minuty wybiegnie Holender dysponujący bujniejszą, ujmując rzecz subtelnie, fryzurą. Royston spisywał się ostatnio naprawdę poprawnie, a Arjen, na którego trzeba chuchać i dmuchać, być może pojawi się na boisku w drugiej połowie.

Los Palanganas
Szpital nie tylko w Madrycie, w Sewilli także ogłoszono stan alarmowy. Nie mogą zagrać Javi Navarro, Crespo, Maresca, Chevantón, Acosta i Koné. Z powodu wykluczenia za czerwoną kartkę otrzymaną w ubiegłotygodniowym meczu z FC Barcelona nie wystąpi także najgroźniejszy napastnik rywali Brazylijczyk Luis Fabiano. W tym sezonie Fabiano opuścił trzy mecze i trzy razy Sevilla przegrywała. Jednak siła ofensywna zespołu trenera Manolo Jimeneza i bez Brazylijczyka wzbudza respekt - Adriano, Navas, Renato, Kanouté, Capel… Zwłaszcza Jesus Navas jest w naprawdę wybornej dyspozycji. W lidze już sześciokrotnie po jego podaniach padały bramki, co daje Hiszpanowi pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych asystentów.

Obie drużyny dzielą w La Liga podobną drogę zwycięstw i porażek. Mocny początek sezonu – Sevilla siedem meczów bez porażki, Real dziewięć i słabsze występy w ostatnich kolejkach, gdzie bilans zwycięstw, remisów i porażek jest mniej więcej równy.

Pozostaje jeszcze przedstawić osobę rozjemcy dzisiejszego meczu. Będzie nim González Vázquez. W meczu rozgrywanym w kwietniu 2005 roku na Bernabéu usunął z boiska Zidane’a i Samuela oraz popełnił kilka innych karygodnych błędów. Na oficjalnej stronie klubu pojawił się wtedy artykuł zatytułowany „Siedem grzechów głównych Gonzaleza Vazqueza”. Co więcej, w ostatnich dwunastu meczach usunął ośmiu zawodników Sevilli! Jak pisze dziennik As, sędzia González Vázquez, on nie jest sprawiedliwy tylko niszczący.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!