Advertisement
Menu
/ marca.com

Cannavaro: To nie przez Ramosa tracimy bramki

Fabio o sprawach aktualnych

Fabio Cannavaro przyznał wczoraj, że drużyna w dalszym ciągu ma sobie za złe, że pozwoliła sobie na stratę dwóch punktów w meczu z Almeríą. Włoch dodał ponadto, że w drugiej połowie spotkania Real Madryt nie grał "jak zespół. Nikomu nie podobał się remis. Nie potrafiliśmy dobić rywala, nie graliśmy jak zespół. Zostawialiśmy Almeríi zbyt dużo przestrzeni i udało im się wyrównać", mówił Canna w wywiadzie dla Radio Nacional.

Fabio stanął następnie w obronie swojego kolegi z zespołu, Sergio Ramosa. "Rozegrał dobry mecz. Wszyscy zawiedliśmy przy stracie bramki. To nie jest wina tylko jednego zawodnika. To nasza wina. Kiedy tracisz bramkę, to tylko z tego powodu, że zawiodła cała drużyna. Gdy wszyscy są zaangażowani w defensywę, to jest dużo lepiej".

Cannavaro wypowiedział się też na temat środowego meczu z Juventusem. "Przegraliśmy z nimi pierwsze spotkanie i ani trochę mi się to nie podobało. Ogólnie rzecz biorąc, nie lubię grać z włoskimi drużynami. Jutro musimy wygrać. Oni przyjadą tutaj po czterech zwycięstwach z rzędu, dlatego uwierzą w siebie. Będzie bardzo ciężko. Myślę jednak, że możemy wygrać. Musimy również nie stracić ani jednej bramki. To bardzo ważny aspekt", mówił Canna.

Liga Mistrzów
- Liga Mistrzów to moje marzenie. Brakuje mi tylko jednego trofea. Mam jeszcze przed sobą kilka lat, aby tego dokonać, ale muszę się zacząć spieszyć. Aby dokonać tego już w tym sezonie, to najpierw trzeba wyjść z grupy, a później czekać na luty i marzec, mając nadzieję, że będziemy mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. Poprzednie dwa lata były takie, że na ten okres zawsze traciliśmy wielu piłkarzy - dodał Fabio.

- Teraz skupiam się tylko na grze. Dopiero później porozmawiamy z klubem na temat mojej przyszłości. Bardzo mi się tutaj podoba. Moja rodzina jest szczęśliwa. Jest idealnie. Jednak urodziłem się w Neapolu i już wiele razy powtarzałem, że karierę chciałbym zakończyć właśnie w Napoli. Ale w dalszym ciągu mam ochotę na grę na najwyższym poziomie - przyznał Cannavaro.

"Raúl to przykład"
Następnie Fabio przyznał, że chciałby zostać zapamiętany "jako piłkarz. Nie chcę, aby ludzie pamiętali mnie tylko dlatego, że miałem ładną twarz czy byłem sympatyczny. Jestem piłkarzem", mówił Canna, który zaczął następnie wychwalać Raúla. "To przykład dla nas wszystkich. Nie rozumiem tej krytyki skierowanej w jego stronę. Chociaż w Juventusie przeżyłem coś podobnego w przypadku Del Piero. Nie zdobywał bramek i wszyscy zaczęli mówić, że jest już za stary. Ale to przecież on decyduje o losach tych najważniejszych meczów".

- Barcelona zawsze była silną drużyną. Ale w dwóch ostatnich latach mogło się wydawać, że oni nie tworzą już zespołu. Właśnie dlatego zdobyliśmy dwa mistrzostwa z rzędu. Teraz grają już jak prawdziwy zespół. Ale w pełni wierzę w skład Realu Madryt - zakończył włoski defensor.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!