Advertisement
Menu
/ Marca

Dudek: Copa del Rey niczym Liga Mistrzów

Wywiad z Jerzym przed meczem z Realem Unión

Rozpoczyna się Puchar Hiszpanii, więc wracasz do bramki. Jak się czujesz?
Dobrze! Jeśli trener zadecyduje, że to ja dzisiaj zagram, to będę naprawdę bardzo szczęśliwy, ponieważ gra dla Realu Madryt jest dla mnie wielkim przywilejem. Jestem gotowy do gry. Wiem, że nie dostaję zbyt wielu szans, ale właśnie dlatego trenuję jeszcze ciężej niż zwykle. Zawodnikiem pierwszego składu jest Casillas, ale ja również muszę być zawsze gotowy. Wymagania w tym klubie są naprawdę ogromne, dlatego każdy musi być gotowy.

Ciężko jest utrzymać formę, siedząc na ławce ze świadomością, że nie otrzyma się żadnej szansy do gry?
Tak. Dlatego trzeba ciężko trenować. Codziennie wykonuję dodatkowe ćwiczenia. Najpierw, jeszcze przed głównym treningiem, na siłowni. Natomiast po zajęciach zostaję na murawie i pracuję na boisku.

Ten tydzień jest dla ciebie szczególny ze względu na powrót do gry?
Nie... Przygotowania do sezonu były dla mnie dużo ważniejsze, ponieważ grałem wtedy praktycznie we wszystkich meczach i czułem się numerem jeden. Mogłem poczuć większą dumę. Chciałem jak najlepiej wykorzystać ten czas, ponieważ wiedziałem, że kiedy wróci Casillas, to znów zasiądę na ławce. Ale byłem bardzo szczęśliwy i nabrałem pewności siebie, gdyż rozegrałem kilka wielkich meczów i udowodniłem, że jestem w stanie grać, gdy przyjdzie na mnie pora. Oczywiście ten tydzień jest nieco inny, ponieważ wiem, że dostanę szansę. Staram się zachować spokój i koncentrację. Jestem podekscytowany, ale jednocześnie spokojny.

Copa del Rey jest dla ciebie niczym Liga Mistrzów. Jeśli przegrasz, to prawdopodobnie nie dostaniesz już więcej szans.
Nigdy nic nie wiadomo... W tym roku wszyscy przykładają do Copa del Rey wielką wagę. Nie tylko ja. Zagramy w tym turnieju tak, jakby to była Liga Mistrzów, gdyż już od wielu lat nie udało się nam zdobyć tego trofeum. To zdecydowanie zbyt długa przerwa jak na taki klub, jakim jest Real Madryt. W Anglii tego typu rozgrywki są dużo ważniejsze i zawsze podchodzi się do nich z wielkim szacunkiem. Puchar Hiszpanii jest jednym z głównych celów tego zespołu. Chcemy przejść do historii jako drużyna, która przywróciła Realowi Madryt Puchar Hiszpanii. To ciekawe wyzwanie, prawda?

Jeśli miałbyś wybierać między Copa del Rey a Ligą Mistrzów, to co byś wybrał?
Chcę oba trofea...

Ale jeśli musiałbyś wybrać tylko jeden?
To wybrałbym Ligę Mistrzów. I mimo faktu, że w tym turnieju nie zagrałbym ani jednej minuty. Liga Mistrzów to najważniejsze rozgrywki na świecie. Mam szczęście, że miałem okazję wygrać ten turniej i muszę przyznać, że tego typu przeżycia zdarzają się tylko raz w życiu. Wygrałem to z Liverpoolem, będąc do tego głównym bohaterem finału, gdyż obroniłem dwa rzuty karne... To był jeden z najlepszych momentów mojego życia. Dałbym wszystko, aby znów podnieść ten puchar. Nawet jeśli nie mógłbym zagrać ani jednej minuty.

Uważasz, że Real Madryt stać na zdobycie Ligi Mistrzów?
Oczywiście! Mamy wielką drużynę o wspaniałych umiejętnościach. Znajdujemy się wśród faworytów. Musimy mieć po prostu trochę szczęścia. W tym turnieju bardzo często decyduje o wszystkim właśnie szczęście. Jeśli będzie nam sprzyjać w kluczowych momentach, to wygramy.

Wracając do Copa del Rey. Podoba ci się przebieg tego turnieju?
Tak, ponieważ nas faworyzuje. Chociaż zdaję sobie z tego sprawę, że lepiej dla widowiska byłoby wtedy, gdyby o wszystkim decydował tylko jeden mecz. W Anglii nie ma rewanżów aż do ćwierćfinałów, dlatego tam większe szanse mają te mniejsze zespoły. Myślę, że system angielski jest naprawdę bardzo dobry. Natomiast tutaj, jeśli zremisujesz, to grasz rewanż przed własną publicznością. To zupełnie inna sytuacja w porównaniu do tej, kiedy musisz rozgrywać dogrywkę i wszystko się komplikuje.

Czego spodziewasz się po Realu Unión?
Nie będzie łatwo. Mecz ten na pewno będzie podobny do tego z poprzedniego sezonu przeciwko Alicante. Ponadto na północy zawsze się nam ciężko gra. Dlatego trzeba uważać! Aby wygrać, będziemy musieli dać z siebie wszystko. Jeśli uwierzymy w to, że wygramy tylko dlatego, że jesteśmy Realem Madryt, to będziemy martwi.

Rozumiesz to, że Casillas gra we wszystkich meczach, a ty i Codina nie dostajecie żadnych szans?
Tak, rozumiem to. Przechodziłem przez taką samą sytuację, gdy byłem w wieku Ikera. Grałem w każdym meczu, a w ciągu sześciu lat przegapiłem tylko jedno spotkanie. Gdy odczuwałem jakieś bóle i przez dwa czy trzy dni nie mogłem trenować, to i tak zawsze byłem gotowy na weekend. Takie jest prawo życia. Ponadto Casillas jest wielkim bramkarzem, dlatego jeszcze trudniej jest wskoczyć do składu. Jest jednym z najlepszych na świecie. To ikona Realu Madryt. To normalne, że gra zawsze. Czasami jest mi ciężko. Kończy się mecz, a ty nie mogłeś pomóc swojemu zespołowi. Odnosimy zwycięstwo, ale ty obserwujesz wszystko z boku. Jesteś zadowolony, ale to nie to samo. Ale nie odczuwam tego jedynie ja. Spotyka to również dziesięciu innych zawodników, gdyż w meczu może wziąć udział maksymalnie czternastu.

Ale i tak wyglądasz zawsze na zadowolonego.
Ponieważ jestem zadowolony. Jestem zawodnikiem tego klubu i jestem tutaj po to, aby pomagać. Gdy nie jesteś w pierwszym składzie, również możesz robić wiele dobrego. Co więcej, mam świadomość, że w końcu nadejdzie szansa na występ, jak właśnie teraz, gdy rozpoczyna się Copa del Rey. Wszyscy czujemy się członkami tego zespołu. Atmosfera jest wspaniała. Nie gram, ale zawsze mam obok siebie kogoś, kto mi pomoże. W szatni Realu Madryt nie ma żadnej hierarchii. Wszyscy jesteśmy równi.

Jak wyglądają twoje relacje z Casillasem?
Są naprawdę bardzo dobre. Jesteśmy przyjaciółmi. Spędzam z nim dużo czasu i jest mi naprawdę dobrze. Staram mu się zawsze pomagać. Nie jestem typem egoisty. Chciałbym grać, to chyba oczywiste. Ale tego nie robię i zawsze jestem po stronie Casillasa. Zawsze sobie razem żartujemy z Codiną i Pedro Jaro.

Chciałbyś, aby Casillas zdobyć Złotą Piłkę?
Oczywiście, że tak, ponieważ to mój przyjaciel. Ale zobaczymy, co się stanie. Złota Piłka powędrowała do bramkarza tylko raz w historii. Nie będzie łatwo.

Jak myślisz, kto ją zdobędzie?
Nie wiem. Są Cristiano Ronaldo, Casillas, Fernando Torres, Villa... Szkoda, że Złota Piłka jest tylko jedna, ponieważ wszyscy na nią zasługują. Myślę, że powinien ją zdobyć jakiś Hiszpan. Za to, czego dokonaliście na Euro. Ale wśród faworytów jest również Cristiano, który zdobył mistrzostwo Anglii i Ligę Mistrzów... Zdobył też 42 bramki!

Czy to będzie ostatni sezon Dudka w Realu Madryt?
Nie wiem. Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym rozmawiać. To prawda, że w czerwcu kończy mi się kontrakt, ale sezon dopiero się rozpoczął. Jestem bardzo szczęśliwy w Realu Madryt, który jest najlepszym klubem na świecie. Naprawdę nie chciałbym stąd odchodzić, ponieważ wszystko jest tutaj idealne. Myślę, że mógłbym grać jeszcze przez trzy lata. Moja żona oraz dzieci również są tutaj bardzo szczęśliwi. Zawsze spędzałem w swoich poprzednich klubach przynajmniej te pięć lat. Chciałbym tutaj zostać trochę dłużej. Jednak trzeba to przemyśleć. Zobaczymy, co się stanie w ciągu następnych miesięcy.

Co sądzisz o początku sezonu w wykonaniu Barcelony?
Grają naprawdę bardzo dobrze. Ale jest jeszcze zbyt wcześnie, dlatego nie można niczego przesądzać. Trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni, aby lepiej przeanalizować całą sytuację. Są również Valencia, Sevilla, Villarreal, Atlético... Cóż, Atlético zaczęło naprawdę dobrze, ale teraz coś pękło. Pamiętam, że na początku sezony mówiłem do moich kolegów z Atleti: "Gratuluję, gracie bardzo dobrze". Na co oni mi odpowiadali: "Poczekaj kilka miesięcy, a zobaczysz...". I mieli rację! Wydaje się, że tak jest zawsze, prawda? Ale cóż, w tym roku mają naprawdę dobry zespół. W Lidze Mistrzów radzą sobie bardzo dobrze.

Co sądzisz o tym całym zamieszaniu z arbitrami?
Kiedy możesz obejrzeć mecze na spokojnie, to zdajesz sobie sprawę z tego, że naprawdę bardzo łatwo jest popełnić błąd. Nie uważam, aby arbitrzy specjalnie sędziowali na niekorzyść Realu Madryt. Ale to prawda, że w kilku ostatnich meczach popełniono kilka poważnych błędów. Jednak głównie z powodu asystentów. Wydaje mi się, że powinni bardziej się skupiać na spalonych, a mniej ingerować w zachowania trenerów. Platini z entuzjazmem podchodzi do pomysłu z pięcioma arbitrami... Zobaczymy, jak to się wszystko skończy.

Álvarez Izquierdo, który sędziował ostatni mecz Realu Madryt, został zawieszony na dwa miesiące. Zgadzasz się z tą karą?
Nie wiem, co jest lepsze. Z jednej strony takie rozwiązanie będzie dla niego lepsze, ponieważ będzie mógł się nieco uspokoić i odciąć od presji, jaka się wokół niego utworzyła. Chociaż z drugiej strony może lepiej by było, gdyby mógł w dalszym ciągu sędziować i jak najszybciej zapomnieć o tamtym meczu. Myślę, że my, piłkarze, również powinniśmy wspomagać sędziów.

I na koniec. Co zrobisz, jeśli wygracie Copa del Rey?
Daj mi się zastanowić... Kupię Marcę! (śmiech) Może polecę na księżyc... Na pewno się nie ogolę na łyso. Już raz to zrobiłem i moja żona się prawie rozpłakała. Wszyscy zawodnicy kadry Polski ścięli się na łyso, gdy awansowaliśmy do Mundialu. Gdy wróciłem do domu, to żona chciała mnie zabić. "Kim jest ten łysy?", pytała. Cóż, muszę obiecać coś, co mógłbym naprawdę spełnić. Już mam! Jeśli wygramy Copa del Rey, to ogolę sobie bródkę. Może to mało, ale noszę ją już osiem lat.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!