Advertisement
Menu

6. kolejka BBVA Liga - podsumowanie

Zapraszamy na raport z Hiszpanii

Za nami 6. kolejka La Liga. Poza meczem Realu Madryt z Espanyolem na hiszpańskich stadionach rozegrano dziewięć pozostałych konfrontacji. Serdecznie zapraszamy do ich analiz. Jednocześnie informujemy, że na Wasze specjalne życzenie wprowadziliśmy nowe elementy w podsumowaniu weekendu - od dziś przy opisach meczu zagoszczą też oceny pracy arbitra (publikowane za "Marcą") oraz na koniec - klasyfikacje Pichichi i Zamora.

Villarreal - Betis 2-1

Gole: Gonzalo Rodríguez (68'), Llorente (70') - Damiá (20')
Data: sobota, 20:00
Miejsce: El Madrigal
Arbiter: González Vázquez (nota 7/10)

Skromne i nieprzekonywujące zwycięstwo Villarreal nad najsłabszym zespołem obecnego sezonu. Los Submarinos Amarillos po murawie poruszali się nerwowo, dość flegmatycznie i potrzebowali aż siedemdziesięciu minut, aby wreszcie zdobyć przewagę bramkową. Kiedy w 20. minucie Betis strzelił bramkę, zanosiło się na nie lada siurpryzę. Jednak dwa ciosy gospodarzy, które padły w odstępie zaledwie dwóch minut, dla Andaluzyjczyków okazały się mordercze. Mimo wszystko, od wicemistrza mamy prawo oczekiwać czegoś więcej.

Barcelona - Atlético 6-1

Gole: Márquez (3'), Eto'o (5' karny, 18'), Messi (8'), Gudjohnsen (28'), Henry (73') - Maxi (13')
Data: sobota, 22:00
Miejsce: Camp Nou
Arbiter: Iturralde González

Czarna noc Los Rojiblancos w stolicy Katalonii - w hitowym meczu weekendu Barcelona spektakularnie zdeklasowała Atlético, aplikując przeciwnikowi aż sześć bramek! I co warto odnotować, pięć z nich wpadło w pierwszych dwóch kwadransach gry. Jednak, nie ujmując niczego Katalończykom, to zawodnicy ze stolicy są winni tak hańbišcego blamażu. Atlético nie stawiało oporu, nie odpwiadało atakami, generalnie nie istniało tego wieczora i konsekwencje tego okazały się drastyczne. Mimo wszystko, chwała Los Azulgranas, że potrafili tak pamiętnie skarcić gości za fatalny występ, bo Los Rojiblancos nawet bez formy, to i tak groźni Los Rojiblancos

Osasuna - Racing 0-1

Gole: Valera (91')
Data: sobota, 17:00
Miejsce: Reyno de Navarra
Arbiter: Rubinos Pérez (nota 6/10)

Dość zaskakujący werdykt rozbłysnął na tablicy w stolicy Nawarry. Faworyzowani gospodarze nie potrafili uratować na własnym obiekcie choćby remisu i ulegli przybyszom z Santander 0-1. Jedyna bramka meczu wpadła w doliczonym czasie gry za sprawą Valery. Nas, miłośników Realu Madryt, z pewnością ciekawi gra Ezequiela Garaya, który niestety w tym meczu zepsuł przednią okazję do zdobycia bramki - Argentyńczyk nie potrafił oszukać Ricardo, marnując rzut karny.

Recreativo - Málaga 0-4

Gole: Eliseu (1', 62'), Baha (39'), Duda (48')
Data: niedziela, 17:00
Miejsce: Nuevo Colombino
Arbiter: Undiano Mallenco (nota 7/10)

Sensacyjny pogrom w Andaluzji. Pomimo że w pojedynku "sąsiadów" z tabeli La Liga ewidentnego faworyta nie wskazywano, takiego obrotu spraw spodziewali się chyba tylko najzagorzalsi miłośnicy gości. Piłkarze z Malagi z objętego prowadzenia cieszyli się wcześnie, bo w 36. sekundzie meczu, kiedy zaspaną defensywę i golkipera Recre oszukał Eliseu. Zimny prysznic podziałał na drużynę z Huelvy motywująco - wraz z upływem czasu zarysowywała się przewaga gospodarzy, ale... Za każdym razem, kiedy bramka wisiała w powietrzu, do głosu dochodzili goście i rzucali Recreativo na deski. Ostatecznie, czwarty knock-down okazał się knock-outem.

Getafe - Almería 2-2

Gole: Uche (69'), Casquero (71') - Negredo (87'), Chico (91')
Data: niedziela, 17:00
Miejsce: Coliseum Alfonso Pérez
Arbiter: Mateu Lahoz (nota 2/10)

Niezbyt pochlebna ocena, którą "Marca" obdarowała sędziego przemawia sama za siebie. Gospodarze za remis w tym meczu powinni być wdzięczni tylko Mateu Lahozowi, który trzykrotnie lekceważył faule w obrębie pola karnego Kastylijczyków. Na szczęście sprawiedliwości stało się zadość i walczący do końca Andaluzyjczycy ostatecznie zdobyli zasłużone oczko, dosłownie rzutem na taśmę strzelając dwa gole. Warto wspomnieć, że to pierwsze, kontaktowe trafienie oraz asysta przy drugim należały do Álvaro Negredo. Jak piszą w Hiszpanii, la forma espectacular wychowanka Realu Madryt pogrążyła Getafe.

Sevilla - Athletic 4-0

Gole: Kanouté (26'), Renato (40'), Adriano (75'), Chevantón (80')
Data: niedziela, 17:00
Miejsce: Ramón Sánchez Pizjuán
Arbiter: Rodríguez Santiago (nota 8/10)

Efektowny, ale co najważniejsze zasłużony sukces Andaluzyjczyków. Drużyna z Sewilli ani na moment nie oddała inicjatywy gościom z Bilbao, a absolutną dominację przełożyła na końcowy werdykt. Brawa należą się nie tylko strzelcom bramek wspomnianym powyżej, ale zwłaszcza Jesúsowi Navasowi, który przez dziewięćdziesiąt minut charował niczym wół, inicjując flankowe akcje gospodarzy i notując asysty przy trafieniach towarzyszy. Jeśli La Liga ma być atrakcyjna i konkurencyjna dla rozgrywek na Wyspach, właśnie taką Sevillę powinniśmy obserwować zawsze. A zespół z Baskonii? Bezradny i bezbronny prezentował kolokwialne "dno" - to, do czego niestety przyzwyczaja...

Deportivo - Numancia 1-0

Gole: Lafita (13')
Data: niedziela, 17:00
Miejsce: Municipal de Riazor
Arbiter: Alvarez Izquierdo (nota 8/10)

Ważne zwycięstwo Deportivo w słabym meczu w A Coruni. Jedyna bramka wpadła wcześnie, bo w 13. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Sergio z rzutu wolnego futbolówkę do bramki skierował Lafita i właściwie od tego momentu pojedynek stracił tempo i przygasł. Co prawda, także i pod bramką gospodarzy chwilami robiło się groźnie i parokrotnie Aranzubia musiał interweniować, ale gracze z Sorii do końca meczu nie potrafili rozpracować defensywy przeciwnika na tyle, aby oddać naprawdę poważne, skuteczne uderzenie. Ogromna szkoda, że rewelacja pierwszych weekendów nowego sezonu La Liga straciła błysk.

Mallorca - Sporting 0-2

Gole: Carmelo (11'), Canella (50')
Data: niedziela, 17:00
Miejsce: Ono Estadi
Arbiter: Ramírez Domínguez (nota 7/10)

Największa sensacja minionego weekendu. Aż sześciu starć potrzebował beniaminek z Gijón, aby zdobyć premierowe oczka w tym sezonie La Liga. Sukces nadszedł w meczu z Mallorcą na Wyspach Balearskich. Drużyna Sportingu prezentowała grę z pomysłem, zdecydownie solidniejszą niż chaotycznie błąkający się po murawie gospodarze. Kluczem do sukcesu okazały się dwa gole, zdobyte kilka minut po rozpoczęniu obu odsłon konfrontacji, które ustawiły przebieg meczu. Gospodarzom nie pomogła nawet decyzja sędziego, który podyktował na ich korzyść rzut karny. Jedenastki na bramkę nie potrafił zamienić Kameruńczyk Pierre Webo.

Valladolid - Valencia 0-1

Gole: Fernandes (54')
Data: niedziela, 19:00
Miejsce: Municipal José Zorrilla
Arbiter: Muníz Fernández

Lider pozostaje w Walencji, aczkolwiek z przebiegu konfrontacji gracze z Lewantu wcale na sukces nie zasłużyli. Przeważający gospodarze nie potrafili skorzystać z wielu szans, które regularnie wypracowywali i tylko siebie mogą obwiniać za tak mało sprawiedliwy werdykt pojedynku. Jak mawia stare przysłowie, marnowane okazje się mszczą - nadeszła 54. minuta, a wraz z nią fachowa asysta Davida Villi, którą na bramkę zamienił Manuel Fernandes i to Valencia wyszła na prowadzenie, którego nie pozwoliła wyrwać do końca meczu. Słaby występ Nietoperzy, ale w ostatecznym rozrachunku liczą się trzy oczka.

Klasyfikacja Trofeo Pichichi:
1. Villa - 6
2. Eto'o - 5
2. Messi - 5
2. Negredo - 5
5. Raul - 4
5. v.d. Vaart - 4
5. Pongolle - 4

Klasyfikacja Trofeo Zamora:
1. Diego Lopez - 0,50
2. Ricardo - 0,67
2. Palop - 0,67
2. Renan - 0,67
5. Aranzubia - 1,00

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!