Schuster: Te bramki dobrze na nas wpłyną

Tym razem drużyna nie odpuściła sobie.
I tak powinno być. Mimo faktu, że w pierwszej połowie wszystko było na naszą korzyść, musieliśmy to kontynuować i naciskać rywala. Jest wielu ludzi na stadionie, którzy chcą oglądać prawdziwy futbol dłużej niż tylko 45 minut.

Rozczarował pana Sporting?
Nie, nie rozczarowali mnie. Prawda jest taka, że po wielkiej porażce z Barça bardzo ciężko było im dojść tak szybko do siebie. Wiedzieliśmy, że musieliśmy zaatakować już od pierwszej minuty, aby nie uwierzyli w siebie. Faktem jest, że początek sezonu nie mógł być gorszy dla Sportingu. W pierwszych pięciu spotkaniach musieli zmierzyć się z najlepszymi drużynami Hiszpanii. Dlatego wydaje mi się, że dla nich liga zaczyna się dopiero teraz.

Bramki dobrze wpłynęły na Raúla.
Na Raúla, na Rafę, na Robbena. Zabrakło mi tylko tego, aby bramkę strzelił również Saviola, który też był na boisku. Dla napastników, którzy przecież żyją zdobywaniem goli, to jest bardzo ważne. Ten wynik na wszystkich bardzo dobrze wpłynie, gdyż musimy być dobrzy pod względem wykańczania akcji.

Obawiał się pan powtórki z BATE Borysów?
Prawda jest taka, że podczas wczorajszego meczu ani przez chwilę nie myślałem o BATE. Po zwycięstwie w pierwszej połowie chcieliśmy potraktować drugą część jak zupełnie inny mecz. I udało się, zdobyliśmy kolejne cztery bramki. Właśnie takiej postawy chciałem w meczu z BATE. Ale uczymy się przecież na błędach i widać było, że teraz zagraliśmy już inaczej.

W tym roku udają się panu rotacje, które nie są spowodowane kontuzjami.
Wiemy, że przed nami wiele spotkań, a jednocześnie chcemy grać we wszystkich trzech rozgrywkach. Ponadto będę zgrupowania reprezentacji, dlatego każdy musi grać. Wszyscy muszą być świadomi tego, że w każdej chwili mogą wskoczyć do pierwszego składu, dlatego muszą być na to gotowi. Już w weekend rozegramy następny mecz, a później powrót do Ligi Mistrzów.