Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Schuster: Jeszcze mnie nie widzieliście zdenerwowanego

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Będzie mógł jutro zagrać Sergio Ramos?
Na ostatnim treningu wypadł dobrze. Jest gotowy do gry w jutrzejszym meczu.

Borysów wydaje się być najłatwiejszym rywalem w grupie, dlatego trzy punkty powinny być formalnością. Ewentualne potknięcie skomplikowałoby sprawę?
Bez wątpienia zwycięstwo w jutrzejszym meczu jest niezbędne. Jednak jasnym jest, że musimy wygrać również dwa pozostałe mecze, jakie rozegramy przed własną publicznością. Nie możemy sobie pozwolić na żadne potknięcie. Jesteśmy po prostu zobowiązani do wygrania tego spotkania, dlatego zrobimy wszystko, aby tego dokonać. Na tym się teraz skupiamy. Nasze zamiary są jasne.

Lepiej jest rywalizować w takiej grupie, w jakiej gra Real Madryt? Trzeba dać z siebie wszystko już od samego początku.
Takie są właśnie grupy. Jednak naprawdę nie przejmuję się tym, czy turniej rozpoczniemy od meczu z taką czy inną drużyną. Musimy iść krok po kroku i skupiać się na najbliższym rywalu. Te trzy punkty muszą być nasze. Musimy je zdobyć za wszelką cenę. Trzeba zacząć właśnie w ten sposób. Następnie udamy się do Moskwy. Znamy Rosjan i wiemy, że ciężko się z nimi walczy. Nie przejmuję się trudnością naszej grupy.

Jak postrzega pan ogólnie Ligę Mistrzów? Wszystkie zespoły zza granicy i cztery drużyny hiszpańskie.
Hiszpanię reprezentują cztery bardzo dobre drużyny i uważam, że wszyscy zaprezentujemy się w tym sezonie z dobrej strony. W ciągu kilku ostatnich lat to angielskie drużyny udowadniały, że są obecnie najsilniejsze. Ale mówiąc między nami, wydaje mi się, że w tym roku będą w naszym zasięgu. Jednak trzeba przyznać, że na dzień dzisiejszy to angielskie ekipy są najsilniejsze.

Dużo pana kosztowało przygotowanie zawodników do Ligi Mistrzów w ciągu dwóch dni?
Tak naprawdę to nie. Już w poprzednim roku zauważyłem, że Liga Mistrzów sama w sobie wszystkich motywuje - was, kibiców... Wszystkich, ponieważ są to bezcenne rozgrywki. Dzisiaj obejrzymy wszystkie spotkania... Nad motywacją na Ligę Mistrzów akurat nie musimy pracować. To jest pomocne.

Ma pan wystarczająco dobry skład, aby wygrać Ligę Mistrzów?
Tak. Myślę, że tak. Wierzę w ten zespół. Myślę, że w poprzednim roku kluczowy moment nadszedł w dwumeczu z Romą. Popełniliśmy dwa czy trzy błędy, które nie mogą się więcej powtórzyć. Ale to nie było spowodowane brakiem umiejętności. Teraz, drugi rok z rzędu, wierzę, że ta drużyna może zajść dalej niż rok temu.

W meczu z Numancią drużyna popełniła dużo błędów w defensywie.
Jeśli ktoś uważa, że naszym problemem są błędy w defensywie, to się myli. My mamy bowiem problemy tylko przy stałych fragmentach gry. To kwestia czujności. Najlepszym tego przykładem była pierwsza bramka. Trzecia natomiast to już kwestia szczęścia, gdyż czasami piłka po takim uderzeniu wpada do bramki, a czasami nie. W A Coruńii było podobnie. Ale ta drużyna nie ma problemów ogólnie w defensywie. Numancia oddała mało strzałów. W pierwszej połowie było ich naprawdę kilka, ale udało im się strzelić dwie bramki. W drugiej połowie podobnie. Przy stałych fragmentach musimy wykazać się większą czujnością i agresywnością. Wielu naszych rywali nastawia się właśnie na stałe fragmenty, gdyż w otwartej grze są po prostu słabsi. Jutro może być podobnie, ponieważ BATE to drużyna, która bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty.

Jeśli będą omijać was kontuzje, to uważa pan, że pańską drużynę będzie stać na walkę z angielskimi ekipami?
Oczywiście, że tak. Nie mam co do tego wątpliwości. Nie obawiam się pojedynku z żadną angielską drużyną.

Teraz, gdy rozpoczyna się Liga Mistrzów, wydaje się być pan mniej zdenerwowany.
Nie jestem zdenerwowany. Gdyby było tak, jak uważacie, to wyszłoby na to, że całe życie jestem zdenerwowany. A tak nie jest, bo w przeciwnym wypadku byłbym sam. Tak naprawdę to jeszcze nie widzieliście mnie zdenerwowanego. To dopiero was czeka... Teraz jestem tylko trochę zdenerwowany. (śmiech)

Czy jutro będzie dużo zmian w składzie w porównaniu do meczu z Numancią?
Przed nami napięty terminarz. Ponadto niedawno piłkarze rozegrali po dwa mecze w reprezentacjach, dlatego to normalne, że niektórych powoli dopada zmęczenie. Trzeba ostrożnie do tego podchodzić. Do następnej przerwy reprezentacyjnej rozegramy siedem spotkań - pięć w La Liga i dwa w Lidze Mistrzów. Dobrze jest udanie rozpocząć sezon. Już od samego początku chcemy być tam, gdzie powinniśmy być zarówno w La Liga, jak i w Lidze Mistrzów - na wysokich miejscach. Wszyscy wierzymy w to, że stać nas na rozegranie wielkiego sezonu. Jednak aby tego dokonać, musimy dbać o swoje siły, dlatego czasami zmiany są niezbędne.

Raúl i Van Nistelrooy to najlepsi strzelcy w Lidze Mistrzów. Czy drużyna potrzebuje ich bramek?
Bez wątpienia potrzebujemy bramek Raúla. Dla nas to bardzo ważny zawodnik. Wszyscy wiemy, na co go stać. Jutro na pewno zagra.

Zakłady bukmacherskie upatrują faworyta do zdobycia Ligi Mistrzów w Chelsea. Real Madryt jest na drugim miejscu. Czy to zwiększa presję?
Nic z tych rzeczy. Jestem wręcz szczęśliwy z tego powodu. Podoba mi się zajmowanie drugiego miejsca, gdyż w takim przypadku przed nami tylko wskoczenie na ten pierwszy stopień.

Czy po tym, jak Raúl wypadł z reprezentacji, trzeba go było w jakiś sposób wspierać w poprzednim sezonie?
To prawda, że w poprzednim sezonie nikt nie potrafił zrozumieć tego, że Raúl nie gra dla reprezentacji. W ciągu tylu lat wszyscy się już do tego przyzwyczaili. To jasne, że on sam również do tego przywykł, dlatego nie było mu łatwo. On kocha reprezentację i zawsze chciałby dla niej grać. Musi jakoś przejść przez ten okres i jestem przekonany, że mu się uda.

Co pan wie o BATE i ogólnie o białoruskim futbolu?
Kilka lat temu byłem na bieżąco w tych sprawach i oglądałem naprawdę dużo meczów. BATE to drużyna bardzo szybka w ataku. Szyki obronne są bardzo zwarte, a przed defensorami gra dwóch pivotów. Ich najlepszymi zawodnikami są środkowy pomocnik i napastnik. To niewygodny rywal, ale na takim stadionie jak Bernabéu duży wpływ na mecz ma atmosfera i właśnie to powinniśmy wykorzystać. Białoruskie drużyny są naprawdę niebezpieczne. O Zenicie nawet nie trzeba nic mówić. Należy ich bardzo szanować i być niezmiernie uważnym.

Oglądał pan jakiś mecz BATE Borysów?
Mamy nagrania z kilku spotkań ligowych. Ponadto widzieliśmy mecz z Anderlechtem. Tego typu nagrania zapewniają naprawdę dużo informacji. Mecze z udziałem BATE kończą się małymi wynikami, niezależnie od tego, kto wygrywa. Bardzo często padają również remisy. Pracowaliśmy nad tym, aby rywal niczym nas nie mógł zaskoczyć.

Który grupowy rywal jest dla Schustera najpoważniejszy?
Myślę, że ani jutro, ani w meczu z Zenitem, ani z Juve nie możemy sobie pozwolić na odprężenie. Trzeba wygrywać każde kolejne spotkanie. Musimy dać z siebie wszystko na boisku. Juventus to drużyna o ogromnym prestiżu, Zenit wywalczył sobie szacunek... Nie czekają nas łatwe mecze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!