Advertisement
Menu
/ goal.com

Kibice zirytowani porażką na Mestalla

<i>Madridistas</i> z całego świata krytykują niektóre decyzje trenera

Jesteśmy świadkami swoistego déjà vu. Tak jak rok temu, Real Madryt przystępował do Superpucharu Hiszpanii w bojowym nastroju, jednak znowu zawiódł. Dwanaście miesięcy temu Królewscy ani razu nie trafili w Sewilli do siatki strzeżonej przez Andrésa Palopa i przegrali jedną bramką. Teraz bramkarza rywali udało się pokonać dwa razy, jednak znowu Real stracił o jedną bramkę więcej. W rewanżowym meczu Superpucharu 2007/08 Madryt został upokorzony przed własną publicznością wynikiem 3-5. Czy teraz będziemy świadkami powtórki z historii?

Niektórzy kibice Blancos, komentujący dla serwisu Goal.com, winą za tę porażkę obarczają trenera Bernda Schustera. Dość niespodziewanie Niemiec postanowił zagrać taktyką 4-4-2, w której Diarra i De la Red pełnili rolę defensywnych pomocników. Przed nimi ustawiona była ofensywna czwórka piłkarzy, w której zabrakło Arjena Robbena. Znalazło się za to miejsce dla Raúla, którego Schuster ustawił za Van Nistelrooyem.

Nie wszystkim madridistas spodobała się taka konfiguracja. Nabukadnezar, kibic z Rumunii, komentuje: "Schuster po raz kolejny udowodnił, że nie ma wyobraźni. Jedynym powodem, dzięki któremu Real Madryt wygrywał ligę przez ostatnie dwa lata, są piłkarze. Mam nadzieję, że ten trener zostanie ZWOLNIONY. Raúl i Salgado są bezużyteczni. Javi García jest zbyt niedoświadczony jako obrońca. Robinho i Robben powinni grać razem, ten pierwszy jako środkowy pomocnik. A Diarra traci zbyt wiele piłek."

Omar z Egipt ma podobne zdanie. "Madryt przegrał ten mecz przez głupotę Schustera. Powód, dla którego wystawił tych czterech obrońców, jest głupim powodem. Czterech piłkarzy z pierwszej jedenastki nie powinno zagrać: De la Red, Javi García, Torres i Salgado. Strata drugiej i trzeciej bramki to wina obrony i gdyby nie Casillas, przegralibyśmy wyżej. Chciałbym, żeby Schuster pozwolił zagrać Robinho i Robbenowi razem. Wtedy możemy wygrać drugie spotkanie i Schuster nauczy się czegoś na swoich błędach. Hala Madrid!"

Fan Królewskich, podpisujący się pseudonimem Nik, również dorzuca swoje trzy grosze: "O czym myślał Schuster, wystawiając Salgado, Javiego Garcíę i Raúla, kiedy ma na ławce dostępnych Ramosa, Robbena i Metzeldera? Schuster znowu zaczyna pokazywać swoją słabość jako trener i nie byłbym zaskoczony, gdybyśmy przegrali u siebie, tak jak w zeszłym roku z Sevillą."

Javi García - za młody na sen?
Schuster miał inne opcje na ławce, jednak ostatecznie użył w obronie piłkarzy, którzy nie spełnili dobrze swoich zadań. I nie jest tak, że nie mógł tego przewidzieć. Javi García, wychowanek sprowadzony z powrotem do klubu na początku lata, rozegrał wszystkie mecze preaseasonu jako stoper i w każdym spotkaniu popełniał co najmniej jeden poważny błąd. W niektórych przypadkach kosztowało to utratę bramki.

Byłoby niesprawiedliwe powiedzieć, że García nie jest naturalnym środkowym obrońcą. W końcu na tej pozycji rozegrał cały poprzedni sezon w Osasunie. Jednak z pewnością spędził więcej czasu - i odnosił więcej sukcesów - jako defensywny pomocnik. Problem polega jednak na tym, że jego pojedyncze błędy w obronie czasem kosztują Madryt zbyt wiele.

Pozostawiając Metzeldera na ławce Schuster musiał wiedzieć o niebezpieczeństwie, jakie sprowadza na swoją drużynę, szczególnie, gdy tak odpowiedzialną pozycję, jak stoper, powierzył niedoświadczonemu wychowankowi.

Robben i Robinho - juntos podemos?
Komentarz o braku wyobraźni pozostaje w pamięci. Arjen Robben usiadł na ławce, ponieważ jego tradycyjna pozycja na boisku, lewe skrzydło, była zajęta przez Robinho. Kiedy jednak wszedł na murawę, od razu namieszał w szykach obronnych Valencii i zaliczył asystę, stawiając przy tym pytanie: dlaczego nie postawiono na niego przy wyborze pierwszej jedenastki.

Robinho zagrał dlatego, bo zasługuje na swoje miejsce w pierwszym składzie oraz po to, aby rozwiać plotki o swojej niedyspozycyjności i możliwym odejściu do Chelsea. Te dwa połączone fakty sprawiły, że musiał wybiec jako pierwszy na murawę Estadio Mestalla. W porządku. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że Robben w fantastyczny sposób zakończył miniony sezon, sensownie byłoby dać mu szansę gry, w celu zbudowania pewności siebie i wejścia w rytm meczowy.

Tak jak zauważyli kibice powyżej, wystawienie obu piłkarzy nie oznaczałoby gry dziwacznym systemem z dwoma lewoskrzydłowymi. Robinho można by ustawić na pozycji drugiego napastnika, tuż za Ruudem. Taka taktyka wymusiłaby posadzenie Raúla na ławce. Łatwo powiedzieć, w końcu mówimy tu o legendzie klubu, jednak z pewnością miałoby to większy sens, niż posadzenie Robbena. Tym bardziej, że Raúl był na Mestalla kompletnie niewidoczny. Spotkania wyjazdowe wymagają innej konfiguracji, niż tradycyjne wystawienie duetu Ruud-Raúl jak na Bernabéu.

Kluczowe dwie bramki
Niektórzy mają inne spojrzenie na ten mecz. Erwin z Dżakarty nie był zaskoczony rezultatem i jest zadowolony, że piłkarze zachowali bezpieczną różnicę bramkową, która pozwoli im na odrobienie strat w rewanżu.

"Tak naprawdę to to nie jest zły rezultat. Emery to utalentowany trener. To oczywiste, że prędzej czy później będzie osiągać dobre wyniki. Co więcej, strzeliliśmy dwie bramki na wyjeździe, wystarczająco wiele dla Madrytu, aby wygrać drugie spotkanie. W końcu Real grał bez Cannavaro, Ramosa, Pepego i Sneijdera. Nie robimy wymówek, po prostu wiemy, że wygramy w rewanżu."

Wielu kibiców Valencii zwraca uwagę na to, że Real był słaby, jednak Valencia również. I to jest klucz: rozmawiając o Schusterze i jego podopiecznych, nie należy lekceważyć Los Ches. W końcu w zeszłym sezonie pokazali, że są specjalistami od pucharów, pokonując na swojej drodze po Copa del Rey Barcelonę. Wydaje się, że w tym roku startują z podobnym nastawieniem. Trzeba również pamiętać o młodym baskijskim trenerze Unaiu Emery'm, który w Almeríi pokazał, że może wycisnąć ze swoich piłkarzy to, co najlepsze.

Debata nad słusznością wystawienia do składu starych (wypalonych?) wyjadaczy i nieopierzonych produktów z Castilli oraz kwestii gry Robinho razem z Arjenem Robbenem w pierwszym składzie pozostaje otwarta.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!