Garay: Jestem gotowy na grę w Realu Madryt

Mimo kontuzji Fabia Cannavaro, Real Madryt oświadczył, że przyszły sezon spędzisz jeszcze w Santander. Chciałbyś odejść do Madrytu już tego lata?
Była taka możliwość, tuż po kontuzji Cannavaro. Wielka szkoda, że tak się stało, ale nie odmówiłbym, byłbym zachwycony taką możliwością. Przy okazji, on czuje się już lepiej, prawda? Byłbym bardziej szczęśliwy, gdybym przeszedł bezpośrednio do Madrytu, ale muszę powiedzieć, że również jestem dumny, iż będę reprezentował Racing w Europie.

Uważasz, że jesteś przygotowany na grę w tak wielkim klubie?
Tak. Wierzę w swoje umiejętności i sądzę, że po tym wspaniałym sezonie u boku Marcelino wiele się nauczyłem. Nauczył mnie wiele rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałem. Mam nadzieję, że w przyszłości znów się z nim spotkam. Dorosłem i dojrzałem, sądzę, że mam wszystko, co potrzebne, by bronić koszulki Realu Madryt.

Nie bałeś się, że na Santiago Bernabéu spotka Cię duża rywalizacja i możesz skończyć na ławce rezerwowych?
Tak już jest. Co bym zrobił, gdybym w siebie nie wierzył? Bardzo dobrze wiem, na co mnie stać, ale mam jeszcze dużo czasu, by zasłużyć sobie na tę okazję i nie mam zamiaru, by mnie ominęła. Udowodnię, że nie popełnili błędu, stawiając na mnie. Piłkarz zawsze chce grać, ale Madryt występuje w wielu rozgrywkach i starczy gry dla każdego. Pod koniec sezonu wszyscy piłkarze okazują się ważni. Moim celem jest bycie przygotowanym, gdy będę potrzebny.

Dlaczego wybrałeś Real, a nie inne kluby, które wyrażały Tobą zainteresowanie, jak Lyon, Manchester United lub Barcelona?
Z dwóch powodów: Madryt był mną najbardziej zainteresowany i naprawdę chciał mnie sprowadzić, a również dlatego, że to najlepsza drużyna na świecie. Informacje o innych drużynach były jedynie plotkami. Od początku miałem jasno wytyczony cel, chciałem odejść do Madrytu. A jak wiadomo, Madrytowi nigdy się nie odmawia.

Miałeś już okazję porozmawiać z kimś Realu Madryt?
Tak, rozmawiałem z Miguelem Ángelem Portugalem i Pedją Mijatoviciem. Są bardzo szczęśliwi, ponieważ wreszcie sfinalizowali mój transfer. Z Schusterem nie miałem jeszcze okazji zamienić słowa, ale z pewnością się jeszcze nadarzy, wszystko w swoim czasie. To wszystko jest dla mnie jak sen, ponieważ będę miał szansę grać z najlepszymi zawodnikami na świecie.

I wydaje się, że wśród nich będzie Cristiano Ronaldo.
Oby. Dla mnie gra obok niego byłaby zaszczytem. Wydaje się, że jest bardzo blisko transferu, prawda? Wtedy to będzie prawdziwe equipazo.

Podejrzewam, że Twój klubowy kolega i zarazem były madridista, Sergio Sánchez, zdradzi Ci parę sekretów na temat Madrytu.
Tak, oczywiście. Mówiłem już, że Real Madryt to klub zupełnie inny, niż wszystkie. Wszystko, co go otacza, jest wielkie, a to oznacza, że ciąży na tobie większa odpowiedzialność. Wszystko, co robisz, ma wielkie oddziaływanie na świat. Będę miał także szansę na porozmawianie z Heinzem, Gago i Higuaínem, których znam już z reprezentacji. Co więcej, z Gago pojadę na Igrzyska Olimpijskie do Pekinu. Zobaczymy, może popytam go trochę. Jest jeszcze czas.

Pewnie, wcale nie sugerowałem, że przyszły sezon w Racingu będzie dla Ciebie czasem relaksu. Zwłaszcza, że możecie grać w Pucharze UEFA.
Nie, nie. Daleko od tego. Mam zamiar dawać z siebie wszystko, zawsze chcę rozgrywać świetne sezony i kontynuować naukę. W Santander czuję się fenomenalnie i jestem bardzo szczęśliwy. Nie wiem jeszcze, czy w lidze będę mógł zagrać przeciw Realowi Madryt. Bardzo tego pragnę!