Advertisement
Menu
/ marca.com

Z Rosario do Madrytu

O tym, jak Ezequiel Garay piął się na futbolowe szczyty

Światowy futbol przepełniony jest niespodziankami. Młodzi piłkarze opuszczają ojczyste kraje i wyruszają na podbój świata, by spełnić swe najskrytsze marzenia. Wielu nie do końca udaje się zawojować europejski futbol, jednak niektórzy odnoszą sukcesy. Do tych drugich należy Ezequiel Garay, przyszły defensor największego klubu świata, Realu Madryt.

Argentńczyk przyszedł na świat 10 października 1986 roku w Rosario. Przygodę z piłką rozpoczął w Newell's Old Boys, czyli w tej samej drużynie, co Gabriel Heinze, przyszły kolega klubowy. Ezequiel zadebiutował w 2004 roku. W bardzo młodym wieku rozpoczął grę na profesjonalnym poziomie i już w drugim sezonie, kiedy rozegrał dwanaście spotkań i strzelił pierwszą bramkę, pojawiły się szansę na wielką karierę.

Już w 2005 roku zjawił się na lotnisku w Santander, gdzie rozpoczął nowy etap w piłkarskim życiu. Gra w Racingu postawiła go przed nowymi wyzwaniami i pozwoliła mu poznać europejski futbol, całkiem inny od tego, z jakim miał do czynienia w ojczyźnie. Przez pierwszy sezon Argentyńczyk musiał walczyć o miejsce w składzie. Gdy pojawiał się na boisku, prezentował się dobrze.

Drugi sezon na El Sardinero to już eksplozja talentu Garaya. Zaprezentował on w pełni swe umiejętności, takie jak świetny strzał, umiejętność asekuracji, gra głową i świetny odbiór na granicy ryzyka. Swą grą dorównywał a czasem nawet przewyższał największe nazwiska Primera División. Szybko dostrzegł to Alfio Basile, selekcjoner Argentyny, i zadecydował się na niego postawić.

Ezequiel zdobył w minionym sezonie aż 10 bramek (zagrał tylko w 31 meczach!) , z czego 7 po pewnie wykonanych rzutach karnych, co dało mu miano najlepszego strzelca wśród obrońców w Europie. Futbolowi potentaci, tacy jak Manchester i Liverpool szybko zainteresowali się młodym piłkarzem i już w zimowym okienku chcieli sprowadzić go do siebie, jednak on postanowił zostać w Racingu i czekać na lepszą ofertę. Zabrakło mu jednak szczęścia w drugiej części sezonu. W marcu w czasie meczu Copa del Rey przeciwko Getafe odniósł kontuzję, przez którą do końca sezonu nie zagrał już w Racingu.

Jednak życie jest niczym kolejka górska, a Garay, dwudziestodwulatek, po długim zjeździe znalazł się chyba na najwyższym szczycie - został piłkarzem najbardziej utytułowanego zespołu w Europie, Realu Madryt. Królewscy, sprowadzając Ezequiela, zyskają i pewność w defensywie na wiele lat, i świetnego strzelca. Z kolei sam piłkarz będzie mógł w dalszym ciągu szlifować swój talent w jednej z najwspanialszych ekip świata.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!