Advertisement
Menu
/ elmundodeportivo.es

Królewscy znów wygrywają z pomocą sędziego

Frustracji prosto z Katalonii ciąg dalszy...

Real Madryt znów wygrał dzięki wielkiej pomocy sędziowskiej, jakiej Królewscy doświadczają przez cały sezon - twierdzi kataloński dziennik El Mundo Deportivo. Iturralde González pomógł znaleźć Blancos odpowiednią drogę do zdobycia tytułu mistrzowskiego. To nie wygwizdywany i obrażany przez całe Santiago Bernabéu trener Realu Murcia, Javier Clemente był bohaterem wczorajszego spotkania, ale właśnie baskijski arbiter. Iturralde swoimi kontrowersyjnymi decyzjami pogorszył sytuację beniaminka i pomógł jednocześnie gospodarzom kontynuować marsz po 31. tytuł mistrza kraju. Real Madryt zachował twarz jedynie dzięki bramce Wesleya Sneijdera. Madridistas nie powinni tak słabej gry tłumaczyć tym, że przez 71 minut ich zespół grał w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Miguel Torres.

Murcia musiała sobie radzić z fatalnym sędziowaniem, dlatego nie potrafiła stworzyć sobie zbyt wielu okazji do tego, aby po raz pierwszy w historii zdobyć stadion Królewskich. Gospodarze nie byli lepsi i zadowolili się minimalnym zwycięstwem. Już na samym początku meczu w polu karnym Blancos przewrócony został De Lucas. Jednak sędzia nie dopatrzył się żadnego faulu. Co więcej, w 17. minucie spotkania Pepe brutalnie uderzył Kabousa w walce o górną piłkę. Portugalczyk zasłużył na czerwoną kartkę, ale Iturralde pokazał mu jedynie żółtą. Zaraz po tym zdarzeniu w pełni słusznie z boiska wyrzucony został Torres, który w brutalny sposób zaatakował od tyłu młodego Aquino. Zawodnik gości musiał opuścić boisko na noszach, ale na szczęście zdołał powrócić do gry.

Schuster nie zdecydował się na żadne zmiany w pierwszej połowie i cała prawa strona boiska pozostawiona była Robinho. Jednak Murcia nie potrafiła tego wykorzystać. W tym samym czasie gra Realu Madryt była bardzo powolna i bez pomysłu. Królewscy ograniczali się jedynie do tego, aby wykorzystywać przychylność arbitra. Jako przykład posłużyć może akcja Gutiego, który starał się wymusić rzut karny. Jednak Iturralde słusznie ocenił sytuację i dał Hiszpanowi żółtą kartkę za symulowanie faulu.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy stronnicze sędziowanie znów dało się gościom we znaki. Najpierw Pepe brutalnie uderzył w polu karnym szarżującego Aquino, który po tej interwencji leżał przez jakiś czas na ziemi. Jednak baskijski arbiter ani nie wyrzucił Portugalczyka z boiska, ani nie odgwizdał rzutu karnego. Iturralde nie chciał również zobaczyć przewinienia Marcelo, który w polu karnym ewidentnie sfaulował Goitoma.

Jednak przyszła w końcu pora na Sneijdera, który zapewnił Blancos trzy punkty. Należy odnotować, że Holender oddał we wczorajszym meczu jedyny przyzwoity strzał w wykonaniu Realu Madryt. Podsumowując, Javier Clemente w dalszym ciągu nie potrafi wygrać na Bernabéu, natomiast sędziowie znów pozwalają Królewskim utrzymać pewną pozycję lidera. W takich okolicznościach podopieczni Schustera po prostu nie mogą nie wygrać ligi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!