Advertisement
Menu
/ marca.com

Mijatović: Z Barcelony tylko Iniesta

Dyrektor sportowy o transferach i doniesienia <i>Marki</i> o polityce klubu

Predrag Mijatović nie ma złego gustu. Podziwia magików futbolu, piłkarzy dobrych technicznie, potrafiących uderzyć, rozprowadzić piłkę i zaczarować. Takimi zawodnikami nie są ani Mahamadou Diarra, ani Emerson, ale transfery te wykonane zostały z polecenia Fabia Capella. Od kiedy Czarnogórzec stał się dyrektorem sportowym, Królewscy bacznie przyglądają się sytuacji Andrésa Iniesty. Klub wycenił zawodnika i myślał nad strategią, która pozwoliłaby wyciągnąć piłkarza z Barcelony, jednak wydaje sie, że Iniesta będzie kolejnym utopijnym transferem Blancos.

Mijatović przyznał natomiast dla francuskiego dziennika So Foot, że jeśli miałby kupić kogoś z Barcelony, to wybrałby Iniestę. Słowa te potwierdzają doniesienia Marki z 17 lipca ubiegłego roku, jakoby działacze Realu Madryt rozważali nad zapłaceniem klauzuli odejścia zawodnika, która wynosi 60 milionów euro.

Doniesieniem tym przejął się sternik katalońskiego klubu, Joan Laporta, który zareagował natychmiastowo i przedłużył kontrakt z Andrésem do 30 czerwca 2014 roku. Wcześniej piłkarz był jednym z gorzej opłacanych zawodników, a zarząd zaczął obawiać się, że chciałby odejść. Iniesta w Barcelonie występuje od 13. roku życia.

Mijający czas pokazał, ze informacje te były prawdziwe. Słowa Mijatovicia potwierdzają zainteresowanie Iniestą: "Barcelona ma wielką drużynę z bardzo dobrymi zawodnikami. Jestem bardzo zadowolony ze swoich piłkarzy, ale jeśli miałbym wybrać, kogo kupiłbym z Barçy, to, na mój gust piłkarski, byłby to Iniesta. Identyfikuję się z nim".

Teraz to już niemożliwe
Słowa Miajtovicia potwierdzają intencje klubu. Działacze widzieliby u siebie Iniestę, ponieważ poszukują gracza o takiej charakterystyce. Ramón Calderón nakazał transfery zawodników spektakularnych i takich, którzy wreszcie spełniliby oczekiwania. Dlatego też w okręgu zainteresowań Królewskich są tacy zawodnicy, jak Kun Agüero lub David Villa.

- Andrés to piłkarz, którego bardzo cenię, ale nie znaczy to od razu, że się nim interesujemy, ponieważ jest tam bardzo szczęśliwy i niedawno przedłużył kontrakt z Barceloną - dodał dyrektor sportowy.

Pewnym jest natomiast, że transferowym celem Realu Madryt na przyszły sezon będą Hiszpanie. To jeden z nakazów wydanych przez Ramóna Calderóna. Klub podjął już decyzję o zakupie Rubéna de la Reda za 4,5 miliona euro. Jednak w zespole na przyszły sezon może znaleźć się jeszcze paru hiszpańskich futbolistas. Schusterowi podoba się gra Estebana Granero, który wypożyczony jest do Getafe i po obecnym sezonie wróci do Madrytu. Parę klubów już pyta o jego sytuację. Getafe chciałoby zatrzymać pomocnika u siebie, natomiast zakupem zainteresowany jest angielski Tottenham.

Kolejnym Hiszpanem, a zarazem największą transferową bombą, mógłby być David Villa. Możliwe, że napastnik opuści po zakończeniu sezonu Walencję, a prezentacja takiego piłkarza w loży honorowej na Bernabéu byłaby dla Calderóna wielkim plusem.

Transfer Iniesty jest niemożliwy, ale Real Madryt wie, że należałoby obecny skład poddać lekkiej "hiszpanizacji". Żądają tego fani. De la Red, Granero i Villa być możą staną się piłkarzami Blancos.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!