Advertisement
Menu
/ Pioti / marca.com / Wikipedia

Przed meczem z Mallorcą

Sobota, godzina 22:00

Nareszcie powróciliśmy na właściwe tory. I choć to stwierdzenie po wcześniejszych dwóch fatalnych porażkach z Deportivo i Valencią wydaje się nader ryzykowne, to zwycięstwo w meczu z Sevillą wlało trochę optymizmu w serca wszystkich madridistas i pozwala z podniesionym czołem spoglądać w przyszłość. Nasza przewaga nad drugim w tabeli Villarealem wynosi sześć punktów. Dzięki takiej zaliczce podopieczni Schustera mogą wziąć głębszy oddech i w spokoju przygotować się do potyczki z Mallorcą.

Z tą samą Mallorcą, która wyrzuciła nas niedawno z Copa del Rey, ale zwycięstwo nad którą w ostatnim meczu poprzedniego sezonu dało nam upragniony, trzydziesty tytuł mistrza Hiszpanii. Z tą samą Mallorcą, z którą w pierwszej rundzie tego sezonu zwyciężyliśmy po dramatycznym boju 4:3 (dwa trafienia zaliczył Robinho, po jednym golu strzelili Raúl i Van Nistelrooy). Z Los Barralets nie grało nam się specjalnie ciężko. Bilans wyjazdowych spotkań mamy korzystny. Od sezonu 2001/2002 na terenie dzisiejszego rywala przegraliśmy w meczach ligowych tylko raz, zanotowaliśmy jeden remis i aż cztery razy opuszczaliśmy piękną wyspę z dorobkiem kompletu punktów. W grudniu 2001 roku zremisowaliśmy po golu Raúla. W sezonie 2002/2003 wypunktowaliśmy Mallorcę 1:5 (odkuliśmy się za porażkę takim samym wynikiem na Santiago Bernabéu), 21 grudnia 2003 roku, po golach Raúla, Ronaldo i Figo, zwyciężyliśmy 1:3. Jedyną porażkę zanotowaliśmy 26 lutego 2005 roku, kiedy to ekipa z Balearów zasłużenie wygrała 2:1. Rok temu gola na wagę trzech punktów zdobył, dziś występujący w barwach rywala zza miedzy, José Antonio Reyes.

Jak widać, statystyki przemawiają na naszą korzyść, jednak to nie statystyki będą biegać po murawie ONO Estadi, dawnym Son Moix, w dzisiejszym spotkaniu. Przed meczem na Estadio Santiago Bernabéu, w listopadzie, Mallorca zajmowała dziesiątą pozycję w tabeli. W Primera División przewodził w tym czasie Real Madryt. I od tamtego spotkania sytuacja wygląda niemal identycznie. Podopieczni trenera Manzano znajdują się na dziewiątym miejscu.

Los Barralets mozolnie zbierają punkty, w czasie gdy Królewscy uciekają od zaciekle goniącego peletonu.

Bernd Schuster dawno nie miał takiego komfortu. Z powodu kontuzji nie wystąpią Ruud Van Nistelrooy, Christoph Metzelder oraz Jerzy Dudek, który nabawił się urazu lewej kostki. Oprócz tej trójki do gry zdolni są wszyscy piłkarze Królewskich. Po pierwsze: wraca Pepe. Po drugie: Guti zdążył się wykurować na czas. Powrót do składu Pepego oznacza, że pierwszy raz od spotkania z FC Barcelona będziemy mogli zobaczyć „Mur z Camp Nou” w pełnej krasie. A to zwiastuje same dobre rzeczy. Strzelec pierwszej bramki w meczu z Sevillą Gabriel Heinze zagra najprawdopodobniej na lewej stronie obrony. Tydzień temu na lewej flance operował Marcelo (śmiem twierdzić, iż gdyby Jesús Navas był tamtego wieczoru w lepszej dyspozycji, Brazylijczyk nie dałby sobie z nim rady).

Parę stoperów stworzą Fabio Cannavaro i wspomniany wcześniej Pepe, zaś na prawej stronie zagra nie kto inny, jak Sergio Ramos. To tyle, jeśli chodzi o formację defensywną. W meczu z Sevillą nie można było mieć zastrzeżeń do pomocników. No prawie. Jedynym, który odstawał od reszty był Arjen Robben. I on, wg dziennikarzy „Marki”, zagra od początku na lewej stronie pomocy. Reszta bez zmian. Jako pivotes zagrają: Guti i Gago, natomiast prawa strona należeć będzie do, najlepszego w zeszłym tygodniu, Sneijdera. Z przodu, na podania od kolegów ze środka pola oczekiwać będą Raúl i Gonzalo Higuaín.

A co u Wyspiarzy?

Wspomniane już dziewiąte miejsce w tabeli należy im się za zdobycie czterdziestu punktów w trzydziestu meczach, ale wyprzedzają Basków z Athleticu jedynie bilansem bramkowym. Strzelili bowiem 49 goli, co daje całkiem niezłą średnią jak na średniaka ligowego, ale też stracili aż 42, za co do spółki odpowiadają bramkarze Miguel Moyà, który zagra przeciwko Królewskim (21 meczów) oraz Germán Lux (10). 49 bramek zdobytych to przede wszystkim zasługa Daniela Güizy, który siedemnaście razy pokonał golkiperów drużyn przeciwnych oraz Wenezuelczyka Juana Arango, mającego na koncie jedenaście trafień. To właśnie ta para zagra w ataku Mallorki, wspomagana przez kapitana zespołu, argentyńskiego ofensywnego pomocnika Ariela Ibagazę. Boki pomocy powierzone zostaną Fernando Vareli i Jonásowi Gutiérrezowi, zaś łącznikiem między pomocą a obroną będzie 86-krotny reprezentant Grecji Angelos Basinas.

No i obrona właśnie: przede wszystkim będący już prawie legendą klubu lewy obrońca Fernando Navarro (26 meczów w pełnym wymiarze, 2495 minut na murawie), po drugiej stronie Héctor, a pomiędzy nimi Iván Ramis i Portugalczyk José Carlos Araújo Nunes.

Jeśli ostatnia wygrana była oznaką powrotu Los Blancos do stosownej formy, możemy się spodziewać na ONO Estadi emocjonującego meczu zakończonego wygraną podopiecznych Bernda Schustera. Jeśli jednak nie, być może przyjdzie po raz kolejny przełknąć – darujcie banalną metaforę – gorycz porażki. A nasi najdrożsi rywale z Camp Nou mogą w końcu przestać czynić nam uprzejmości i tracić punkty w praktycznie wygranych meczach. Wtedy będzie bolało.

Sędzia

Arbitrem w dzisiejszym meczu będzie pan Arturo Daudén Ibáńez z Aragonii, który w Primera División zadebiutował w 1994 roku. W tym sezonie gwizdał nam dwa razy: siódmego października w spotkaniu z Recreativo Huelva, wygranym przez naszych piłkarzy 2:0 oraz w listopadzie, w wyjazdowym spotkaniu z Murcią. Ten mecz zremisowaliśmy.

Ostatnie mecze RCD Mallorca


DataRozgrywkiFazaWynik
30 marca 2008La Liga30. kolejkaValencia CF - Mallorca 0:3
22 marca 2008La Liga29. kolejka Mallorca - Deportivo 1:0
16 marca 2008La Liga28. kolejkaRCD Espanyol - Mallorca 2:1
9 marca 2008La Liga 27. kolejkaMallorca - Recreativo Huelva 7:1
2 marca 2008La Liga26. kolejkaGetafe CF - Mallorca 3:3
24 lutego 2008La Liga25. kolejka Mallorca - Betis 1:1
17 lutego 2008La Liga24. kolejkaReal Valladolid - Mallorca 1:1
10 lutego 2008La Liga23. kolejkaMallorca - Almeria 0:0
9 lutego 2008La Liga22. kolejkaVillarreal - Mallorca 1:1
30 stycznia 2008Copa del ReyĆwierćfinałMallorca - Getafe CF 2:1

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!