Casillas: Nie można skreślać ani Villarrealu, ani Barcelony

Po zwycięstwie nad Sevillą czujecie się bardziej pewni siebie?
Tak. Po niedzielnym zwycięstwie i rezultacie meczu Betis - Barça, odskoczyliśmy bezpośredniemu rywalowi. Zagarnęliśmy trzy ważne punkty i jesteśmy szczęśliwi. To ta dynamika gry, którą musimy mieć, grać tak, jak z Sevillą, kiedy to stwarzaliśmy sobie niezliczone sytuacje i w końcu pokonaliśmy niełatwego rywala.

A drugi jest Villarreal.
Teraz to rywal, który włączył się do walki o mistrzostwo. Pomimo przewagi, musimy spoglądać za siebie. Pozostać silnymi. Mamy bardziej skomplikowany kalendarz niż inne drużyny, ale teraz Villarreal jedzie do Sewilli. Do zdobycia są jeszcze dwadzieścia cztery punkty, a jeśli wywalczymy osiemnaście, zostaniemy mistrzami. Trzeba o to walczyć.

Barcelona spadła na trzecie miejsce...
Różnica między Villarreal a Barceloną to zaledwie punkt. Ciężko musi się im patrzeć na grę Villarreal i na to, że ich wyprzedzili. Jednak różnica jest minimalna, to jeden mecz.

Po meczu z Sevillą świętowaliście, jakbyście już zostali mistrzami.
Nie, cieszyliśmy się zwycięstwa, ponieważ był to bardzo ważny mecz. Po dwóch kolejkach bez zwycięstwa trzy punkty dały nam podwójną radość.

Czujecie się mistrzami?
Nie. Uczyniliśmy ku temu istotny krok, ale nie ostateczny. Przed nami jeszcze wciąż sporo meczów, nawet mimo że mamy przewagę punktową.

Mecz Madryt - Barça będzie decydujący?
Myślę, że nie. Kluczem do zwycięstwa będą mecze z Mallorką, Murcią i Racingiem. Oni również o coś grają.

Zdziwiło Cię odrobienie strat przez Betis?
To było zaskoczenie, ponieważ na tym etapie sezonu wszyscy dużo gramy. Pierwsza połowa Betisu nie była dobra, ale w drugiej byli lepsi od Barçy. To jeden z tych meczów, w których nic ci nie wychodzi i możesz się tylko głupio przyglądać, jak przeciwnicy odwracają wynik z 0:2. Ale z nami Valencia również odrobiła wynik 2:1.

Edu będzie takim Tamudo obecnego sezonu?
Nie wiem. Tamudo pomógł nam na trzy kolejki przed końcem, a Edu na osiem. Jeśli będzie taka potrzeba, to mam nadzieję, że pojawi się nowy Tamudo.

Barça odrobi stratę?
Różnica między nami wynosi siedem punktów i nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Nie można skreślać ani Villarrealu, ani Barcelony.

To dobrze, że Schuster zostanie na kolejny rok?
Tak. Trochę stabilności nikomu nie zaszkodzi, a zwłaszcza Madrytowi. Wprowadził spokój i klub to docenia. Jeśli trener kontynuuje swoją pracę, mając poparcie prezesa, to dobre dla projektu sportowego. Mimo że odpadliśmy z Ligi Mistrzów i Pucharu Króla, drużyna jest dobrze usytuowana w lidze, a to bardzo ważny tytuł.

Czujesz smutek z powodu tego, co dzieje się w Barcelonie?
Tak, jest mi przykro, ponieważ piłka nożna jest niewdzięcznym sportem i sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Wygrali ligę oraz Puchar Europy i wszystko było dobrze. Półtora roku później Rijkaard jest katastrofalny, a piłkarze do niczego. To taka przesada, że nie potrafię jej zrozumieć. My cierpieliśmy przez trzy lata, nie wygrywając żadnego tytułu.

Rozmawiałeś z Xavim, Puyolem i Iniestą?
Tak, na zgrupowaniu reprezentacji. Przechodzą przez ciężki okres, musimy ich wspierać, potrzebują szczęścia.

Jak widzisz Raúla?
Śrubuje kolejne statystyki, co nam pomaga. Strzela więcej bramek i wszyscy ludzie to widzą, zwłaszcza na Bernabéu. To dla nas ważny zawodnik.