Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Sneijder: Musimy grać swoje

Wywiad z holenderskim pomocnikiem

Jak się czuje zespół po ostatniej porażce?
Mecz z Deportivo był bardzo ciężki, ponieważ nasi przeciwnicy bronili się czasami aż siedmioma zawodnikami. Tym samym, bardzo trudno było nam znaleźć jakąkolwiek lukę, którą można by było wykorzystać, aby stworzyć sobie bramkową sytuację. Według mnie bardziej sprawiedliwym rezultatem byłby remis. Jednak mieliśmy wielkiego pecha, ponieważ przegraliśmy.

Jaka była atmosfera w szatni po meczu?
Wszyscy byliśmy bardzo rozczarowani. Jednak nie tylko ze względu na rezultat, ale również na to, że nie stworzyliśmy praktycznie żadnej bramkowej sytuacji. A jeśli nie stwarzasz sobie sytuacji, to po prostu nie zdobędziesz bramki. To chyba oczywiste, że taki wynik w niczym nam nie pomógł.

Remis Barcelony pozwolił wam utrzymać przewagę.
To oczywiste. W dalszym ciągu mamy przewagę, ale nie możemy myśleć o tym, co robi drugi zespół. Musimy skupiać się na naszych meczach i na zwycięstwach. Myślimy tylko o zdobyciu Mistrzostwa Hiszpanii. Musimy skoncentrować się na nas samych, a nie na rywalach.

W pierwszym meczu z Valencią uzyskaliście rezultat 1:5. Myślisz, że powtórzenie takiego wyniku jutro jest możliwe?
Postaramy się, aby tak było. Jednak przede wszystkim myślimy o tym, aby rozegrać naprawdę dobry mecz i zdecydowanie się poprawić po ostatniej porażce z Deportivo. Myślę, że zwycięstwo dwa czy trzy do zera byłoby wystarczające (śmiech). Gra na naszym stadionie jest dla nas bardzo ważna, ponieważ zawsze możemy liczyć na wsparcie kibiców. Jutrzejszy mecz musi należeć do nas. Musimy zagrać tak, jak potrafimy i tak, jak chcemy. Kiedy gra się układa, można liczyć na dużo więcej.

Dobrze znasz Koemana. Zaskakuje cię to, jak mu idzie w Hiszpanii?
Nie jest mu łatwo, ale to dobry trener. Już niedługo będzie mu wszystko wychodziło z Valencią. Po prostu teraz on sam, jak i cały klub nie przeżywają dobrego momentu. Jednak myślę, że to silny człowiek, który potrafi sobie radzić z presją. Zawsze chce grać ładny futbol. Był trenerem, kiedy grałem jeszcze w Ajaksie, wiem więc, że zawsze chce, aby jego drużyna prezentowała widowiskową grę. Lubi grać skrzydłami. Myślę, że to typowy holenderski trener.

Pod jego okiem zadebiutowałeś.
Tak, to on dał mi szansę na to, aby rozegrać pierwszy mecz w Ajaksie.

I jak ci poszło?
Pamiętam, że była wtedy zima i znajdowaliśmy się w połowie sezonu. Do pierwszej drużyny awansowałem zaraz po przerwie świątecznej. Swój pierwszy mecz rozegrałem, mając tylko 18 lat. Byłem bardzo podekscytowany. Debiut w pierwszym zespole był naprawdę czymś fantastycznym.

Wesley Sneijder pochodzi z futbolowej rodziny.
Tak. Kiedy miałem siedem lat, zacząłem grać w Ajaksie. Mój starszy brat miał wtedy osiem lat i już był w tym klubie. Sześć lat później mój młodszy brat również dołączył do zespołu i wszyscy razem graliśmy w jednym klubie. Młodszy brat ma teraz 16 lat i w dalszym ciągu gra w młodzieżowych drużynach. Niedawno podpisał nowy kontrakt. Starszy brat musiał zakończyć piłkarską karierę z powodu kontuzji, której nabawił się trzy lata temu. Już nie gra w piłkę.

W jaki sposób doskonaliłeś swoje rzuty wolne?
Wszystko opierało się na regularnych ćwiczeniach. Codziennie po zakończeniu treningu zostawałem dłużej, aby poćwiczyć. Po wielu latach treningów, wykonywanie rzutów wolnych staje się już czymś naturalnym. Wszystko bazuje na pracy.

Która bramka w twoim wykonaniu podobała ci się najbardziej?
Myślę, że ta z rzutu wolnego z meczu z Villarrealem. Wydaje mi się, że było to ładne trafienie. Ponadto to pierwsza moja bramka z rzutu wolnego w Hiszpanii. Tak, myślę, że jest najlepsza spośród wszystkich, jakie zdobyłem.

Mieszkasz w Madrycie już ładnych kilka miesięcy. Jak ci się tutaj żyje?
Genialnie. Oczywiście pierwsze tygodnie były trochę dziwne, ale wszystko dobrze się skończyło. Jestem zafascynowany tym klubem. Bardzo lubię to miasto. Wszyscy mi pomagają niezależnie od tego, gdzie akurat jestem... Na ulicy, w klubie. Moja rodzina również jest bardzo zadowolona.

Bardzo pomocne jest chyba to, że macie w drużynie holenderską grupkę.
Oczywiście. Ale nie tylko ze względu na język. Ruud był w poprzednim sezonie jedynym Holendrem w klubie i musiał bardzo szybko nauczyć się hiszpańskiego. Teraz możemy to wykorzystywać i zawsze mu mówimy: "Ruud, zapytaj za nas". Dobra, żarty na bok. Bardzo dobrze jest mieć w zespole innych Holendrów.

Drenthe powiedział nam niedawno, że między wami panują pewne zawody, kto z was lepiej mówi po hiszpańsku.
On tak powiedział? To kłamstwo. Nie ma między nami żadnej rywalizacji, ponieważ każdy wie, że mówię po hiszpańsku lepiej od niego. Jestem co do tego przekonany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!