Quaresma zawarł wstępne porozumienie z Blancos

Pedja Mijatović z bardzo bliska śledzi losy Ricardo Quaresmy. Skrzydłowy FC Porto bardzo podoba się dyrektorowi do spraw sportowych Realu Madryt. Doszło nawet do tego, że bliska osoba Jorge Mendesa, czyli agenta zawodnika, zapewniała ostatnio, iż Czarnogórzec poprosił o opcję pierwokupu portugalskiego pomocnika. I, według dziennika Diario de Noticias, Ricardo miał się zgodzić na takie rozwiązanie.

Informacja ta nabiera jeszcze większego znaczenia po tym, jak w ostatnią sobotę Pepe udzielił krótkiego wywiadu dla telewizji RTP. "Rozmawiamy o Realu Madryt. Mówię mu o zaletach tego klubu i o wszystkim, co mógłby tutaj znaleźć". Jak wiemy, portugalski obrońca dzielił szatnię z Quaresmą jeszcze za czasów gry w Porto. Ponadto to sam pomocnik poprosił swojego kolegę o opinię na temat Królewskich. Według portugalskiej prasy, Blancos gotowi są wyłożyć na stół 30 milionów euro, aby pozyskać Ricardo. Jednak schody zaczynają się, jeśli chodzi o zdanie prezesa klubu, Pinto da Costy, który daje jasno do zrozumienia, że sprzeda swoją gwiazdę tylko wtedy, kiedy zostanie wpłacona pełna klauzula odstępnego. "Jeśli ktoś zapłaci 40 milionów euro, to nie będę mógł nic zrobić. Sami z siebie nie podarujemy nikomu naszego zawodnika".

Raport
Kontrakt byłego zawodnika Barcelony obowiązuje do 2011 roku. Według portugalskiej prasy, Real Madryt już od bardzo dawna bacznie śledzi losy Quaresmy. W Portugalii mówi się nawet, iż już podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Porto a Liverpoolem na stadionie pojawił się wysłannik Realu Madryt, aby zebrać szczegółowe informacje na temat sytuacji utalentowanego skrzydłowego.