Advertisement
Menu
/ elpais.com

Ruud sam zdecydował

Kulisy niespodziewanej operacji

Wiadomość o tym, że Ruud van Nistelrooy poddaje się operacji kostki zaskoczyła wszystkich. Jak naprawdę wyglądała ta cała dość tajemnicza sytuacja?

Ruud od kilku tygodni chodził smutny i markotny. Specjalna opaska uciskała jego kostkę, pozwalając mu co najwyżej biegać, ale grać już nie mógł. Sztab medyczny Realu Madryt optował za tradycyjnym podejściem do leczenia urazu Holendra - odpoczynek, leki przeciwzapalne i rehabilitacja. Zawodnik stosował się do tego przez 3 tygodnie. W końcu stracił cierpliwość i postanowił radykalnie przerwać problem, zdecydował się na interwencję chirurgiczną.

W sumie to nic dziwnego się nie stało. Piłkarz, widząc brak poprawy przy stosowaniu dotychczasowej terapii i pamiętając, że do Euro 2008 pozostało trochę ponad dwa miesiące, postanowił szukać ratunku w operacji. A jednak... Koledzy Ruuda z drużyny, gdy wspólnie jedli obiad we wtorek, nie wiedzieli o tej decyzji. Nie wiedzieli także trenerzy. Lekarze Realu unikali złożenia oświadczenia. Nikt nie porozmawiał z prezydentem. Klub wydał lakoniczne oświadczenie dodając, że Ruud udał się do Amsterdamu po wewnętrznej konsultacji lekarzy. Lecz nikt ze sztabu medycznego Realu z nim nie poleciał. Dopiero dzień później dołączył do Ruuda jeden z hiszpańskich lekarzy.

Co więcej, artroskopia jaka została przeprowadzona w Amsterdamie równie dobrze mogła odbyć się w Madrycie. Operacja polega na drobnej interwencji, a specjalna kamera umożliwia obserwowanie zabiegu zaglądając "do środka" kostki. Dzięki czemu pokazuje to, czego nie wykazało badanie rezonansem magnetycznym, wszystkie możliwe komplikacje. Generalnie operacja ta ma charakter diagnostyczno-terapeutyczny.
.
Van Nistelrooy wolał jednak zaufać swojemu przyjacielowi, a zarazem nieoficjalnemu lekarzowi Ajaxu Amsterdam o nazwisku van Dijk. Przez gabinet doktora van Dijka przewinęła się czołówka holenderskiego sportu, w tym piłkarze tacy jak Heitinga, van der Sar czy Makaay.

Van Dijk usunął z kostki Ruuda to, czego nie mogła usunąć tenisowa opaska uciskowa - drobniutkie, mikroskopijne odpryski. Van Nistelrooy wrócił do Madrytu i wkrótce rozpocznie rehabilitację. Przerwa w grze jest szacowana na sześć tygodni i być może Ruud wróci na prestiżowy mecz z Barceloną 7 maja.

Przypomnijmy historię urazu. Zaczęło się od kontuzji w meczu z Almeríą. Z Valladolid piłkarz już nie zagrał. Wrócił na mecz z Betisem, zagrał w Lidze Mistrzów na wyjeździe z AS Roma. Pod koniec lutego wystąpił też w meczu z Getafe. Te wszystkie mecze rozegrał z bólem kostki, bramek nie strzelał, Real przegrywał. W rewanżu z Włochami już nie zagrał, podobnie z Recreativo, Espanyolem i Deportivo. Leczył się przez trzy tygodnie. I dwa dni temu, gdy miał ćwiczyć z zespołem, nie pojawił się na boisku, nie dokończył także ćwiczeń w sali gimnastycznej. Tego samego dnia poleciał do Amsterdamu.

W klubie nikt nie chce mówić ani słyszeć o tej dziwnej tajemnicy, jaka okrywa całą sytuację. Zespół dowiedział się o operacji Ruuda dopiero po wczorajszym treningu - Wiedzieliśmy, że jego rehabilitacja komplikuje się, ale nikt nie mówił o sali operacyjnej - skwitował Roberto Soldado.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!