Kto zasili Real latem

Real Madryt zastanawia się, czy jest sens walczyć o sprowadzenie Didiera Drogby. Z jednej strony Ruud van Nistelrooy coraz częściej leczy urazy, a Bernd Schuster nie stawia ani na Soldado ani na Saviolę. Zespół potrzebuje silnej dziewiątki, typowego środkowego napastnika. Z drugiej strony, może lepiej postawić na transfer młodszego zawodnika? Lub skoncentrować się na próbie wyrwania Cristiano Ronaldo z Manchesteru United?

Według dziennikarzy gazety As jest realna szansa na sprowadzenie Didiera Drogby najbliższego lata. Byłaby to największa gwiazda okienka transferowego. O ile nie uda się zakontraktować Cristiano Ronaldo lub Cesca Fàbregasa. Taki jest priorytet - kupić gwiazdę światowego formatu. Od ceny za hitowy transfer zależy, kto jeszcze trafi do Madrytu.

Strategia wygląda następująco: rzecz najważnejsza to sprowadzenie silnego środkowego napastnika. Ruud skończy wkrótce 32 lata i coraz częściej jest wyłączony z gry w wyniku kontuzji. Zawodzą Soldado, rekomendowany przez Mijatovicia oraz Saviola, którego sprowadzenie było pomysłem Schustera.

Dylemat
Didier Drogba czy młody talent z przyszłością? Obie opcje mają swoje plusy i minusy. Drogba byłby świetnym zastępstwem gdy kontuzjowany jest Ruud, ale przecież to zawodnik na pierwszy skład każdej drużyny świata. Gdyby grał obok Holendra, zabrakłoby miejsca w ataku dla Raúla.

Kolejny aspekt to cena. Chelsea zapłaciła za reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej 35 milionów euro. Było to w 2004 roku. Teraz Drogba ma 30 lat, a po odejściu trenera Jose Mourinho deklarował, że także chce opuścić Stamford Bridge. W Madrycie liczą, że to powinno zmniejszyć cenę. Jednak kontrakt zawodnika obowiązuje do 2012 roku. Co więcej, trzeba pamiętać, że niecały rok temu zapłaciliśmy londyńczykom za Arjena Robbena aż 36 milionów euro.

Sprowadzenie Drogby to zapewnienie sobie bramek na najbliższe trzy lata, a może i trochę dłużej. Zakontraktowanie zawodnika młodszego to inwestycja na wiele lat. Nad tym właśnie pracuje silna grupa skautów pod kierownictwem Miguela Angela Portugala. Tu pojawiają się nazwiska młodych zawodników, o których piszemy w odrębnej wiadomości. Od Fletchera, przez Huntelaara po Vucinicia.

Osobny akapit należy się Karimowi Benzemie. Mimo młodego wieku (20) to już prawdziwa gwiazda. 27 bramek w 45 meczach, lider klasyfikacji strzelców we Francji, ważne bramki w Lidze Mistrzów. Tego piłkarza chce każdy wielki klub w Europie, ale Benzema ma podpisany kontrakt do roku 2012. A przede wszystkim, ile trzeba będzie za niego zapłacić, skoro prezes Olympique Lyon Jean-Michel Aulas na samym Mahamadou Diarrze zarobił 26 milionów euro?

Alternatywa
Jest także inne rozwiązanie. Prezydent Calderón marzy o Cristiano Ronaldo i Fàbregasie. Za tego pierwszego jest gotowy wyłożyć 70 milionów euro. Wydatek zostałby częściowo pokryty z pieniędzy ze sprzedaży Baptisty i Diarry. Na liście marzeń obok Ronaldo jest oczywiście Cesc Fabregas. Jednak to, czy trafią do Madrytu zależy tak naprawdę tylko od nich. Musieliby wręcz zbuntować się, by trenerzy Ferguson i Wenger zgodzili się na odejście swoich absolutnie kluczowych zawodników. Gdyby jednak Portugalczyk lub Hiszpan znaleźli się w Realu, zabraknie pieniędzy na Drogbę i trafi do nas młody, tańszy od niego napastnik. Jeżeli Cristiano lub Cesc zostaną tu gdzie grają obecnie, przyjdzie Didier Drogba.