Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Castilla - Deportivo B 2:1

Rezerwy Realu liderem pierwszej grupy Segunda B

Po dwudziestu siedmiu kolejkach od rozpoczęcia rozgrywek, Real Madryt Castilla objął fotel lidera pierwszej grupy Segunda División B! I chociaż początek sezonu nie zapowiadał powrotu do wyższej klasy rozgrywek, coraz realniej możemy brać pod uwagę taki scenariusz. Niedzielny pojedynek z dotychczasowym liderem, Deportivo B, udowodnił, iż podopieczni Mandii walczą w tym sezonie o najwyższe cele. Młodzi madridistas praktycznie rozstrzygnęli losy meczu dwukrotnie trafiając do siatki w pierwszych dziesięciu minutach. Na nic zdała się kontaktowa bramka, zdobyta po pół godziny gry. Dzięki remisowi Fuerteventury i lepszym bilansie bramkowym Castilla awansowała na szczyt tabeli. Co ciekawe, w pierwszej rundzie wyjazdowa porażka z wczorajszym rywalem zepchnęła Blancos do strefy spadkowej, pokonanie tej samej drużyny zapewniło nam teraz pierwsze miejsce…

Początkowe sekundy spotkania należały do przyjezdnych, którzy po upływie pół minuty stworzyli zagrożenie pod bramką Felipe Ramosa. Bliski pokonania naszego portero był Rivera, jednak futbolówka zamiast zatrzepotać w siatce, trafiła w dłonie golkipera. Sytuacja ta otrzeźwiła nieco wychowanków Realu, którzy wytoczyli swoje najcięższe działa, natychmiast odpowiadając na zadany cios. Bezlitosna skuteczność zapewniła im prowadzenie już w czwartej minucie. Akcję zapoczątkował na prawym skrzydle Parejo, wymienił piłkę z Nieto i z odległości jedenastu metrów uderzył w kierunku bramki, zmuszając Fabricio do kapitulacji.

Z jednym trafieniem więcej na koncie Castilla nadal wprowadzała w życie obraną taktykę, minuta po minucie, bez pośpiechu i nerwowości opanowując kolejne metry boiska. Nie minęło dziesięć minut od rozpoczynającego mecz gwizdka, a przewaga Królewskich znów została powiększona. José Callejón wykorzystał niezdecydowanie defensorów Deportivo i oddał kąśliwy strzał sparowany przez Fabricio. Do futbolówki dopadł Nieto, ale i jego próba skończyła się skuteczną interwencją golkipera. Zgodnie z powiedzeniem, do trzech razy sztuka – dobitka Chemy Antóna trafiła już do celu. Boczny obrońca zaliczył pierwszą bramkę w sezonie, a zadedykował ją bratu, który niedawno ucierpiał w wypadku.

Sytuacja przyjezdnych mocno się skomplikowała, zabrali się więc do odrabiania strat tak szybko, jak to było możliwe. Najaktywniejszy wśród Blanquiazules był Borja, który zmarnował najdogodniejszą okazję bramkową. Kontratak przeprowadzony lewym skrzydłem, zakończony strzałem tegoż zawodnika sprawił defensywie Castilli sporo kłopotów, a Felipe Ramosa zmusił do interwencji najwyższych lotów. Był to początek okresu przewagi rezerw Deportivo, nie przyniósł jednak kontraktowego trafienia, głównie za sprawą świetnie spisującego się bramkarza gospodarzy. Na kilkanaście minut przed końcem pierwszej odsłony, wiatr w żagle złapali znów madridistas, na skrzydłach szaleli Juanmi i Nieto, raz za razem posyłając piłkę w kierunku José i Parejo, do których należał środek napadu. Coraz częstsze akcje Castilli ułatwiły odrobienie strat rywalom. W 32. minucie Deportivo przeprowadziło kontratak, po którym Chema Antón sfaulował rywala w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Pita.

W drugiej połowie oba zespoły udowodniły, iż zasługują na pierwsze miejsce w tabeli. I Real Madryt Castilla, i Deportivo B grały ofensywnie, wymieniały cios za ciosem i nieustannie dążyły do zdobycia gola. Goście mocno wierzyli w możliwość odwrócenia losów meczu, gospodarze najzwyczajniej w świecie nie przepadają chyba za bronieniem wyniku i planowali dobicie rywala. Trener Blancos zdecydował się na wzmocnienie środka pola i do gry wydelegował Modrego. W 77. minucie przed szansą zdobycia bramki stanął José Callejón, skutecznie powstrzymał go jednak sędzia liniowy, odgwizdując spalonego. W końcowych minutach pojedynku piękną przewrotką popisał się jeszcze Lassad, tego wieczora nic jednak nie mogło odebrać trzech punktów Królewskim.

Real Madryt Castilla: Felipe; Velayos, Sergio, Tébar, Antón; Parejo, Mateos, Mosquera (Vázquez, min. 65.); Nieto, Juanmi Callejón (Modrego, min. 53.), José Callejón (Szalai, min. 80.).
Deportivo B: Fabricio; Juachi, Chapi, Adrián (Juachi, min. 70.), Laure, Alex; Pita; Borja (Nacho, min. 77.), Herbert (Lassad, min. 58.); Guille, Rivera.

Bramki:
1:0, min. 3.: Parejo
2:0, min. 7.: Chema Antón
2:1, min. 32.: Pita.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!