Advertisement
Menu
/ goal.com

Czy Robinho ocali Madryt?

Felieton Ewana Macdonalda

Autor poniżej prezentowanego tekstu jest współpracownikiem portalu goal.com i mieliście już okazję czytać jego spostrzeżenia na temat Arjena Robbena oraz Gutiego we wcześniej publikowanych artykułach. Tym razem Ewan Macdonald "bierze na tapetę" osobę Robinho.

---------------------------------------------------------------

Robinho jest chyba jedynym piłkarzem Realu Madryt, który może uratować sezon dla tego zespołu. A przynajmniej taką wersję głoszą hiszpańskie media. Zarówno Marca jak i As bardzo często pisały w tym tygodniu o powrocie Robinho na mecz z Recreativo. Pisały z ogromną nadzieją na odwrócenie biegu wydarzeń, jaki ostatnio pojawił się w Madrycie.

Ciężko nie docenić zalet, jakie powrót Robinho może przynieść zespołowi. Oprócz umiejętności czysto piłkarskich, będzie to podniesienie morale zespołu i wymuszenie zmian w składzie, który przegrał trzy ostatnie spotkania. I to powinien być klucz do sukcesu.

Robinho może swobodnie grać jako napastnik, ale Bernd Schuster ustawia go jako skrzydłowego. I prawdopodobnie na tę pozycję powróci. To trafna decyzja z wielu powodów, ale przede wszystkim daje pewność dobrego występu w każdym meczu i kreatywność.

I są to pojęcia kluczowe dla obecnego Realu Madryt. Przecież w ostatnich meczach zespół ten praktycznie w ogóle nie stwarzał sobie dogodnych sytuacji do zdobycia bramek. Popatrzcie na przykład na Gutiego. Z Almerią, Betisem, Getafe po prostu zawiódł. Z Valladolid tylko zagrał świetnie. Czy klasa mistrzowska pokazana w jednym spotkaniu usprawiedliwia trzy kompletnie bezbarwne i anonimowe występy?

Robinho tymczasem był centralną postacią drużyny w listopadzie, grudniu i styczniu. Nawet gdy drużynie nie szło, była w stanie wyprowadzić co najmniej jeden, dwa zabójcze kontrataki, które kończyły się bramką. Brazylijczyk zagrał w 21 spotkaniach. Tylko cztery z nich nie zakończyły się zwycięstwem Realu. Guti tymczasem zagrał w 22 spotkaniach, ale aż siedmiu z nich Real nie zdołał wygrać. To nie przypadek.

Oczywiście nie jest całkowicie sprawiedliwym powoływać się tylko na przykład Gutiego. W końcu nie wychodzi na boisko sam. Lecz Guti jest w wielu aspektach symbolem niemocy Realu, którą Robinho potrafi odmienić. Dlatego Schuster będzie niecierpliwie oczekiwał powrotu Brazylijczyka na boisko.

Z drugiej strony, nie można przesadzić z poleganiem na kilku kluczowych zawodnikach. Raúl i Ruud są niezastąpieni w ataku, niezastąpiony jest wspierający ich Robinho. To oznacza występ w Huelvie i krótki odpoczynek przed kluczowym meczem z AS Roma. A to może być zbyt wiele jak na powrót tuż po kontuzji.

To samo dotyczy zresztą Pepego, który musi zmagać się nie tylko z ceną, jaką za niego zapłacono, ale wrócić do najwyższej dyspozycji już na rozgrywki europejskie za kilka dni. A przecież rywale będą wiedzieć, że nasz obrońca nie może być jeszcze w pełni formy fizycznej i postarają się to wykorzystać.

Dlatego wielkie nadzieje związane z powrotem do gry zwłaszcza Robinho, mogą się nie spełnić. Reprezentant Brazylii powinien grać i to role kluczowe, ale tylko wtedy, gdy będzie naprawdę gotów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!