Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl / realmadrid.com

Euroliga: Top 16 zaczynamy od zwycięstwa

Real Madryt 88:85 BC Žalgiris

Na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych drużyn. Do kolejnej fazy - ćwierćfinałów - przejdą dwie najlepsze z każdej z czterech grup, z których następnie wyłoniona zostanie finałowa czwórka. Tak duża stawka oraz tak doborowe towarzystwo oznacza rywalizację na najwyższym poziomie.

Pierwszy przeciwnikiem Królewskich w Top 16 był BC Žalgiris. Litwini wygrali w pierwszej fazie osiem spotkań, podczas gdy Real Madryt schodził z parkietu zwycięski jedenastokrotnie. Oczywiście oba teamy grały w innych grupach, więc nie było sensu klasyfikować rywali za pomocą statystyk, a jedynie ocenić ich po tym, co pokażą w Vistalegre.

Ocena ta z początku przybrała formę bardzo pozytywną (niestety) - pierwsze minuty należały do koszykarzy Žalgirisu, po trzech rzutach prowadzących 6:0. W pierwszej piątce Realu Madryt pojawił się Iker Iturbe, nowy nabytek madryckiego klubu, zaliczając tym samym swój tegoroczny debiut (tegoroczny, bowiem Iturbe reprezentował już barwy Los Blancos). Hiszpan nie bał się podjąć ryzyka i dwukrotnie zdecydował się na rzut za trzy. Dwukrotnie trafił. Krótki, ale jakże owocny zryw Ikera nie tylko doprowadził do remisu, a także rozpoczął serię 12:0. Litwini nie przejęli się stratą i konsekwentnie grali po swojemu, dzięki czemu mecz stał się strasznie wyrównany. Duża w tym zasługa skrzydłowego Jonasa Maciulisa. Po okresie gry „punkt za punkt", Real Madryt na zakończenie pierwszej kwarty prowadził sześcioma „oczkami" (22:16).

Pierwsze minut kolejnej były dla Królewskich tak bolesne, jak początek spotkania. Tym razem strata wyniosła 9 punktów (26:29). Sytuację uratował Louis Bullock, celnym rzutem z dystansu doprowadzając do remisu. Real Madryt przebudził się po raz kolejny, głównie dzięki Felipe Reyesowi, świetnie pracującego pod koszami. Kapitan zdobył w tej części spotkania 9 punktów, co przy błędach przeciwników stworzyło całkiem niezłą przewagę (43:36). Po rzucie za trzy Marko Popovicia, piłka wpadła do kosza równo z syreną, zbliżając Žalgiris do mistrzów Hiszpanii.

Litwini pokazali, że są groźni nie tylko na własnym parkiecie. Podstawą była obrona, której gospodarze nie mogli przełamać. Jak na złość, trzy trójki pod rząd zaliczył Marcus Brown i sytuacja na tablicy wyników diametralnie się odwróciła (52:59). Królewskim udało się przetrwać ciężki chwile. W porę zareagował Charles Smith, autor bardzo istotnych pięciu punktów. Do odrobienia strat pozostał już tylko jeden kosz - o niego zatroszczył się Bullock, tuż przed ostatnią kwartą pozostawiając na tablicy remis (59:59).

Podopieczni Joana Plazy nie zwalniali, a wręcz przeciwnie - docisnęli pedał gazu. Całkowicie zaskoczyli przeciwnika, trafiając 11 punktów (trzy trójki) i nie tracąc żadnego (70:59). Litwini dostrzegli jeszcze szanse na zwycięstwo i za wszelką cenę dążyli do chociażby wyrównania. Byli tego bardzo bliscy, jednak ostatecznie zwyciężyli graczy Realu Madryt i ich bardzo dobra praca w obronie (88:85).

Pierwsze zwycięstwo w Top 16 i pierwszy, mały krok w drodze do Final Four. Za tydzień do Palacio Vistalegre przybędzie Olympiacos, ale jeszcze wcześniej, w niedzielę, Królewskich czeka wyjazdowy mecz z Pamesą.


88 - Real Madryt (22+21+16+29): López (8), Bullock (17), Mumbrú (11), Iturbe (6), Reyes (17) - Tunçeri (9), Pelekanos (-), Hervelle (5), Smith (15), Sekulić (-), Llull (-);
85 - BC Žalgiris (16+23+20+26): Collins (11), Brown (14), Maciulis (21), Jankunas (7), Zukauskas (-) - N'Diaye (14), Jurak (5), Salenga (-), Popović (12), Kalnietis (1), Markota (-).


Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!