Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Villarreal ograny, czyli kolejna impreza Robinho

Przewaga nad Barceloną powiększona

Po ekscytującym, trzymającym w napięciu do końcowych sekund i obfitym w gole meczu Real Madryt pokonał na własnym stadionie Villarreal. Prowadzenie Królewskim dał już w 8. minucie Robinho, który wykorzystał błyskotliwe podanie Gutiego i uderzył tuż obok słupka Diego Lópeza. Na odpowiedź przyjezdnych nie czekaliśmy zbyt długo, bowiem po kwadransie gry Casillasa pokonał, również efektownym strzałem, Rossi. Zgodnie z przedmeczowymi prognozami, oba zespoły starały się w pierwszej odsłonie prezentować ofensywny futbol, nie wystrzegały się jednak niedokładnych zagrań i fauli, co zaniżało lekko poziom spotkania.

Wracający po przerwie zawodnicy nie zwolnili tempa, a Blancos po raz drugi tego wieczora wyszli na prowadzenie po trafieniu niezawodnego Robinho, który tym razem skutecznie wykończył dynamiczny kontratak swojego zespołu. Nie zdeprymowało to graczy w żółtych trykotach i raz za razem zmuszali do interwencji Casillasa lub jednego z defensorów. Efekty przyszły w 75. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym Ikera pokonał Capdevila. Radość przyjezdnych z wyrównania stanu meczu była krótsza niż ktokolwiek mógł przypuszczać, a to za sprawą Sneijdera, który pojawił się chwilę wcześniej na murawie. Do siatki trafił po świetnym podaniu Gago, minutę po golu Capdevili. Villarreal do samego końca szturmował królestwo Casillasa, ale nasz portero nie pozwolił rywalom na zdobycie choćby jednego punktu.

Szybkiej relacji pomeczowej napisanej przez redaktor Vesnę nic ująć nie sposób, można jedynie dodać. A jest co dodać, gdyż wczorajszy mecz był wspaniałym widowiskiem, jednym z lepszych, jakie kibic piłki kopanej mógł w ostatnim czasie zobaczyć.

Villarreal
Ten zespół nie przyjechał na Bernabéu, by tylko się bronić i liczyć, że może uda się coś wykraść ze świątyni madridistas. Piłkarze trenera Pellegriniego mieli nieźle dobraną taktykę, szybkich i ruchliwych napastników (Nihat i Rossi), którzy niejednokrotnie zmuszali Ramosa i Cannavaro do ponadprzeciętnego wysiłku. Linia pomocy Villarreal grała ciekawie i kreatywnie. Można było odnieść wrażenie, że żółte łodzie podwodne mają i kapitana i nawigatora, solidnego pierwszego oficera pokładowego oraz dobrze wyszkoloną i ciężko pracującą załogę. A w bramce Diego Lopeza, byłego zawodnika i wychowanka Realu Madryt. Lopez rozgrywał wczoraj świetne spotkanie, obronił kilka strzałów, których obronić nie powinien, jak na przykład uderzenie Robinho w pierwszej połowie, dwa strzały podczas akcji na 2:1, czy też wolny bity przez Gutiego. Brawa.

Real Madryt
My jednak byliśmy lepsi. Zagraliśmy jedno z lepszych spotkań, a już na pewno był to nasz najlepszy występ w tym roku. Po raz kolejny udowodniliśmy, że mamy zespół bardzo mocny mentalnie, który wierzy w swoje możliwości i zawsze prze ku zwycięstwu. Reakcja po straconej drugiej bramce była godna mistrza świata wagi ciężkiej w boksie zawodowym. Dostałem, przyjąłem, zachwiałem się. Teraz wyprowadzam kontrę i kładę klienta na deski, ja jestem mistrzem, ja rządzę, ja wygrywam.

Idąc tym tropem Real ma już 53 punkty na koncie na 63 możliwe do zdobycia w 21 meczach. Wobec wczorajszego remisu Barcelony przewaga nad zespołem z Katalonii wzrosła już do dziewięciu punktów. Ponadto za nami zwycięskie dwumecze z Villarrealem i Atlético, drużynami, które w tabeli są tuż za wiceliderem. Podsumowując, zbliża się 31 mistrzostwo La Liga i chociaż zostało jeszcze 17 meczów, to sytuacja, kto rządzi w Primera División, jest jasna. Rządzi Król z Concha Espina 1.

Robinho, Guti, Gago
Za wczorajsze zawody wszyscy piłkarze Realu zasługują na pochwałę. Jednak powyższa trójka zdecydowanie wybiła się ponad i tak wysoki poziom prezentowany przez kolegów. Robinho strzelał, podawał, dryblował, siał spore zamieszanie w szeregach gości. I zdobył dwie bramki. To naprawdę może być jego rok, jak sam przyznał w wypowiedzi pomeczowej. Guti zagrał jedno ze swoich spotkań typu el crack total. Piękna asysta przy pierwszej bramce, niejedno podanie kluczowe, regulacja tempa gry. A przede wszystkim spokój i opanowanie, uśmiech na twarzy i ambicja, bo przecież zawsze można jeszcze lepiej. Takiego Gutiego Madryt potrzebuje ogromnie. Fernado Gago natomiast godnie zastąpił Diarrę na pozycji defensywnego pomocnika. Ba, nie brakuje głosów, że wczoraj zagrał lepiej niż zagrałby sam Mahamadou , gdyby nie Puchar Narodów Afryki. W każdym razie młody Argentyńczyk grał pewnie i bardzo solidnie, odbierał, podawał jak trzeba, no i popisał się piękną asystą przy trzeciej bramce. Zapytam nieśmiało, czy jednak rośnie nam nowy Redondo? Niestety w następnym spotkaniu, ciężkim meczu wyjazdowym z Almerią, Fernando nie będzie mógł zagrać z powodu otrzymania piątej żółtej kartki.

Real Madryt: Iker Casillas; Míchel Salgado (Drenthe, min.80), Sergio Ramos, Cannavaro, Miguel Torres; Gago, Guti, Baptista (Sneijder, m.73); Robinho (Higuaín, m.88), Raúl, Van Nistelrooy.
Villarreal: Diego López; Javi Venta, Cygan, Godin, Capdevila; Senna, Bruno (Josico, m.58), Cazorla; Cani (Angel, m.58) Nihat (Tomasson, m.74), Rossi.

Żółte kartki: Gago - Godin, Senna.

Widzów: 79.200

Bramki:
1:0, min. 8. Robinho - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady
1:1, min. 15. Rossi - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady
2:1 min. 53. Robinho - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady
2:2 min. 75. Capdevila - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady
3:2 min. 76. Sneijder - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady

Jako dodatek prezentujemy Wam nieuznaną bramkę Baptisty - Pobierz z RapidShare lub Pobierz z Neostrady

Niespodzianka! Do pobrania mini-skrót!
1. połowa: Pobierz z SendSpace [31,2MB / 03:53]
2. połowa: Pobierz z SendSpace [23,9MB / 02:59]

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!