Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Schuster: Chcemy awansować

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

W meczu z Mallorcą zagra taki sam skład, jak z Alicante?
Na pewno nie zagramy takim samym zestawieniem, ponieważ mierzymy się z innym rywalem. Chcemy kontynuować naszą przygodę z Copa del Rey, dlatego teraz musimy dać z siebie dużo więcej niż w poprzednich meczach. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Przejmują pana liczne kontuzje w linii defensywnej?
W tym sezonie, to właśnie nasi obrońcy doznają najwięcej urazów. Posiadamy wielu napastników i nie mamy z nimi żadnych problemów. Podobnie jest w przypadku pomocy. Jednak trzeba przyznać, że w defensywie mamy dość dużego pecha. Pepe, Heinze... To dla nas zbyt dużo. Nie możemy rozegrać w jednym zestawieniu nawet trzech czy czterech spotkań. Mamy Torresa, Cannavaro... Staramy się utrzymać nasz poziom. Mam jedynie nadzieję, że w drugiej części sezonu będziemy mieć nieco więcej szczęścia, jeśli chodzi o kontuzje. Nie można również zapomnieć o absencji Metzeldera.

Myślał pan nad tym, aby powołać jakiegoś obrońcę ze szkółki?
Nie.

Czy wyjazd Diarry na Puchar Narodów Afryki skomplikuje panu plany?
Nie. Mogę jedynie powiedzieć, że wolałbym, aby Diarra został razem z nami. Ale już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, jak będzie. Przez ten miesiąc musimy sobie radzić bez niego i jesteśmy na to przygotowani. Jestem przekonany, że Gago bez problemu załata tę dziurę. Ta sytuacja jest bardzo podobna do tej, jaka będzie miała miejsce tego lata podczas Mistrzostw Europy. To chyba jasne, że każdy chciałby grać dla swojego kraju. Byliśmy przygotowani na to, że Diarra opuści nas w tym okresie. Teraz Gago będzie miał do rozegrania naprawdę dużo meczów. Wierzę w jego umiejętności i jestem przekonany, że nie odczujemy na tej pozycji żadnej negatywnej zmiany.

Statystyki mówią, że Real Madryt jest drużyną, która przyjmuje najwięcej strzałów na swoją bramkę.
Chciałbym, aby czasami poświęcono pięć minut na to, aby obliczyć, ile moja drużyna oddaje tych strzałów. Jednak zawsze jest na odwrót. Przeciwnik może sobie stworzyć kilka sytuacji pod naszą bramką, ale nikt nie zauważa, że w ostatecznym rozrachunku, to my oddajemy więcej strzałów... Nie przykładam do tego zbytniej wagi, ponieważ jesteśmy bardzo ofensywną drużyną, która i tak nie traci wielu bramek. Chciałbym się dowiedzieć, ile strzałów oddają moi piłkarze.

Odejście z klubu Soldado jest już powoli planowane?
W dalszym ciągu w niego wierzymy. Niestety we wtorek doznał lekkiego naderwania mięśnia, które zmusi go do kilku dni pracy na osobności. Nasz zamysł się nie zmienił - nie mamy powodów do tego, aby pozwolić mu na odejście. Wiem, że wiele zespołów bardzo chciałoby go mieć w swoich szeregach, ale to decyzja klubu i, przede wszystkim, samego piłkarza.

Więc nie będzie w zimie żadnych transferów?
Odrzucamy jakiekolwiek transfery. Jesteśmy w pełni zadowoleni z obecnego składu. Mamy jasne cele. Ponadto, to przecież nie jest nic niezwykłego.

Czy to jedynie wina Gutiego, że nie ma miejsca w pierwszej jedenastce?
Sytuacja nieco się zmieniła. Od rozpoczęcia sezonu miał niekwestionowane miejsce w pierwszym składzie, dopóki nie ujrzał czerwonej kartki, która zmusiła go do pauzowania w kolejnym meczu. Wtedy musieliśmy go zastąpić, zmienić nieco ustawienie zespołu i tak zostało. Jednak wciąż wierzę, że Guti powróci do pierwszej jedenastki. Nie widzę w nim jedynie zmiennika, ale piłkarza, którego stać na powrót do składu. Najważniejsze jest jednak to, że niezależnie od tego, jakie decyzje podejmuję, zespół w dalszym ciągu funkcjonuje. Nie byłoby dobrze, jeśli zależelibyśmy tylko od jednego zawodnika. Nie możemy być takim zespołem. Potrzebujemy Gutiego tam samo, jak innych. Nic się nie zmieniło w mojej opinii na jego temat.

Eto'o pozostanie w Barcelonie o tydzień dłużej, zanim uda się na Puchar Narodów Afryki.
To jest kwestia pozycji w zespole. Eto'o jest prawdziwym królem w Kamerunie. Diarra natomiast nie ma jeszcze takiego statusu w Mali. Różnica jest taka, że reprezentacja Kamerunu zależy od Eto'o, natomiast Diarra czy Kanouté nie są nie do zastąpienia w swoich kadrach. Samuel ma bardzo dobre relacje z królem, którego słowo znaczy o wiele więcej niż decyzja selekcjonera.

Uważa pan to za niesprawiedliwe?
Teraz bardziej to rozumiem. Trener zawsze chce mieć do dyspozycji wszystkich swoich zawodników już od pierwszego dnia zgrupowania. Ponadto Kamerun ma naprawdę dobry zespół, który może daleko zajść. Rozumiem to, że selekcjoner chce już rozpocząć pełne przygotowania, a nie dopiero wtedy, kiedy zacznie się turniej. Ja na jego miejscu również bym bardzo się o to starał, ale należy zrozumieć, że kluby mają swoje interesy. Trzeba po prostu taką sytuację zaakceptować.

Powiedział pan, że ten zespół jest niczym rodzina. Czy to jest klucz do sukcesu?
Wszystko nam wychodzi, ponieważ pracujemy, jak prawdziwa drużyna. Tylko dzięki ciężkiej pracy możemy być tu, gdzie teraz jesteśmy.

Powiedział pan również, że rozumie to, przez co obecnie w Barcelonie przechodzi Ronaldinho.
Oczywiście w ogólnym tego słowa znaczeniu. W Barcelonie było naprawdę bardzo wielu wspaniałych zawodników, którzy zawsze odchodzili z tego klubu tylnymi drzwiami. Ronaldinho nie zasługuje na takie traktowanie. Ta sytuacja przypomina mi moją, przez jaką również tam przechodziłem.

Wydaje się, że mówi to pan z lekką urazą.
Ależ nie. Kiedy odchodziłem z Barcelony, uznałem, że był to odpowiedni moment. Po ośmiu latach spędzonych w jednym klubie, dochodzisz do wniosku, że jesteś już zmęczony tym otoczeniem. Na każdego piłkarza przyjdzie kiedyś pora. To coś normalnego, ale z pewnością można postąpić zdecydowanie lepiej, kiedy dany zawodnik zdecyduje się na odejście.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!