Schuster: Nasze cele są jasne

Co sądzi pan o anulowaniu kartki Milito?
Jestem zaskoczony. Nie spodziewałem się tego, ale wszystko jest możliwe.

Czy taki obrót spraw świadczy o tym, że Real Saragossa wykonał dobrą robotę czy podjęto po prostu błędną decyzję?
To nie jest mój problem. Jednak wygląda na to, że starania Realu Saragossa przyniosły skutki.

Jakiego prezentu oczekuje pan od Trzech Króli? Dobrze się pan zachowywał?
Zawsze się dobrze zachowuję. Jestem dobrym chłopcem. Jednak prawda jest taka, że my, Niemcy świętowaliśmy i rozdawaliśmy sobie prezenty już 24 grudnia, aby mieć więcej czasu na korzystanie z tych podarunków przed powrotem do pracy. Dlatego ja już swoje prezenty dostałem. Ponadto przed wyjazdem do Barcelony otrzymałem od was tort, a później moja drużyna zdołała jeszcze wygrać. Mamy prawie wszystko, nie mogę prosić o nic więcej. Mam nadzieję, że mój zespół zaprezentuje się jutro dobrze, aby uczcić święto Trzech Króli. Osobiście zdążyłem się już odciąć od czasu świątecznego.

Jak się mają Pepe i Heinze?
Pepe czuje się dobrze. Trenuje już wraz z zespołem, ale pewne ryzyko jeszcze istnieje. Wolę, aby był w pełni przygotowany na środowy pojedynek z Mallorcą. Podczas świąt miał gorączkę, ponadto nieco ucierpiał w meczu z Barceloną. Jest gotowy do gry, ale wolimy nie wystawiać go na ryzyko w meczu z Saragossą. Natomiast Heinze jest w pełni gotowy, aby jutro zagrać.

W przypadku zwycięstwa nad Saragossą, La Liga byłaby już rozstrzygnięta?
Uważam, że niezależnie od tego, co się jutro stanie, to nic nie będzie jeszcze wyjaśnione. Jeszcze dużo meczów przed nami, a to wciąż dopiero pierwsza runda sezonu. Nie przejmuję się Barceloną, myślę tylko o tym, co my robimy. Musimy zacząć ten rok tak samo, jak zakończyliśmy poprzedni - wygrywając kolejne spotkania i w dalszym ciągu być nie do pokonania na Bernabéu, z którego jeszcze nikt nie wywiózł ani jednego punktu. To są właśnie nasze cele. Do tej pory to się nam udawało, ponieważ myśleliśmy tylko o nas samych. Barcelona ostatnio bardzo dobrze sobie radziła w meczach wyjazdowych z Mallorcą.

Saragossa posiada jeden z najlepszych ataków?
Tak uważam. Udowadniają to, chociaż na razie jako drużyna nie prezentują się tak, jak tego oczekiwaliśmy przed sezonem. Powinni być zdecydowanie wyżej w tabeli. Myślę, że sama ofensywa Saragossy wywiązuje się ze swoich zadań. Strzelają bramki, szukają piłki i zawsze są niebezpieczni. Musimy bardzo na nich uważać. Wracając do tej kartki, cieszę się, że Milito zagra, ponieważ tego typu piłkarzy zawsze chcemy oglądać na boisku.

Obawia się pan tego, że pańscy piłkarze wybiegną na murawę zbyt odprężeni i pewni siebie?
Nie dostrzegam jakiejś wielkiej euforii w moim zespole. Jesteśmy po prostu zadowoleni z pracy, jaką wykonujemy. To jasne, że lubimy otrzymywać pochwały, ale musimy być świadomi tego, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Można powiedzieć, że na razie wykonaliśmy pierwszą połowę planu. Jutro musimy potwierdzić, że wygrana na Camp Nou nie była przypadkiem.