Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Felicidades, Mister!

Czyli Wszystkiego co Najlepsze dla Bernda Schustera

W szalonej gorączce Gran Derbi umknął nam fakt bardzo ważny i absolutnie godny zauważenia. Wczoraj, 22 grudnia, Bernd Schuster obchodził 48 urodziny. Składając serdeczne życzenia, kwestię prezentu urodzinowego, tudzież świątecznego, pozostawmy w niedomówieniu. Co najmniej do godziny 19.00 dnia dzisiejszego.

Bernd Schuster urodził się w niemieckim Augsburgu 22 grudnia 1959 roku. Gdy obejmował posadę przy Concha Espina, miał przywrócić piękny, ofensywny futbol na Estadio Santiago Bernabeu. Możemy się zgodzić, czasami to się udaje, czasami jeszcze nie. Niewątpliwie jednak trzeba oddać Schusterowi, że zespół pod jego wodzą pewnie przewodzi w rozgrywkach La Liga i bez większych problemów awansował z pierwszego miejsca w grupie do 1/8 LM. Pod jego okiem do wysokiej formy wrócił Raul, najlepszy sezon życia rozgrywa przecież i tak zawsze świetny Casillas, zaskoczeniem ostatnich tygodni jest forma Baptisty, przez wielu spisywanego na straty, a kadra jest szeroka i wyrównana. I wreszcie błyszczy Robinho, ciesząc oczy madridistas i kibiców piłki nożnej na całym świecie.

Bernd Schuster był świetnym piłkarzem, jednym z najlepszych środkowych pomocników na świecie w długich latach swojej kariery. Zawsze pełen pomysłów na grę, z ogromnym wachlarzem zagrań, zarazem twardy i walczący do końca. Bezkompromisowy. Niemiec obdarzony ponadprzeciętną fantazją - połączenie bliskie doskonałości. Zarazem butny, odważny i nieugięty, o konfliktach z jego udziałem do dziś krążą plotki i anegdoty. Typ niepokorny.

Jaki Bernd jest teraz? Na ławce rezerwowych nadzwyczaj spokojny, dla wielu aż nazbyt. Czasami tylko zamacha rękoma, gdy drużynie nie idzie, bądź sędzia podejmuje decyzje, z którymi zgodzić się nie sposób. Częściej możemy widzieć Bernda zamyślonego, zapatrzonego w wydarzenia zachodzące w rzeczywstości piłkarskiej murawy. Raz nawet, podczas wyjadowego meczu z Valencią, przy stanie 4:0 dla Królewskich, nasz trener tak głęboko zapadł się w fotelu, że można było bezczelnie posądzić go o ucięcie sobie drzemki na Mestalla. Chociaż, kto wie?

W każdym bądź razie, drogi Bernardinho, dziś czeka na Ciebie największe wyzwanie od czasu objęcia stanowiska trenera w największym klubie świata. A trenowanie Realu Madryt jest, jak niejednokrotnie podkreślałeś, największym wyzwaniem w Twojej dotychczasowej karierze szkoleniowca. Najszczersze Felicidades, Mister!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!