Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Liga ACB: Beniaminek bez szans

Real Madryt 96:80 GB León

Grupo Begar León przybył do Vistalegre, aby coś udowodnić. Okręt sterowany przez kapitana Carlesa Marco chciał przeciwstawić się madryckim falom i pokazać, że jego załoga zasługuje na więcej niż przedostatnią lokatę. Bazując na szybkich akcjach i zdecydowanej grze pod koszem, zafundowali oni kibicom dobry początek spotkania. Real Madryt, bez kontuzjowanych Vensona Hamiltona i Alexa Mumbrú, musieli w pierwszych minutach uznać wyższość gości (10:15).

Beniaminek z León zaskoczył wszystkich swoim niezwykłym rytmem gry, dzięki czemu spotkanie od początku stało na wysokim poziomie. Swoje miejsce pod koszem znalazł Felipe Reyes, a Louis Bullock jakby się przebudził, rzucając dziewięć punktów i liderując drużynie. Takie były pozytywne aspekty dla fanów gospodarzy, i jak na razie - jedyne pozytywne, bowiem pierwszą kwartę Królewscy zakończyli ze stratą trzech punktów (16:19).

Sielanka gości nie trwała długo. Na parkiecie pojawili się Blagota Sekulić, Michalis Pelekanos i, przede wszystkim, Kerem Tunçeri - to oni zadbali, aby w drugiej odsłonie to Real Madryt prowadził na tablicy wyników. Kluczowym zawodnikiem okazał się turecki rozgrywający, nadający zespołowi rytm gry, stając się przy tym prekursorem w zdobywaniu punktów zza linii 6,25m. Pierwsze punkty Reyesa były sprezentowane przez przeciwników, którzy stracili piłkę pod naciskiem krycia Pelekanosa.

Koszykarze GB León spostrzegli, że korzystny wynik wymyka im się z rąk, a szczęśliwie wpadająca piłka po rzutach Javiera Bulfoniego nie mogła wystarczyć do osiągnięcia chociażby remisu, bowiem Real Madryt obrał wyjątkowo skuteczną defensywną postawę, co przy pewnych rzutach Pelekanosa i Bullocka pozwoliło na czteropunktową przewagę w przerwie meczu (36:32).

Różnica niezbyt duża, więc gościom wróciła nadzieja, a szaleńcze tempo gry po raz kolejny zaskoczyło madryckich graczy. Los Blancos dali jednak kolegom z północy porządną lekcję basketu, cierpliwie czekając na błędy i pewnie wykorzystując okazje do kontrataków. W taki sposób cztery punkty przewagi urosły do czternastu (55:41).

Owocna obrona Realu Madryt i twórcze akcje, kreowane przez Tunçeriego, wprawiały graczy z León w zakłopotanie. Nie wiedzieli oni, w jaki jeszcze sposób zaskoczyć Mistrza Hiszpanii. Pomysłów nie brakowało za to Pelekanosowi, który popisał się efektownym wsadem, gromadząc na swoim koncie kolejne punkty. Ponowne wejście na boisko Bulfoniego pobudziło nieco graczy Grupo Begar, ale mimo to trzecia kwarta skończyła się dla nich trzynastoma punktami straty (65:52).

Naszym koszykarzom było mało. Najpierw zaczęło się od pięciu celnych rzutów za trzy punkty (trzykrotnie trafił Charles Smith, po jednym zaliczyli Raúl López i Louis Bullock). Autorem kolejnej trójki był (ponownie) Smith, zdobywający w tym spotkaniu punkty tylko i wyłącznie zza linii 6,25m. 12 punktów rzuconych w jednej kwarcie? Mało. La Arańa dorzucił jeszcze jedną trójkę.

Real Madryt rozegrał kolejne, dobre spotkanie. Mimo iż przeciwnik z León z początku zaskoczył naszych graczy odważną postawą i szaleńczym tempem gry, w zespole Joana Plazy wszystko działało tak, jak powinno - Reyes królował pod koszem, wreszcie, po długim letnim śnie, obudził się Bullock, Tunçeri rozgrywał jak nigdy, z kolei Smith rzucał jak zawsze. Bilans 9-1 daje nam drugą pozycję, tuż za mającym lepszy stosunek małych punktów Joventutem, który jak na złość nie chce się potknąć.

Gorąco zachęcam do obejrzenia skrótu z tego spotkania, przygotowanego przez oficjalny serwis Ligi ACB. Można go znaleźć na stronie acbtv.acb.com.


96 - Real Madryt (16+20+29+31): López (3), Bullock (19), Smith (18), Hervelle (8), Papadopulos (6) - Pelekanos (9), Sekulić (8), Bogdanovic (-), Aguilar (-), Tunçeri (15), Reyes (8), Llull (2);
80 - Grupo Begar León (19+13+20+28): Marco (6), Bulfoni (17), Evans (14), Thompson (10), Hughes (11) - Otegui (8), Bernabé (-), Barnes (9), Yáńez (5).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!