Schuster: Trzeba oddać zasługę piłkarzom

- Uważam, że z przebiegu całego meczu zasłużyliśmy na taki rezultat. Przed spotkaniem nigdy nie wiadomo, jak się wszystko potoczy. Tym bardziej jeśli gra się z takim przeciwnikiem, jak nasz dzisiejszy. W pojedynku z Valencią taki wynik nie jest czymś zwyczajnym. Jednak czasami wszystko układa się po myśli. W dzisiejszym pojedynku tak naprawdę ważną rolę odegrały indywidualne umiejętności oraz efektywność. Trzeba oddać zasługę mojej drużynie, która dała z siebie bardzo wiele, aby zapracować na taki rezultat. Kluczowym momentem było zdobycie trzeciej bramki w 30. minucie. Ale ogólnie nasza gra zdecydowanie się poprawiła. To zasługa piłkarzy.

- Wzmocniliśmy środek pola poprzez wystawienie Diarry i Gago. Dzięki temu Guti miał większą swobodę na środku boiska. Pod względem taktycznym zniszczyliśmy Valencię. Diarra dopiero zaleczył kontuzję, ale był gotowy do gry. W sumie, to ten stadion zawsze był dla mnie szczęśliwy. Do tego meczu przygotowaliśmy się w ten sam sposób, jak przed pojedynkami z drużynami, z którymi rozgrywaliśmy dobre zawody. Dzisiaj zrobiliśmy po prostu to samo, ale przy pomocy innych zawodników. Przez te zmiany udało się nam uzyskać właśnie taki rezultat.

- W czasie dzisiejszego meczu były takie momenty, w których po prostu nie dało się grać lepiej. Moi piłkarze zaprezentowali się na naprawdę wysokim poziomie, co odzwierciedla liczba strzelonych bramek. Pomimo tego, że rozegraliśmy wielki mecz, to jest on po prostu jednym z wielu ligowych pojedynków, dlatego nie można spoczywać na laurach. Musimy już myśleć o Sevilli, która również jest ciężkim zespołem. Musimy się odpowiednio przygotować i spróbować po raz kolejny zaprezentować podobny poziom. Powoli zawodnicy zaczynają grać częściej z klepki, widać wymienność pozycji w naszym zespole. To jest właśnie to, o czym zawsze rozmawiamy. Nawet mecze musimy traktować również jako treningi, ponieważ nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby omówić i przepracować wszystkie warianty w ciągu tygodnia.

- Nigdy nie możesz przybyć do Walencji z myślą, że mecz będzie łatwy. Jednak dzięki świetnej grze zespołu, wszystko wydawało się znacznie łatwiejsze. Ale w dalszym ciągu musimy ciężko pracować. Pod nieobecność Barajy, to Silva był głównym motorem napędowym swojej drużyny. Ma wyśmienity przegląd pola i zawsze może zaskoczyć przeciwnika, dlatego musieliśmy go pokryć Gago, Diarrą i Gutim. Jak się okazało, wykonaliśmy tę misję perfekcyjnie. W dzisiejszym meczu było kilka kluczowych momentów. Pierwsza bramka padła bardzo szybko, ale pomimo tego wszystkiego, to nie była łatwa chwila dla zespołu. Jednak kiedy twój rywal rozpoczyna tak samo, jak my dzisiaj, to bardzo ciężko jest odrobić straty. Teraz do Valencii dołączy nowy trener, który ma wielkie doświadczenie i jest naprawdę dobry. Z pewnością szybko wrócą na swój normalny poziom.