Koszulka Realu zakazana na Camp Nou

Podczas niedzielnego spotkania pomiędzy Barceloną a Almerią, rozegranego w ramach 9. kolejki Primera División, Camp Nou stało się świadkiem zdarzenia, które doskonale obrazuje to, jak daleko sięga rywalizacja między katalońskim klubem a Realem Madryt, oraz ukazuje, jakie mogą być tej rywalizacji konsekwencje. A te, jak widać na przykładzie, który zaraz przytoczymy, potrafią być doprawdy komiczne.

Dwóch kibiców, przybyłych na wyżej wspomniany mecz z położonej 50 kilometrów od Barcelony miejscowości o nazwie Vilanowa i la Gertrú, weszło na stadion w koszulkach Realu Madryt. Bez problemu przeszli przez kontrolę bezpieczeństwa, te jednak zaczęły się niedaleko potem, kiedy to madridistas zajęli swoje miejsca na jednej z trybun. Ochrona Camp Nou próbowała namówić kibiców, aby przesiedli się za południową bramkę, gdzie znajdowali się kibice Almerii.

„Jak mamy przesiąść się do tego kącika, skoro nasze wejściówki są droższe i stąd o wiele lepiej widać mecz?", pytali rozgoryczeni. To jednak zdawało się nie przekonywać ochrony, która dalej nalegała, by kibice zmienili swoje miejsca. Ostatecznie stanęło na tym, że obydwaj zwolennicy Realu zmuszeni zostali do zdjęcia koszulek, „w celu uniknięcia możliwych konsekwencji", podczas gdy ochrona starała się zrobić wszystko co w jej mocy, aby uniemożliwić telewizji Cuatro nakręcenie zaistniałego incydentu – bez powodzenia. Młodzi zatem okazali wielkie oburzenie, jednak nie pozostało im nic innego, jak przystać na wymagania ochrony, aby móc pozostać na wykupionych miejscach.