Schuster: Jutro kolejne zmiany w składzie

Miał pan czas na przygotowanie czegoś nowego na jutrzejszy mecz?
Zawsze jest czas na to, aby przygotować się na pojedynek. W jutrzejszym spotkaniu będą cztery lub pięć zmian w składzie, co praktykujemy już od jakiegoś czasu.

Zmiany zostaną przeprowadzone z myślą o tych zawodnikach, którzy udadzą się na zgrupowania?
Nie będziemy rezygnować z piłkarzy, którzy zostali powołani do reprezentacji. Oceniamy każdy mecz i na podstawie naszych przemyśleń wybieramy najlepsze ustawienie na dany pojedynek. Ponadto posiadamy w składzie zawodników, którzy bardzo dobrze trenują i chcą grać.

Boli pana fakt, że ludzie mogą myśleć, iż jest pan zirytowany obecną sytuacją?
Nie. Czuję się fenomenalnie. Jesteśmy liderami w La Liga i mamy cztery punkty w Lidze Mistrzów. Nie mogę narzekać, ponieważ nie mogę prosić o nic więcej. Jestem szczęśliwy. Jutro musimy wygrać, aby utrzymać pierwsze miejsce w tabeli na kolejny tydzień i podtrzymać dobrą passę.

Zawodnicy czują się dobrze z rotacjami?
O to należałoby zapytać ich samych. Osobiście widzę, że czują się wspaniale.

Jak oceniłby pan grę pańskiej drużyny?
Myślę, że to nie jest odpowiedni moment na to, aby cokolwiek oceniać. Na to przyjdzie czas po zakończeniu sezonu. Nie można ocenić drużyny po pięciu czy sześciu meczach. Przechodzimy przez ważny proces, który ma na celu ciągłe poprawianie naszej gry. Jeden pojedynek nic nie zmieni. Teraz mam przed sobą dwa tygodnie wolnego, aby w pełni przygotować kolejne spotkanie. Tego potrzebowaliśmy.

Przejmuje pana to, że prasa już spekuluje na temat kolejnych transferów?
Wszyscy wiemy, że taka sytuacja nie jest dobra. Tym bardziej w tym przypadku, kiedy minęły dopiero dwa miesiące od rozpoczęcia rozgrywek. Jednak nie przejmuję się tym. Musimy skupiać się na czym innym. Każdy myśli o tym, o czym chce myśleć. W żadnym klubie na świecie nie mówi się o przyszłości, kiedy sezon się dopiero rozpoczął. To naprawdę coś niezwykłego.

Akceptuje pan krytykę, jaka spada na zespół?
Każdy ma inne zdanie. Ja uważam inaczej, ktoś inny jeszcze inaczej. Nie można wymagać od wszystkich tego, aby się ze sobą zgadzali. Ponadto ja również wiem, że pod niektórymi aspektami musimy się poprawić.

Real Madryt to klub, od którego wymaga się chyba najwięcej na świecie. Jednak jest pan świadom tego, że oprócz zdobywania tytułów, drużyna musi również prezentować piękny futbol?
Wydaje mi się, że tak wielkie wymagania są czymś dobrym. Jednam nie zmienia to faktu, że drużyna ma nowego trenera, nowych zawodników, a i tak musi zajść na szczyt. W niektórych przypadkach, aby wszystko poprawnie funkcjonowało potrzeba trochę więcej czasu.

Co w grze Królewskich już się panu w pełni podoba, a nad czym trzeba jeszcze popracować?
Podczas meczu w Rzymie mieliśmy pewne momenty, w których całkowicie zdominowaliśmy spotkanie. Może powinniśmy stwarzać więcej zagrożenia pod bramką rywala. Jednak równocześnie poprzez nasze błędy prowokowaliśmy groźne sytuacje pod naszym polem karnym. Chciałbym, aby ten proces przebiegał szybciej, jednak to jest trudniejsze niż tego wszyscy oczekują. Trzeba zachować cierpliwość. Pomimo tego udaje się nam uzyskiwać dobre rezultaty, co jest bardzo ważne.

Kiedy przeprowadza pan zmiany, konsultuje je pan z zawodnikami?
Nie. To są decyzje moje oraz mojego sztabu technicznego.

Co pan sądzi na temat Recreativo?
Ostatnio sprawili wiele kłopotów na Bernabéu. Ponadto znam ich trenera. To ciężka drużyna, ale mogliśmy odpowiednio przygotować się do tego pojedynku. Myślę, że to będzie piękne spotkanie, ponieważ rywale grają otwarty futbol. Ponadto w poprzednim roku zaliczyli dobry sezon. Filozofia Víctora sprawia, że każdy rywal ma problemy z jego zespołem. Musimy skupić się tylko na jutrzejszym meczu i zapomnieć o reprezentacjach. Chcemy, aby trzy punkty zostały w Madrycie.

Aby osiągnąć bardzo dobrą grę zespołu, nie lepiej byłoby stawiać na sprawdzony rdzeń ekipy, a nie stosować tak wiele rotacji?
Ale my zawsze realizujemy zmiany, bazując na rdzeniu zespołu. Jednak w przypadku kontuzji jesteśmy zmuszeni do wymiany i tych podstawowych zawodników. Kiedy ja byłem piłkarzem, to rozgrywaliśmy o 25 meczów mniej niż w dzisiejszych czasach. To bardzo ważne.

Co pan sądzi na temat telewizyjnej wojny w Hiszpanii? Przez te nieporozumienia mecz Realu Madryt zostanie rozegrany o tej samej porze, co pojedynek Barcelony z Atlético.
Cóż, tym razem zagramy o godzinie 17:00. Nie stanowi to dla mnie większego problemu. To dobra pora do tego, aby rozegrać perfekcyjny mecz. Bądź co bądź, musimy tę decyzję zaakceptować.

Jak pan widzi mecz Barça - Atlético?
Osobiście nie interesuje mnie to, która z tych drużyn wygra. Najważniejsze dla mnie jest to, abyśmy to my jutro wygrali swój mecz. Jednak uważam, że pojedynek na Camp Nou będzie ładny i otwarty. Atlético zawsze stwarza problemy Barcelonie, zobaczymy jak będzie tym razem. Co do rezultatu, nie mam żadnej preferencji.

Co pan sądzi na temat tego, że Raúl znów nie dostał powołania do reprezentacji?
Sytuacja Raúla nie jest niespodzianką. Znam Luísa i wiem, że ma wykrystalizowane idee. Nie przejmuję się tym, że Raúl nie został teraz powołany, ponieważ uważam, że powróci do reprezentacji na Mistrzostwa Europy. W ciągu dziesięciu miesięcy przekonamy się, gdzie będzie każdy z nich. Raúl powinien dołączyć do składu, który uda się dopiero na turniej, dlatego brak powołania na mecze eliminacyjne nie ma większego znaczenia. Ma wielkie chęci na powrót, jednak trzeba uszanować decyzję selekcjonera.

Niedawno pojawiła się informacja w prasie, jakoby Sneijder miał wyznać, ze czuje się przytłoczony nadmierną presją.
To z pewnością wymysł dziennikarzy. Wątpię w to, że Wesley coś takiego powiedział. On jest nowym zawodnikiem i musi poznać jeszcze wiele rzeczy. Chociaż rozpoczął bardzo dobrze, trzeba dać mu czas. Nigdy nie znajdował się na tak wysokim poziomie, a teraz wcale nie prezentuje się słabo. Jedyne co musi robić, to grać mecz za meczem, aby złapać najlepszą formę.