Advertisement
Menu
/ as.com

Baptista: Chcę triumfować w Madrycie

Wywiad z bohaterem ostatniej kolejki dla dziennika <i>AS</i>

Przez ostatnie 24 godziny wszyscy mówią o przewrotce Baptisty.
Futbol jest przewrotnym sportem. Jednego dnia jesteś na szczycie, by drugiego spaść na dno. Jednak ja podążam cały czas tą samą drogą. Twardo stąpam po ziemi i w dalszym ciągu zamierzam ciężko pracować, aby powoli udowadniać swoje umiejętności i przydatność drużynie.

Jak się czujesz po zdobyciu takiej bramki?
Czuję się tak, jakbym wykonał po prostu swoje zadanie. Zdaję sobie sprawę, że mogę pomóc zespołowi, wejść w każdym spotkaniu na boisko i spróbować odwrócić losy meczu. Wygrywaliśmy jedną bramką i kiedy strzeliłem drugiego gola, niezależnie od tego jaki on by był, drużyna mogła się nieco uspokoić, ponieważ ważne zwycięstwo mieliśmy już w kieszeni.

Dostałeś wiele gratulacji na drugi dzień?
Otrzymałem dużo wiadomości od moich przyjaciół. Naprawdę dużo. Każdy ma swoje dobre chwile. Jednak ja nie przechodzę aktualnie przez dobry moment, ponieważ nie dostaję wielu szans do gry. Dziękuję Bogu za to, że szkoleniowiec kadry w dalszym ciągu mnie powołuje. Dunga bardzo mi ufa, dzięki czemu wszystko wydaje się łatwiejsze.

Tak między nami, ta bramka z Betisem była niesamowita.
Już zdobyłem takiego gola w reprezentacji w meczu z Katalonią na Camp Nou. Już od dawna marzyłem, aby powtórzyć kiedyś taki wyczyn. Często trenuję wykonywanie przewrotek. Czasami mi się udają, czasami piłka zatrzymuje się na słupku. Dotąd nie nadarzała się okazja do tego, aby uderzyć z przewrotki. W meczu z Betisem miałem dobry dzień.

Madridismo odzyskało Hugo Sáncheza!
(Śmiech). Zdobycie bramki z przewrotki jest czymś pięknym w piłce nożnej. Takie trafienie doda mi więcej pewności siebie, aby sprostać wszystkim wyzwaniom, które są teraz przede mną. Jestem przygotowany na to, aby grać i nie grać. Jednak jeśli będę dostawał więcej szans, to z pewnością będę mógł się doskonalić.

Które gratulacje najbardziej cię ucieszyły?
Wiele się ich pojawiło. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, co tak naprawdę jest ważne w życiu. W tych ciężkich momentach zawsze mogłem czuć wsparcie mojej rodziny, narzeczonej i przyjaciół. Razem ze mną cierpieli. Oni wiedzą, przez co tak naprawdę przechodzę. Dużo radości dostarczyli mi wszyscy ludzie, którzy zadzwonili do mnie z gratulacjami.

Co ci powiedział Schuster?
Powiedział mi, że mecz jest nieco skomplikowany, więc na pewno dostanę szansę. Moim zadaniem było odbieranie piłek za plecami pomocników Betisu.

Ale ja pytam o bramkę.
Po zakończeniu każdego spotkania Schuster idzie do swojego pokoju, z którego kieruje się na konferencję prasową. Tak samo było w tym przypadku.

Kiedy zdecydowałeś się na uderzenie z przewrotki?
Nie miałem innego wyjścia! Napastnik musi myśleć bardzo szybko. Znajdowałem się bardzo blisko bramki i byłem odwrócony do niej plecami. Kiedy piłka znalazła się obok mnie, to bez zastanowienia uderzyłem z przewrotki. Taka była moja reakcja. Nie miałem czasu na zastanawianie się.

Co zrobiłeś, kiedy usłyszałeś radującą się publiczność na Bernabéu?
Nic nie widziałem, ponieważ byłem odwrócony tyłem do bramki! Nawet nie wiedziałem, jak piłka wpadła do siatki, ale to mnie nie interesowało. Złożyłem się do strzału po to, aby zdobyć bramkę, a nie efektownie uderzyć w trybuny. Miałem również wielkie szczęście, że zdobyłem tego gola. W pierwszym sezonie w Madrycie również uderzyłem z przewrotki, było to chyba w meczu z Celtą, ale wtedy piłka zatrzymała się na słupku. W spotkaniu z Betisem szczęście mi sprzyjało.

Komu dedykujesz tę bramkę?
Po zdobyciu bramki odczuwa się wiele emocji. Ja poczułem prawdę...

Jaką?
Zrozumiałem, że przechodzę obecnie przez bardzo ciężki okres. W poprzednią niedzielę nawet nie zostałem powołany... Czuję, że mam wystarczające umiejętności, aby grać. Chciałbym być kimś ważnym w zespole. Pomyślałem również o mojej matce, która przybyła do Madrytu dzień przed meczem. Ona zawsze przynosi mi szczęście, a moja narzeczona zapewnia mi spokój.

Ten gol dodał ci chęci do życia, prawda?
Tak, to prawda. Bardzo mi pomoże we wszystkich aspektach. Czasami czułem, że jestem pod zbyt wielką presją, teraz ona nieco opadnie. Mogę odetchnąć i obniżyć ciśnienie. Jednak nie chcę się jakoś strasznie delektować tym wyczynem. W świecie futbolu trzeba udowadniać swoje umiejętności każdego dnia. Przeszłość jest już za nami. Teraz skupiam się na tym, co jest przede mną.

Co powiedzieli ci koledzy po zdobyciu bramki?
Wszyscy zaczęli mnie klepać po głowie... Kiedy zobaczyłem Sergio Ramosa, chciałem uciekać. Nie przestawał mnie uderzać w głowę (śmiech). Ale ogólnie był to moment wielkiej radości. Wszyscy się cieszyli i mnie obściskiwali. To było bardzo ważne. Czuję się naprawdę częścią tego zespołu, ze wszystkimi się rozumiem.

Który zawodnik najbardziej cię wspierał w tym trudnym okresie?
To normalne, że bardzo wspomagali mnie Brazylijczycy. Uspokajali mnie i dodawali siły. Jednak pewnego dnia przeprowadziłem bardzo ważną rozmowę z Cannavaro. Powiedział mi: "Júlio, cierpliwości, zachowaj spokój. W futbolu widziałem już wiele rzeczy". Po zdobyciu bramki podbiegł do mnie i zapytał: "Co ci mówiłem?". Odpowiedziałem mu: "Miałeś rację Fabio".

A jak się zachował klub?
Prezes, kiedy tylko mnie widział, zawsze mówił, abym zachował cierpliwość. "Jeszcze będziesz triumfował w Madrycie", zapewniał. Po zdobyciu bramki przywitał się ze mną w szatni i powiedział, że jest bardzo zadowolony z tego pięknego trafienia. Cieszył się razem z mną i wyjawił, że chce, abym odnosił tutaj sukcesy. Teraz naprawdę wierzę, że to życzenie może się spełnić.

Bernabéu zgotowało ci wielką owację podczas twojego wejścia na boisko. Kibice cię uwielbiają.
Naprawdę się zdziwiłem jak wchodziłem na murawę, ponieważ to była wielka i głośna owacja. Przyznam, ze dostałem gęsiej skórki. Takie zachowanie jeszcze bardziej zmobilizowało mnie do tego, aby dać z siebie wszystko. Czuję cierpło ze strony kibiców na Bernabéu, a to jest bardzo ważne. Mam bardzo dobrą więź z publiką i klubem.

Czemu Baptista nie odszedł, kiedy klub pokazał mu drzwi?
Przeprowadziłem wiele rozmów z Figerem i Herminio (reprezentanci Brazylijczyka) i powiedziałem im, że stać mnie na grę w Madrycie. Przekazałem klubowi, że skoro nie ma zamiaru na mnie stawiać i pomimo moich 25 lat chcą mnie sprzedać, to tak się stanie. Później porozmawiałem z trenerem, który wszystko jasno mi przedstawił. Powiedział, że ten klub ma taką mentalność, ale on będzie na mnie stawiał. Wtedy definitywnie postanowiłem pozostać.

Czym się różni ten Baptista przed wypożyczenie do Arsenalu i ten po powrocie?
Poprawiłem się pod względem piłkarskim i dojrzałem jako osoba poza boiskiem. Z Londynu wróciłem do Madrytu dużo bardziej przygotowany i doświadczony.

Uważasz, że Real Madryt źle się z tobą obchodził podczas tego lata?
Myślę, że mogli do mnie zadzwonić i powiedzieć, czego oczekują. Zabrakło mi tego. Taki szczegół, a tak wiele znaczy. Czasami zwyczajny telefon wystarczy, aby wszystko załatwić. Przywiązanie i traktowanie w tak wielkim klubie jest bardzo ważne. Teraz sytuacja się poprawia.

Widziałeś się poza Madrytem?
Nie wiedziałem, co zamierza klub. Każdego dnia dziennikarze pisali, że odejdę do innego zespołu. To nie było łatwe.

Twoja bramka będzie po prostu jedną z wielu, czy posłuży jako punkt zwrotny w twojej karierze w Madrycie?
Wszyscy będziemy dostawać swoje szanse. Będę mógł zademonstrować, kim tak naprawdę jestem.

Wydajesz się być pewny tego, że chcesz odnosić tutaj sukcesy.
Czuję, że stać mnie na triumfowanie w Madrycie. Gdyby tak nie było, odszedłbym już tego lata.

Jakieś życzenie na ten rok?
Zdobyć chociaż jeden tytuł i wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie przed zakończeniem sezonu.

I na koniec, przesłanie dla kibiców.
Będę wylewał z siebie siódme poty dla Realu Madryt. Chciałbym podziękować również za okazywane mi ciepło.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!