Advertisement
Menu

5. kolejka Primera División - zapowiedź

Hitem FC Barcelona - Real Saragossa

Jeżeli wczorajsze spotkanie Sevilli z Espanyolem potraktować jako zapowiedź dzisiejszych wydarzeń na hiszpańskich boiskach, to niespodzianka będzie gonić niespodziankę. Wyniku 2:3 na Estadio Sánchez Pizjuán nie spodziewał się nikt, może poza garstką kibiców z Katalonii. Dzisiaj najbardziej ciekawie zapowiada się mecz FC Barcelona z Realem Saragossa. Real Madryt gra jutro.

Deportivo La Coruńa (14) - Recreativo Huelva (15), Estadio Municipal de Riazor, środa godz. 20.00
Sędzia: Delgado Ferreiro
b.win: 2.00; 3.20; 3.45


Spotkanie dwóch sąsiadów z tabeli, mających po pięć punktów i noszących w sobie rozczarowanie początkiem sezonu. Recre grało przed rokiem świetnie, teraz traci punkty z zespołami teoretycznie od siebie słabszymi. Gospodarze także nie spisują się na miarę oczekiwań, zawodzi nierówno grający Guardado, którego stać wprawdzie na świetne przebłyski. W takich meczach, gdy spotykają się dwie drużyny z tej samej półki w tabeli, jest z reguły dużo walki, a kończy się bramkowym remisem.

Deportivo La Coruńa: Aouate - Barragán, Lopo, Coloccini, Manuel Pablo, Guardado, Verdú, Sergio, Lafita, Juan Rodríguez, Riki.
Recreativo Huelva: Sorrentino - Pampa Calvo, Quique Alvarez, Martín Cáceres, Dani Bautista, Jesús Vázquez, Carlos Martins, Marquitos, Varela, Camuńas, Javi Guerrero.

Valencia CF (3) - Getafe CF (19), Estadio Mestalla, środa godz. 20.00
Sędzia: Fernández Borbalán
bwin: 1.40; 4.00; 7.25


Rzut oka na tabelę wyjaśnia wszystko, to spotkanie przedstawiciela czołówki z outsiderem. Zespół trenera Floresa grą nie zachwyca, ale punkty zdobywa. Wygrał ostatnie trzy mecze w lidze hiszpańskiej plus jeden w LM. Efektywność znów staje się cechą Los Ches. Getafe z kolei przeżywa słabiutki początek sezonu, zdobyło tylko dwa punkty w czterech meczach. Trudno się spodziewać, by drużyna z Madrytu podniosła głowę właśnie na Mestalla. Rywal świetny, teren gorący, istnieje spore prawdopodobieństwo, że po tym meczu Getafe będzie tabelę zamykać, a Valencia ją ... otwierać.

Valencia CF: Hildebrand - Miguel, Albiol, Alexis, Moretti, Albelda, Baraja, Arizmendi, Joaquín, Žigić, Villa.
Getafe CF: Ustari - Cortés, Belenguer, Cata Díaz, Licht, Celestini, Granero, Casquero, Pablo, Manu del Moral, Uche.

Osasuna Pampeluna (17) - Levante UD (20), Estadio Reyno de Navarra (El Sadar), środa godz. 20.00
Sędzia: Daudén Ibáńez
bwin: 1.75; 3.25; 4.50


Kolejny mecz zespołów z dołu tabeli. Levante ma tylko jeden punkt i jest ostatnie, Osasuna zdobyła tych punktów dwa razy więcej (czyli dwa), ale ma jeszcze mecz zaległy z Sevillą. Goście spisują się bardzo słabo, już pojawiają się głosy, że jest to główny kandydat do spadku z La Liga. Dlatego Osa, tym bardziej grająca u siebie, powinna zgarnąć komplet punktów. Remis będzie sporym sukcesem przyjezdnych.

Osasuna Pampeluna: Ricardo - Izquierdo, Miguel Flańo, Josetxo, Corrales, Javi García, Puńal, Juanfran, Delporte, Portillo, Pandiani.
Levante UD: Storari - Descarga, José Serrano, Bruno, Rubiales, Miguel Angel, Berson, Juanma, Pedro León, Riganó, Courtois.

Racing Santander (15) - Villarreal CF (2), Estadio El Sardinero, środa godz. 20.00
Sędzia: González Vázquez
bwin: 2.75; 3.10; 2.40


Interesująco zapowiada się spotkanie w Santander. Przyjeżdża niespodziewany wicelider, który zresztą przegrał 0:5 z liderem. W ostatniej kolejce Racing uległ aż 0:4 Atlético, a piłkarze z żółtej łodzi podwodnej pewnie ograli Murcię. Racing potrzebuje punktów, by oderwać się od dołów tabeli, by nie utknąć tam na dobre. Piłkarze Manuela Pellegriniego deklarują natomiast walkę o LM, a w takim wypadku takie spotkanie jak dzisiejsze wygrywać trzeba. Nas interesuje, czy i ile zagra Ebi Smolarek, który na razie kariery w Hiszpanii nie robi, a przecież jego zespół zdobył do tej pory tylko dwie bramki, więc trener Marcelino García Toral mógłby wreszcie postawić na Polaka od początku spotkania.

Racing Santander: Tońo - Pinillos, Garay, Sergio Sánchez, Ayoze, Duscher, Colsa, Jorge López, Munitis, Tchite, Serrano.
Villarreal CF: Viera - Javi Venta, Fuentes, Cygan, Capdevila, Josico, Senna, Cani, Pires, Rossi, Tomasson.

Real Mallorca (8) - Real Valladolid (10), Ono Estadi, środa godz. 20.00
Sędzia: Megía Dávila
bwin: 2.10; 3.15; 3.25


Zgodnie z przewidywaniami Mallorca szybko spadła z pozycji wicelidera. Teraz na wyspę przyjeżdża Real Valladolid, który tyle krwi napsuł Realowi Madryt ostatniej niedzieli. Jeżeli zawodnicy José Luisa Mendilíbara zagrają z takim poświęceniem i samozaparciem jak w meczu z nami, to mogą Majorkę podbić i zapewnić sobie trzy punkty. Bardzo prawdopodobny jest także remis po wyrównanym spotkaniu dwóch drużyn bezpiecznego środka tabeli.

Real Mallorca: Moyá - Héctor, Ballesteros, Nunes, Varela, Pereyra, Ibagaza, Arango, Jonás, Tuni, Güiza.
Real Valladolid: Butelle - Marcos, Cifuentes, Javier Baraja, Rafa, Borja, Alvaro Rubio, Capdevilla, Estoyanoff, Víctor, Llorente.

Real Murcia (12) - UD Almería (16), Estadio Nueva Condomina, środa godz. 20.00
Sędzia: Turienzo Alvarez
bwin: 2.15; 3.10; 3.20


Kolejny mecz zespołów, które łatwego życia w PD nie mają. Tym razem spotykają się drużyny, które jeszcze przed rokiem grały w drugiej lidze. Wprawdzie początek był obiecujący, z czasem jednak ligowa rzeczywistość zaczęła przerastać Murcię, a przede wszystkim Almeríę, która poległa między innymi z Realem i Valencią. Gospodarze, grając u siebie porażki jeszcze nie ponieśli i to oni są lekkim, ale jednak, faworytem. Spotkania beniaminków są z reguły zacięte, tak będzie także tym razem.

Real Murcia: Notario - Pignol, Mejía, Peńa, Arzo, Movilla, Regueiro, Richi, De Lucas, Iván Alonso, Baiano.
UD Almería: Cobeńo - Carlos García, Acasiete, Juanito, Bruno, Mané, Soriano, Crusat, Kalu Uche, Negredo, Corona.

Athletic Bilbao (11) - Atlético Madryt (7), Estadio San Mamés, środa godz. 20.00
Sędzia: Muńiz Fernández
bwin: 2.90; 3.10; 2.30


Wiele będzie się dziać dzisiaj w stolicy kraju Basków. Naszpikowane gwiazdami Atlético, opromienione rozbiciem 4:0 Racingu Santander, przyjeżdża na San Mamés, gdzie każdemu gra się ciężko. Obie drużyny zdobyły dotąd tyle samo punktów, więc każda strata będzie bolesna, każdy zysk dwa razy cenniejszy. Będzie to sprawdzian dla drużyny ze stolicy Hiszpanii, czy forma została odnaleziona i Atlético włączy się do walki o czołowe lokaty, czy też ostatni wynik na Vicente Calderón był tylko pojedynczym wybrykiem. A gospodarze karku zgiąć łatwo nie dadzą, bez względu na to, jak wielkie nazwiska zagrają na ich obiekcie.

Athletic Bilbao: Iraizoz - Aitor Ocio, Ustaritz, Del Horno, Muńoz, Iraola, Javi Martínez, Susaeta, David López, Aduriz, Llorente.
Atlético Madryt: Leo Franco - Seitaridis, Pablo, Perea, Pernía, Maniche, Raúl García, Maxi Rodríguez, Reyes, Agüero, Forlán.

FC Barcelona (4) - Real Saragossa (9), Camp Nou, środa godz. 22.00
Sędzia: Velasco Carballo
bwin: 1.30; 4.50; 9.00
Canal+Sport godz.21.55


Drużyna gospodarzy wygrała dwa ostatnie mecze, oba u siebie, z Lyonem w LM i z Sevillą w sobotni wieczór. Te zwycięstwa zdają się odsuwać widmo nieudanego początku sezonu. W bardzo dobrej formie jest Leo Messi, który pod nieobecność Eto'o i Ronaldinho oraz poszukiwania świetności przez Thierrego Henry, jest jedynym z czwórki Los Fantásticos, który nie zawodzi. Przyjezdni natomiast zadowoleni z postawy drużyny być nie mogą. Pięć punktów w czterech meczach, jedno zwycięstwo (nad Osasuną w ostatniej kolejce), dwa remisy i jedna porażka. A zadanie przed nimi najcięższe z dotychczasowych. Kibice Barcelony liczą na trzecie zwycięstwo z rzędu, coś, w co tydzień temu o tej porze wierzyło bardzo niewielu.

FC Barcelona: Víctor Valdés - Márquez, Milito, Abidal, Zambrotta, Xavi, Yaya Touré, Deco, Messi, Iniesta, Henry.
Real Saragossa: César - Diogo, Ayala, Sergio, Juanfran, Zapater, Gabi, Aimar, Matuzalem, Oliveira, Diego Milito.

Real Madryt (1) - Betis (18), Estadio Santiago Bernabéu, czwartek godz. 22.00
Sędzia: Pérez Lasa
bwin: 1.25; 5.00; 10.00
Brak transmisji w telewizji Canal+


Ostatni mecz 5. kolejki zostanie, jako jedyny, rozegrany w czwartek. Real do tego spotkania może przystępować jako ... czwarty zespół w tabeli. Zwycięstwo przywróci jednak fotel lidera. Jesteśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania, Betis jak dotychczas prezentował się słabo. Jedyne zmartwienie to możliwa nieobecność Sneijdera. Mamy jednak na tyle mocny i wyrównany skład, że z zamykającą tabelę drużyną powinniśmy sobie poradzić i bez Wesleya. Liczymy na trzy punkty, kilka bramek i udany rewanż za ostatnie mecze w Pucharze Hiszpanii. Szerzej o tym spotkaniu napiszemy w popularnej "przedmeczówce".

Real Madryt: Casillas - Ramos, Heinze, Cannavaro, Marcelo, Diarra, Guti, Sneijder/Robben, Robinho, van Nistelrooy, Raúl.
Betis: Ricardo - Ilić, Juanito, Rivas, Fernando Vega, Somoza, Juande, Mark González, Edu, Sobis, Fernando.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!