Advertisement
Menu

O Supercopa z Sevillą FC

Pierwszy mecz o Superpuchar Hiszpanii

Pierwszy mecz o Superpuchar Hiszpanii; Estadio Ramón Sánchez Pizjuán, Sewilla; godz. 22:00, 11.08.07

Dzisiaj czeka Real Madryt wielki, premierowy test sezonu 2007/08. Pierwsze finałowe spotkanie w finale Superpucharu Hiszpanii z Sevillą. Pojedynek mistrza Primera División ze zdobywcą Copa del Rey.

Madryt
W obozie Królewskich pełna mobilizacja. Po dwudziestu dniach przygotowań, ciężkich treningów i serii meczów towarzyskich, Real Madryt rozegra pierwsze oficjalne spotkanie w nadchodzącym sezonie. I to od razu z jedną z najlepszych ekip w Europie, na jej terenie, zawsze dla Merengues trudnym.

Zespół rozegrał sześć sparingów. Trzy z nich wygrał, trzy przegrał. Bilans bramkowy 9:9. Można powiedzieć - remis idealny. Podczas tych meczów Bernd Schuster sprawdził wszystkich zawodników, jakich miał do dyspozycji, w dodatku na różnych pozycjach. Ale czas testów, prób i dopuszczalnych błędów został zakończony. Musi wrócić drużyna, jaka we wspaniałym stylu zdobywała 30. mistrzostwo Hiszpanii dwa miesiące temu.

Pierwsza jedenastka
Oczywiście brakować będzie Ruuda van Nistelrooya. Pichichi ubiegłego sezonu nie wrócił jeszcze do świetnej dyspozycji po kontuzji odniesionej w ostatnim meczu z Mallorcą. Nie zagra także Gonzalo Higuaín, borykający się z lekkim urazem. Co więcej, Raúl, Saviola i Soldado w meczach sparingowych prezentowali się miernie i nie wiadomo, na kogo z tej trójki postawi dziś Schuster. Pewni występu powinni być natomiast Pepe i Balboa, którzy w tych samych sparingach zbierali dobre recenzje.

Najbardziej prawdopodobnym jest skład z Casillasem w bramce. Ramosem, Pepe, Cannavaro i Torresem w obronie. Pomoc to Balboa, Diarra, Guti oraz Robinho, a w ataku Raúl i Saviola.

Niemniej wszyscy nadal czekamy na kolejne wzmocnienia drużyny. O ile obsada bramki i formacja obronna prezentuje się okazale, to im dalej w las, tym ciemniej i bardziej strachliwie. Skrzydłowy i ofensywny pomocnik to priorytet. Dlatego wymienia się Robbena, Sneijdera, van der Vaarta i Quaresmę jako piłkarzy, z którymi klub prowadzi rozmowy. Ten pierwszy, zawodnik Chelsea, podobno jest już od kilku dni piłkarzem Realu Madryt.

Niestety przy tak słabej postawie trójki atakujących i kontuzji van Nistelrooya pojawia się pytanie, czy nie warto byłoby sprowadzić także napastnika gwarantującego więcej niż jedną bramkę na osiem okazji zakończonych zwyczajnie spartolonymi zagraniami (vide Saviola) czy pałętanie się bez celu po boisku w poszukiwaniu epizodycznych do bólu błysków formy sprzed lat (Raúl).

Sevilla
Nasz dzisiejszy przeciwnik, gospodarz meczu, w ciągu kilku lat wyrósł na prawdziwego giganta na europejskiej arenie. Dwukrotny zdobywca Pucharu UEFA w ostatnich latach, lider rankingu IFFHS od kilkunastu miesięcy. Jednak i Sevilla ma swoje kłopoty.

W meczach sparingowych drużyna Juande Ramosa prezentowała się równie bezbarwnie, co Real Schustera. Sevilla przegrała na przykład z Wisłą Kraków (0:1) i zremisowała z Vitorią Setubal (1:1). Nie wystąpi dziś kontuzjowany najlepszy strzelec zespołu, Frédéric Kanouté. Grono to powiększyli jeszcze Javi Navarro i Julien Escudé. Być może będzie to także ostatni mecz Alvesa w Sevilli, którego łączy się z przenosinami do Chelsea, a nawet do... Realu. Podobno na biurku prezydenta klubu ze stolicy Andaluzji oferta Madrytu leży tuż obok tej przysłanej z Londynu.

W trakcie okienka transferowego zespół z Andaluzji wzmocnili De Mul z Ajaksu Amsterdam, Boulahrouz z Chelsea, De Sanctis z Udinese, Keita z Lens i Mosquera z meksykańskiego zespołu Pachuca. Poważniejszych osłabień Sevilla nie doznała.

Atmosfera wokół spotkania
Superpuchar Hiszpanii, inaczej Supercopa, to ważne i cenione trofeum. Real i Sevilla potraktują zbliżający się dwumecz prestiżowo. Mistrz Hiszpanii zdobywał Superpuchar siedmiokrotnie, Sevilla jeszcze nigdy nie dostąpiła tego zaszczytu. Jej trener uważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by obie drużyny pokazały swą prawdziwą siłę. To jednak pewne, że walki, ambicji i atmosfery piłkarskiego święta nie zabraknie.

Na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán Królewskim zawsze grał się bardzo ciężko. W ostatnich czterech sezonach w meczach ligowych przegrywaliśmy tam 1:2, 3:4 i 1:4, notując tylko jeden remis.

Spotkanie poprowadzi sędzia Pérez Burrul. Ten sam, który był rozjemcą ostatniego spotkania dwóch zespołów, niesamowitego pojedynku na Estadio Santiago Bernabéu, który Królewscy rozstrzygnęli na swoją korzyść po dwóch bramkach van Nistelrooya i jednym trafieniu Robinho, a Guti Gutiérrez zanotował wspaniały występ. Przypomnijmy sobie najciekawsze fragmenty tego wspaniałego widowiska w Madrycie KLIK

O tym, czy przeprowadzimy na naszej stronie relację LIVE oraz o potwierdzonych składach obu drużyn poinformujemy Was w oddzielnych newsach. Bezpośrednią transmisję ze spotkania proponuje TVP2 oraz TVPSport. Początek relacji telewizyjnej o godzinie 21.50.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!