Robben w cenie Torresa

Przeprowadzka Arjena Robbena do Madrytu z każdym dnie jest coraz bliższa. Zarząd Blancos jest przekonany, że jeszcze w tym tygodniu uda się oficjalnie potwierdzić transfer holenderskiego skrzydłowego i zorganizować oficjalną prezentację. Jednak ostatecznie Real Madryt będzie musiał wyłożyć na stół o wiele więcej niż 23 miliony euro - Królewscy zakładali, że tyle będzie kosztowała cała operacja. Teraz wydaje się, że cena za Robbena będzie galaktyczna, ponieważ waha się między 33 a 36 milionami euro.

Powód jest taki, że Chelsea się sprzeciwiła i nie ma zamiaru oddawać swojego skrzydłowego. Tegoroczne letnie okienko transferowego w Anglii zostało złamane sprzedażami Andersona do Manchesteru (32 miliony euro), Naniego również do Czerwonych Diabłów (27 milionów) i Fernando Torresa do Liverpoolu (36 milionów). Dlatego Abramowicz chce, aby Real Madryt dostosował się do tego. Przynajmniej przekazał to Mijatoviciowi w poprzedni piątek, kiedy przedstawiciele obu klubów spotkali się, aby zamknąć transfer Robbena. Teoria klubu z Londynu jest bardzo prosta. Skoro Manchester wydał 32 i 27 milionów euro na dwóch piłkarzy, którzy dopiero rozwijają się piłkarsko, to Real Madryt tym bardziej powinien tyle zapłacić za ukształtowanego już zawodnika, który stanowi trzon swojej reprezentacji narodowej. Fernando Torres kosztował 36 milionów euro, dlatego teraz Abramowicz chce tyle samo za holenderskiego skrzydłowego.

Jeśli ostatecznie Robben przeniesie się do Madrytu, to skończy się wreszcie jedna z największych nowel transferowych tego lata. Królewscy doszli już do porozumienia z samym zawodnikiem przed kilkoma tygodniami. Brakuje tylko zgody Chelsea, aby transfer mógł zostać oficjalnie ogłoszony. Jednak najpierw Mourinho, a później Abramowicz postanowili jak najbardziej przedłużać negocjacje, aby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy za swojego skrzydłowego. Wydawało się, że transfer Maloudy do Londynu (Francuz gra na tej samej pozycji co Robben) otworzył jednocześnie drzwi Holendrowi. Na koniec sam zawodnik sprzeciwił się działaniom swojego klubu i odmówił udziału w meczach w USA i Europie. Od tego momentu Arjen zniknął z kadry Mourinho i jego odejście jest już kwestią kilku dni.

Zarząd Realu Madryt jest tak bardzo przekonany, iż transfer się uda, że planuje już oficjalną prezentację zawodnika. Zamiarem klubu ze stolicy Hiszpanii jest całkowite zamknięcie całej operacji przed czwartkiem. Holender, po przejściu testów medycznych, podpisze kontrakt wiążący go z nowym zespołem na najbliższych pięć lat. Królewscy doszli już nawet do porozumienia z zawodnikiem w kwestii praw do wizerunku i premii za określoną liczbę rozegranych spotkań i zdobytych tytułów. Sztab techniczny zakładał na początku, że Robben poleci razem z nowymi kolegami do Moskwy, aby tam wciąż udział w turnieju piłkarskim. Jednak wszystkie sprawy zdecydowano się rozwiązać nieco spokojniej, dlatego holenderski pomocnik będzie do dyspozycji trenera dopiero na turniej Teresa Herrera, który odbędzie się 6 i 8 sierpnia.

Jednak najważniejszym celem Realu Madryt jest to, aby holenderski skrzydłowy był w perfekcyjnej kondycji i w pełni przygotowany do walki o pierwsze oficjalne trofeum, jakim jest Superpuchar Hiszpanii. Dlatego Królewscy chcą zamknąć transfer Holendra jeszcze w tym tygodniu, Nikt nie ma wątpliwości, że Calderón chce jak najszybciej zaprezentować Robbena. Przecież to właśnie on jest jedną z przedwyborczych obietnic obecnego prezesa Blancos.