Soldado przedłużył kontrakt!
Wychowanek zostaje w Madrycie do 2012 roku
Prezes Królewskich, Ramón Calderón przyjął dzisiaj w swoim biurze Roberto Soldado, aby wychowanek złożył podpis na swojej nowej umowie z Blancos. Napastnik, który był wyraźnie podekscytowany, podpisał kontrakt z Królewskimi i tym samym, związał się z Madrytem do 30 czerwca 2012 roku.
Roberto przybył razem ze swoim agentem i swoimi rodzicami, aby wszyscy byli obecni przy tym, jak spełnia swoje marzenia, pozostając w klubie swojego życia. Calderón pogratulował piłkarzowi i zachęcił go do tego, aby robił to, co potrafi najlepiej, czyli zdobywał bramki. Tym razem przed własną publicznością, która uwielbia wychowanka Los Merengues. Po podpisaniu umowy, Soldado otrzymał również gratulacje od prezesa Realu Madryt Castilla, Francisco Moreno Carińeny, który chciał być blisko młodego Hiszpana w tak ważnym dla niego dniu.
Roberto Soldado przybył do Madrytu z Don Bosco w wieku 14 lat. Z każdym kolejnym rokiem pokonywał kolejne kategorie wiekowe szkółki Królewskich. Roberto był jednym z najważniejszych zawodników Realu Madryt Castilla, gdy razem ze swoimi kolegami awansował do Segunda División. Grając w drugiej lidze zdobył 19 bramek i po wspaniałym sezonie 2005-06 jego zespół zdołał się utrzymać. Tego samego roku zadebiutował w pierwszej drużynie Blancos. Rozegrał kilka meczów w Primera División i Lidze Mistrzów. Udowodnił, że jest prawdziwym goleadorem, zdobywając bramki w obu rozgrywkach.
Dla Soldado to było za mało i chciał dostawać więcej szans na grę w pierwszej lidze, aby zdobywać doświadczenie. Dlatego został wypożyczony na jeden rok do Osasuny, gdzie w sezonie 2006-07 zanotował 14 trafień i został uznany za jedną z rewelacji roku.
Roberto jest przykładem dla wszystkich młodych zawodników ze szkółki, którzy mają w hiszpańskim napastniku wzór do naśladowania. Skromny i pracowity, tak można określić wychowanka madryckiego klubu, który wrócił teraz do Królewskich, aby dołączyć do zespołu Bernda Schustera na przyszły sezon. Zadaniem Soldado jest walka o miejsce w składzie z van Nistelrooyem, lub utworzenie razem z Holendrem zabójczego ataku. Jedno nie podlega wątpliwości, Roberto Soldado powraca i jest bardzo głodny gry i zrobi wszystko, aby wywalczyć sobie miejsce w podstawowej jedenastce.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze