Transfer Chivu wyjaśni się na dniach

Wciąż nie wiemy, czy Cristian Chivu trafi ostatecznie do Madrytu. Jednak w ciągu dwóch następnych dni wszystko powinno się wyjaśnić. Królewscy oczekują, że dojdą w końcu do porozumienia z obrońcą Romy. Blancos zaoferowali Rumunowi kontrakt na cztery sezony, z możliwością przedłużenia na jeszcze jeden, o zarobkach w wysokości 4,5 miliona euro za rok. Jednak agent zawodnika twierdzi, że pensja jego klienta nie jest zadowalająca i oczekuje, że zostanie zwiększona do pięciu milionów. Sam przedstawiciel piłkarza przyznał, że "Chivu nie przejdzie do Hiszpanii na 99,9%. Zostajemy we Włoszech".

Real Madryt doszedł już do porozumienia z obecnym klubem zawodnika, AS Roma. Pomimo tego, że Barcelona i Inter również chcieli sprowadzić w swoje szeregi rumuńskiego obrońcę, Królewscy zaoferowali najwięcej pieniędzy. Rzymski klub ostatecznie przystał na ofertę w wysokości 18 milionów euro.

Bronzetti, pośrednik tej całej operacji, przyznał, że Los Merengues wcale nie podchodzą do tego transferu pesymistycznie. "Są spokojni. Mają porozumienie z Romą". Wszyscy w Madrycie wierzą w to, że wszystko skończy się na tym, iż Chivu przeniesie się do stolicy Hiszpanii i będzie drugim wzmocnieniem w defensywie Schustera na przyszły sezon.

Mijatović nie odrzuca Alexa
Jeśli transfer Rumuna się nie uda, Królewscy dalej będą szukać środkowego obrońcy. Faworytem Mijatovicia jest Brazylijczyk Alex. Jest on zawodnikiem Chelsea, chociaż w poprzednim sezonie grał w PSV. Angielski klub nie chce go sprzedawać, jednak wszystko zależy od wyłożonej ilości pieniędzy i możliwego włączenia do operacji Robbena.