Jutro zwolnienie Capello

Fabio Capello jeszcze przez 24 godziny pozostanie trenerem Realu Madryt. Zarząd klubu, który obradował od zeszłego poniedziałku, jednak zaniechał swojej działalności z powodu świętowania zwycięstwa w lidze ACB, wznowi pracę jutro o 12:00. Wtedy Mijatović zaprezentuje raport z ostatnich dziewięciu miesięcy działalności piłkarskiej i opowie o pracy, jaką włoski trener wykonał w drużynie.

Trener Królewskich liczy na wsparcie ze strony Mijatovicia. Czarnogórzec wspierał już Włocha w momencie, gdy nikt już nie wierzył w powodzenie pracy szkoleniowca, chronił przed ludźmi, których nawet zwycięstwo w lidze nie przekonało o słuszności pozostania Capello na swoim stanowisku.

Teraz jednak zarząd bierze się do pracy i jutro zostanie potwierdzona zwolnienie Capello przez Calderona. Calderón i cały zarząd są przekonani, że cykl Włocha w Realu Madryt został już zakończony. Nadszedł moment na wpuszczenie do klubu świeżego powietrza, a Bernd Schuster wyznaczony został do poprowadzenia drużyny w przyszłym sezonie.

Niedługo potem odbędzie się konferencja prasowa. Najpierw głos zabierze przewodniczący zarządu klubu, Miguel Angel Arroyo, by opowiedzieć o obradach zarządu. Później pałeczkę przejmie dyrektor sportowy, Predrag Mijatović, by potwierdzić zwolnienie Fabio Capello. Czarnogórzec uzasadni i zweryfikuje wszelkie głosy wątpliwości, jakie się podniosą.

Capello tymczasem przebywa na wakacjach w Chinach, jednak zmuszony będzie powrócić do Madrytu, by podpisać stosowne papiery i opuści klub. Włoch, który dysponował trzyletnią umową, otrzyma pieniądze za pierwszy i drugi sezon, jednak za trzeci już nie. Chociaż wczoraj Capello zapowiedział, że walczył będzie o każdego eurocenta, Madryt zapłaci za dwa pierwsze lata.

Przyszłość
Sprawa Capello nie będzie oczywiście jedną omawianą podczas zebrania zarządu. Jak tylko rozprawią się ze sprawą włoskiego trenera, zajmą się przybyciem Bernda Schustera. Niemiec na pewno nie zostanie zaprezentowany w tym tygodniu. Real Madryt chce dać Schusterowi trochę czasu między rozstaniem z Getafe a objęciem nowej drużyny. To jedyny warunek, jaki postawił mu Ramón Calderón, z uwagi na zdenerwowanie prezydenta Getafe CF, Angela Torresa. Głównym celem jest uniknięcie jakichkolwiek konfrontacji z głową podmadryckiej drużyny.