Roberto bez ogródek na temat zarządu

Roberto Carlos w wywiadzie udzielonym dla EFE wyjawił dlaczego tak naprawdę odszedł z Realu Madryt do Turcji. Ponadto, nie rozumie dlaczego Królewscy szukają zmiennika dla Capello, który w poprzednim sezonie zdobył Ligę. "Musiał wrócić Capello, abyśmy zostali mistrzami. Opuściłem Madryt przy tym samym trenerze, który mnie tu ściągnął. Fabio zawsze we mnie wierzył. Nigdy go nie zapomnę. Nawet jak był poddawany wielkiej krytyce, zawsze kierował się swoimi myślami i tak samo się zachowywał. Mogę mu tylko za wszystko podziękować. To niewiarygodne, że klub chce zmienić takiego trenera", powiedział Roberto.

Pomimo tego, że minęło już parę miesięcy, Carlos wciąż nie może zrozumieć, dlaczego to jego obarcza się największą winą za wyeliminowanie z Ligi Mistrzów. "Zdziwiłem się, jak się dowiedziałem, że to ja jestem głównym winowajcą tego, że Bayern nas wyeliminował. Ludzie, którzy powinni mnie obronić przed tymi posądzeniami, nic nie powiedzieli. Na mnie spadła cała odpowiedzialność. Już mnie to wszystko zmęczyło i postanowiłem odejść. Nie przeszedłem do Fenerbahçe dla pieniędzy. Tutaj zarabiam o wiele mniej niż w Madrycie", zapewnił Brazylijczyk.

Mogłem grać jeszcze przez dwa lata
- Chciałem zakończyć karierę na Bernabéu. Byłem obcokrajowcem, który rozegrał w Realu Madryt najwięcej meczów. Zdobyłem tam trzy Puchary Ligi Mistrzów. Mogłem jeszcze pograć na najwyższym poziomie przez dwa lata. Jednak to już przepadło. Teraz jestem szczęśliwy i podekscytowany przed nowym etapem mojego życia. Fenerbahçe dało mi to, czego nie chciał mi dać Real Madryt. Ubolewam, że już nie przywdzieję białych barw. Jednak nie można oglądać się za siebie - stwierdził były obrońca Królewskich.

Na koniec Roberto Carlos posłał kilka cierpkich słów w stronę Calderona i Mijatovicia. "Nie wiem czy oni myślą o klubie, czy o sobie. Boli mnie to, w jaki sposób potraktowali kilka osób. Chodzi tutaj głównie o mnie i Davida. Chociaż w świecie futbolu wszystko jest dozwolone. Emerson miał rację mówiąc, że kiedyś umrze, ale i tak wszystkiego nie zobaczy, ponieważ każdy dzień przynosi coś nowego. Futbol dużo nas uczy. Spotykasz ludzi, z którymi się przyjaźnisz, ale są też tacy, od których próbujesz być jak najdalej", zakończył najlepszy lewy obrońca świata.